czwartek, 29 lutego 2024

Czułe poranki, bezsenne noce - Agnieszka Zakrzewska

 

Tytuł: Czułe poranki, bezsenne noce 
Autor: Agnieszka Zakrzewska
Wydawnictwo: Flow
Liczba stron: 392
Ocena: 9/10

Romy Sokołowska po zdradzie męża zamyka się w sobie i izoluje od świata, koncentrując się na wychowywaniu nastoletniego syna Łukasza i pracy w popularnym lifestyle’owym miesięczniku. Kiedy w redakcji pojawia się nowy prezes wydawnictwa, Juliusz Koman, Romy niespodziewanie się z nim zaprzyjaźnia. A to nie koniec zmian w jej uporządkowanym do tej pory życiu, bo pewnego dnia dostaje zlecenie przeprowadzenia wywiadu z jedną z nieco zapomnianych gwiazd kina, Barbarą Anczyc. Ekscentryczna aktorka lata temu zaszyła się w dworku na wsi i konsekwentnie odmawia kontaktów z prasą. Jej przepiękny portret, autorstwa znakomitego artysty Mateusza Przebindowskiego, jest ostatnim zdjęciem gwiazdy opublikowanym w mediach. Kiedy Romy próbuje odnaleźć fotografa, okazuje się, że mężczyzna jakiś czas temu zniknął bez śladu.

Zaintrygowana mnożącymi się tajemnicami dziennikarka, wyrusza w dziewicze okolice położone przy nadbużańskich mokradłach. Na miejscu okazuje się, że pomimo początkowej nieufności mieszkańców wioski szybko udaje się jej nawiązać z nimi kontakt. Jedyną osobą, która zachowuje się wobec niej wrogo, jest Bodnar. Mężczyzna mieszka w prymitywnej chacie, prowadzi życie pustelnika i tropi kłusowników. Mimo nieustających kłótni tych dwoje ciągnie do siebie jakaś niewytłumaczalna siła…

Jakie tragiczne i romantyczne wydarzenia rozegrają się w malowniczej scenerii dzikiej podlaskiej przyrody? Czy po bezsennych nocach nadejdą również czułe poranki? Klangor żurawia i szelest szuwarów mogą być najpiękniejszą miłosną melodią, trzeba jednak uważać, by się nie zagubić na rozlewiskach własnych pragnień…

Autorzy często na miejsce akcji swoich książek wybierają Podlasie. Po przeczytaniu "Czułych poranków, bezsennych nocy" nie można się temu dziwić. Agnieszka Zakrzewska w niezwykle malowniczy sposób oddała piękno tego regionu. Oczami wyobraźni widziałam wiejski sklepik spożywczy Topaz, gościnną chatę babci Tokajukowej czy nadbużańskie mokradła. Czułam ten wyjątkowy klimat, zapachy i smaki. Zostałam urzeczona i jak kiedyś będę miała okazję, odwiedzę te tereny. Już nie tylko na kartach powieści, ale w rzeczywistości. 

Historia tylko z pozoru wydaje się być schematyczna. Mamy zdradę męża, samotne macierzyństwo, przystojnego prezesa i romans, który ku mojemu zaskoczeniu wcale nie przysłonił innych ważnych tematów. Nic tu nie jest oczywiste. Trzeba liczyć się z wieloma zaskoczeniami i dramatycznymi zwrotami akcji. Jak to i w życiu bywa.

Bohaterowie, jakich stworzyła autorka, okazali się charakterni. Z jednej strony zadziorni, a z drugiej wrażliwi, samotni, pełni tęskoty serca, z trudną przeszłością. Żaden z nich nie jest jednoznacznie dobry lub zły (no chyba że oprócz babci Tokajukowej). Każdy z nich ma coś na sumieniu, każdemu przyjdzie się z czymś zmierzyć. Uwielbiam takie kreacje! Poznawałam ich głęboko skrywane tajemnice i pragnienia, zawirowania rodzinne, próbę zmiany czegoś w życiu oraz trudną, acz piękną miłość. 

"Tęskniła za niemodną, zapomnianą miłością, taką z motylami w brzuchu, różowymi okularami na nosie, pisanymi ukradkiem listami wypełnionymi tęsknotą do szpiku kości i trawiącym ciało pożądaniem, od którego kręci sięw głowie i boli serce."

Autorka zadbała również o miejscowy dialekt w dialogach. Dzięki temu książka nabrała jeszcze większego klimatu. Ogólnie piękno języka zwraca uwagę, co bardzo wpływa na przyjemność czytania i odbiór książki.

"Czułe poranki, bezsenne noce" pozwoliły mi odbyć bogatą w nowe czytelnicze doświadczenia podróż na magiczne i dzikie Podlasie. Dostarczyła wielu skrajnych uczuć i emocji. Do tego jest niespieszna, refleksyjna, przejmująca, ale i odrobiną napięcia. Czy Romy uda się odkryć wszystkie sekrety z przeszłości nowo poznanych ludzi? Sprawdźcie koniecznie! Kto wie, może i Wy też usłyszycie klangor żurawia...


