Tytuł: Uzależniona
Autor: Justyna Chrobak
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 360
Ocena: 9/10
Czy pozwolisz, by twoim życiem kierowało pożądanie?
Podczas spędzanego samotnie w barze wieczoru andrzejkowego Natalia poznaje Mateusza. Wzajemna fascynacja szybko przeradza się w namiętność, której żadne z nich nie próbuje powstrzymać. Dla Mateusza sprawa jest prosta - w ich relacji chodzi tylko o przyjemność. Ale Natalia, przekonana o tym, że właśnie spotkała swój ideał, zaczyna coraz mocnej angażować się emocjonalnie. Pragnie tylko jednego: by zaczęli dzielić nie tylko łóżko, ale też codzienne życie. Nic jednak nie wskazuje na to, że jej marzenie ma szansę kiedykolwiek się ziścić…
Tymczasem na horyzoncie pojawia się ktoś nowy, kto chciałby pomóc jej wyplątać się z toksycznej relacji z Mateuszem. Jest tylko jeden problem. Czy Natalia jest na to gotowa? I czy w końcu uświadomi sobie, że mężczyzna, od którego się uzależniła, może ją pociągnąć na dno?
Najnowsza powieść Justyny Chrobak okazała się dla mnie sporą zagadką. Wciągnęła mnie od pierwszych stron, ale co najważniejsze, do samego finału trudno było mi cokolwiek przewidzieć.
Jedna kobieta, dwóch mężczyzn i wielkie pożądanie. A gdzieś pomiędzy tym wszystkim potrzeba miłości, bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Czy można otrzymać od drugiej strony to wszystko? Główna bohaterka, Natalia... przez większość książki ciężko było mi przyswoić jej zachowanie. Jej dziwne, nieracjonalne, a wręcz głupie decyzje wołały o pomstę do nieba. Niby w jednej chwili wydaje się jakby już oprzytomiała, chciała wyplątać się z tej toksycznej relacji, by w następnym momencie cofać się o dwa kroki wstecz, tracąc poczucie własnej wartości i doznając coraz więcej bólu. Ale w jakiś sposób można zrozumieć jej postępowanie, gdyż przypomina wiele kobiet. My też często nie potrafimy powiedzieć dość, trzymać się raz obranej drugi. Dlaczego? To bardzo złożone. Pewnie cześć z nas nie chce tak zwyczajnie być sama, inne zaś nie mogą oprzeć się obezwładniającego pożądaniu, godząc się na przedmiotowe traktowanie, na bycie marionetką w rękach mężczyzny. Warto nadmienić, iż autorka świetnie uchwyciła emocje i uczucia głównej bohaterki, które bardzo szybko stają się naszymi.
"Tu już nie było miejsca na uczucie. Już dawno temu to do mnie dotarło. To jest najnormalniejsze w świecie uzależnienie. Chciałabym umieć mu odmówić. Chciałabym być zdolna do tego, by wybrać bycie samej niż z nim. A jednak nie potrafię."
Historia uświadamia, byśmy w początkowym zauroczeniu drugą osobą nie stracili z oczu tego, co w relacji damsko-męskiej liczy się najbardziej. Że jesteśmy równorzędnymi partnerami, z własnymi potrzebami i marzeniami.
"Słodkie oczekiwanie pochłonęło mnie całkowicie. Trwało to kilka sekund, a czułam się tak, jakby wszystko działo się w zwolnionym tempie. Pocałował mnie. Powoli i delikatnie. Miał miękkie i ciepłe wargi. Leniwym ruchem poznawał moje usta."
Autorka udowadnia, że wszystko co nas spotyka dzieje się po coś. Każde wydarzenie i sytuacja czegoś nas uczy. To dzięki nim możemy nauczyć się rozróżniać komu warto zaufać, a komu nie, kto jest naszym przyjacielem, a kto wrogiem. Widzimy jak łatwo można ulec wyobrażeniom, ułudzie miłości i przegapić coś bardzo cennego, prawdziwego, co może być na wyciągnięcie ręki.
"Uzależniona" to obraz tego, jak nigdy nie powinien wyglądać żaden związek. To powieść o złych wyborach i trudnych relacjach międzyludzkich. To przykład tego, jak ważna jest równowaga między sercem a rozumem. Który z mężczyzn okaże się tym właściwym dla Natalii - Mateusz czy Michał? Sprawdźcie koniecznie!
To zupełnie nie mój typ literatury, więc odpuszczę sobie sięganie po tą książkę. Chociaż wiem, komu prawdopodobnie ją polecę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Natalia
Lektura dopiero przede mną :)
OdpowiedzUsuńKsiążka życiowa i ważna tematycznie. Chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca recenzja. Zapisuje na listę.
OdpowiedzUsuń