piątek, 16 sierpnia 2024

Na nowych fundamentach - Monika Malita-Bekier

 

Tytuł: Na nowych fundamentach 
Autor: Monika Malita-Bekier
Wydawnictwo: Nie powiem
Liczba stron: 246
Ocena: 9/10

Czy w sercu pełnym nienawiści jest jeszcze miejsce na miłość?

Poukładane życie Zuzy diametralnie się zmienia, kiedy po śmierci ojca wraca w rodzinne strony, by podczas sezonu poprowadzić gospodarstwo agroturystyczne. Kobieta próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji, w czym nie pomaga on – Marcin – jej dawny wróg.

Mężczyzna, który w przeszłości ją prześladował, teraz nieoczekiwanie staje się jej współpracownikiem. Stare nieporozumienia ponownie nabierają intensywności, a atmosfera między bohaterami jest bardzo napięta. Zuza z trudem znosi towarzystwo Marcina i od początku trzyma go na dystans. Do czasu…

„Na nowych fundamentach” to wciągająca i pełna niespodzianek powieść z motywem enemies to lovers.

Tym razem przypadło mi poznać debiut Moniki Mality-Bekier, który okazał się nadzwyczaj udany. Ku mojemu zaskoczeniu nie był to typowy romans z wątkiem enemies to lovers. Znalazły się w nim trudne tematy, które tak bardzo lubię spotykać w książkach.

Motywem, który wysuwa się na pierwszy plan jest zaufanie. Chyba każdy z nas wie, jak trudno odzyskać raz nadszarpnięte zaufanie. Mało tego! W tej historii chodzi o coś znacznie poważniejszego, bo o zrujnowanie życia drugiej osobie. 

"Teraz to on pomyślał o tym, co kiedyś jej zrobił. Bardzo tego żałował. Jednocześnie zdawał sobie też sprawę, że wszystko to ukształtowało z niej tę kobietę, którą właśnie teraz była."

Marcin bardzo skrzywdził w przeszłości Zuzę. Ja po czymś takim nie dałabym mu drugiej szansy. I tak też myślała dziewczyna. Przecież bolesne wspomnienia i trauma zrobiły swoje. Jednak mężczyzna robi wszystko, by przeprosić i wyjaśnić swoje zachowanie. Ostatecznie udało się mu przekonać mnie tym do siebie i Zuzę też. Bo czyż za oprawcą nie stoi inny oprawca? Dodajmy do tego brak odpowiednich wzorców rodzicielskich i tym samym kształtuje się obraz, który dość często można spotkać wśród nastolatków. Warto się nad tym zastanowić. Gdy wydaje się, że wszystko między Zuzą a Marcinem zmierza ku dobremu, nagle sprawy jeszcze bardziej komplikują. Żebyście widzieli, jakie było moje zdziwienie, kiedy to zadziało się na ostatnich stronach książki! I już nic było pewne... Podczas lektury towarzyszyły mi duże emocje.

"Istnieje teoria, która mówi, że miłość to nie uczucie, lecz decyzja. Poznając kogoś i akceptując zarówno jego zalety, jak i wady, decydujemy, czy jesteśmy gotowi na wspólne dzielenie się życiem - nie tylko szczęściem, ale także troskami. Ani Zuza, ani Marcin nie myśleli jeszcze o sobie w tych kategoriach, jednak prawda była taka, że w tej chwili oboje właśnie takiej przyszłości chcieli."

Trudne dzieciństwo, przemoc, bulimia, próba samobójcza, tajemnice, humor (wątek z młotkiem rewelacyjny!), a pomiędzy tym rodzące się uczucie... Autorka dobrze wyważyła poszczególne elementy fabuły. 

"Na nowych fundamentach" to historia miłosna o tym jak wielka siła drzemie w człowieku i co nas kształtuje. To powieść o hejcie i jego konsekwencjach, demonach przeszłości, odrodzeniu, przebaczeniu, zaufaniu. Będziecie się śmiać, wzruszać, złościć. Czy Zuza wybaczy Marcinowi i ponownie mu zaufa? Po prostu czytajcie! 



We współpracy z Wydawnictwem Nie powiem


2 komentarze:

  1. Poruszone w książce wątki bardzo mnie zaciekawiły, więc na pewno sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem potrzebne są mi tego typu lektury!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)