Tytuł: Wybór
Autor: Samantha King
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Ilość stron: 352
Ocena: 7/10
Co byście zrobili, gdyby kazano Wam dokonać wyboru, które z Waszych dzieci ma żyć, a które umrzeć? Czy któreś z nich bardziej zasługuje na to, by żyć?
"- Wybierz jedno, suko.
I tu zapada ciemność."
Od tak mocnych słów rozpoczyna się książka i jednocześnie koszmar Madeline. Jeżeli kobieta nie wykona polecenia, zginą oboje jej dzieci. Madeline wybiera i chwilę potem pada strzał... Gdy po trzech miesiącach budzi się w szpitalu, próbuje odtworzyć tamte wydarzenia i uciszyć wyrzuty sumienia. Co tak naprawdę się wtedy stało? A może to umysł płata jej figle?
"Moje dzieci potrzebowały mnie tak samo, jedno i drugie! Oboje mnie kochali. A ja dla każdego z nich miałam tyle samo miłości."
Moim zdaniem warstwa psychologiczna to najmocniejsza strona książki. Madeline targają liczne lęki, obawy, niepewność. Jej wewnętrzny monolog z samą sobą jest ciekawie przedstawiony. Powoli, mozolnie zarówno główna bohaterka, jak i czytelnik poznają prawdę. Ale czy czymś zaskakuje? Po części tak, a z drugiej strony jest dość przewidywanie. Nie mogę więcej zdradzić o co mi dokładnie chodzi, by nie zepsuć Wam przyjemności z czytania.
Tego, czego mi zabrakło, to emocji i uczuć pozostałych bohaterów, chciałabym ich jeszcze lepiej poznać. Najwięcej miejsca poświęcono głównej bohaterce, a o innych jakby autorka zapomniała. Postacie drugoplanowe odgrywają znaczącą rolę w fabule i dobrze by było, gdyby uwypuklić ich charaktery.
Przez dłuższy czas wszystkie wydarzenia są pełne niedomówień i niejasności. To czytelnik musi sam wszystko poskładać w całość. Czytając wielokrotnie zastanawiamy się nad tym, gdzie przebiega granica pomiędzy prawdą a rzeczywistością.
Autorka sporo miejsca poświęca tematowi faworyzowania jednego z dzieci. Tu z kolei nasuwa się pytanie, czy można tego uniknąć i traktować nasze pociechy na równi? Dla mnie sprawa jest jasna - nie potrafiłabym wyróżnić żadnego z dzieci, ale gdybym została postawiona przed wyborem jak Madeline, pewnie bym go dokonała. Tu nasuwa się wniosek, że nigdy nie można być pewnym siebie, swojego postępowania i wyborów. Również nie można tak do końca poznać drugiej osoby, nawet mieszkając z nią pod jednym dachem.
Autorka poszła w trochę innym kierunku niż się początkowo spodziewałam. Myślałam że lektura będzie znacznie bardziej tragiczna. I właśnie nieco w tym temacie się zawiodłam, gdyż nastawiłam się na to, że tytułowy wybór, jakiego główna bohaterka będzie musiała dokonać pomiędzy dziećmi zostanie potraktowany dosłownie i będzie wątkiem, który pisarka pociągnie do samego finału.
"Wybór" to debiut Samanthy King, który uważam za udany. Książka skłania do wielu refleksji na temat rodzicielstwa i związanych z nim jakże trudnych decyzji. Jeśli szukacie lektury, w której wiodącą stroną jest warstwa psychologiczna, powinniście być zadowoleni.
Nie wyobrażam sobie przez co musiała przejść bohaterka... Nie wiem co bym zrobiła, gdyby ktoś mi kazał decydować o tym, które moje dziecko ma żyć, a które nie... Muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Dobrze, że powieść skłania do refleksji. Oby więcej tak udanych debiutów.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, dlatego chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńA ja tam byłam zadowolona po tej lekturze. ;) Podobała mi się i w chwili, kiedy ją czytałam, właśnie takiej lektury potrzebowałam. ;)
OdpowiedzUsuń