We współpracy z Wydawnictwem Flow


wtorek, 27 lutego 2024

Róża wiatrów - Sara Rzeczycka

 

Tytuł: Róża wiatrów 
Autor: Sara Rzeczycka
Wydawnictwo: Najlepsze 
Liczba stron: 232
Ocena: 9/10

Różni ludzie pojawiają się w Twoim życiu. Poznają Cię, przenikają Twoją codzienność. Lecz gdy przyjdzie im się do Ciebie zbliżyć, tak naprawdę okazuje się to niemożliwe. Nie dlatego, że nie chcesz, ale dlatego, że nie znają sposobu na to, jak to zrobić. Żaden gest nie wywoła w Tobie tych samych uczuć.

A potem On staje znów w Twoich drzwiach i wystarczy, że spojrzy. Patrzy w ten sposób, jak nikt inny. Przeszywa spojrzeniem Twoje ciało, doprowadza duszę do obłędu, a serce… Serce rozpada się na drobne kawałki, by chwilę potem posklejać się na nowo.

Beztroska przyjaźń, układ idealny.

Malarka wznosząca się na wyżyny sławy. Podróżnik spełniający swoje marzenia.

Powroty, których wyczekują, a które zawsze zbliżają ich w ten sam sposób.

Pożegnania, które z każdym kolejnym zacieśniają więź.

I żart losu, który rozdziela ich życiowe drogi.

Czy nawet najsilniejsze uczucie może przetrwać niedomówienia, próbę czasu i odrodzić się na nowo?

Piękna historia o prawdziwym uczuciu, tęsknotach i rzeczywistości, która nie zawsze idzie w parze z pragnieniami.

Można mieć wszystko. Karierę, pieniądze, dom, ale jeśli już nie ma się miłości, cóż warte są te wszystkie dobra i osiągnięcia? Ta historia pokazuje, że miłość jest w życiu najważniejsza i tylko ona tak naprawdę potrafi sprawić, że będziemy szczęśliwi. 

"Czy byłam szczęśliwa? Bywałam. Chociażby w takich chwilach. W takie dni jak ten, gdy miałam świadomość, że robię dobro. Ale gdy wracałam do mieszkania, w którym czekał na mnie tylko kot, czułam smutek. I choć walczyłam z nim, nie byłam w stanie pogodzić się z tym."

Poznajemy Mariannę, która od zawsze kocha tylko Maćka. Nie zmienia się to nawet wtedy, gdy ten odchodzi i zakłada nowa rodzinę. Czy kobieta będzie potrafiła w końcu ułożyć sobie życie bez niego? A może będzie cierpliwie czekać? Czy warto? 

Nie byłam w stanie do końca polubić Maćka. Nie mogłam zrozumieć, że mógł zostawić taką kobietę jak Marianna. Od prawdziwego mężczyzny chyba oczekiwałabym czegoś więcej. 

"Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że z każdym naszym spotkaniem jest jeszcze przystojniejszy. Może to była kwestia tego, że z upływem czasu zarówno rysy jego twarzy, jak i cała sylwetka stawały się bardziej wyraziste, surowsze. Lecz oczy się nie zmieniały, one pozostawały w tym samym odcieniu brązu co wtedy, gdy nie znaliśmy się jeszcze prawie wcale. Widziałam w nich naszą przeszłość, przyszłość rysowała się niewyraźnie."

W trakcie lektury niemal stale towarzyszył mi smutek. Tej książki nie da się czytać na szybko. Tu każde słowo, każda emocja są przez nas odbierane z mocą, jakiej początkowo się nie spodziewamy. Towarzyszymy bohaterom w ich dylematach, trudach podejmowania decyzji, w walce z lękami, cierpieniu i tęsknocie. Często boimy się szczerej rozmowy. A przecież tylko dzięki niej możemy rozwiać wszelkie nieporozumienia, niedomówienia lub rozpocząć coś nowego. Brak dialogu może mieć niebagatelny wpływ na nasze dalsze życie. Tak samo jak zbiegi okoliczności czy napotkani ludzie.

"Już rozumiałam, co znaczy powiedzenie "przeciwieństwa się przyciągają". Te same charaktery nie mogłyby po prostu ze sobą wytrzymać, bo jak wytrzymać ze sobą i nie zwariować?"

"Róża wiatrów" to pełna emocji, wzruszająca historia o podróży przez życie. To powieść o szczerej przyjaźni, pasji, poświęceniu, czekaniu, nadziei i przeznaczeniu. Jeśli szukacie książki o rozstaniach i powrotach - sięgajcie śmiało!


We współpracy z Wydawnictwem Najlepsze


sobota, 24 lutego 2024

Armin - Agnieszka Lingas-Łoniewska [Ambasadorstwo]


Tytuł: Armin
Cykl: Bracia Van Lander (tom 2)
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska 
Wydawnictwo: Luna
Liczba stron: 280
Ocena: 10/10

Tajemnice z przeszłości, skrywane pragnienia, podwójne życie i niespodziewane uczucie, które pojawia się w najmniej pożądanym momencie… Oto historia pełna namiętności, pasji, sekretów i bólu.
Armin Van Lander zawsze był tym bardziej odpowiedzialnym bratem-bliźniakiem. Po dramatycznych wydarzeniach w życiu rodziny, to on był ostoją dla matki i brata Milana. Jednakże nikt nie zna jego wielkiej tajemnicy – podwójnego życia, które prowadzi.
Natalia Grońska jest zdolną prawniczką, a praca to jej życie. Wydaje się być przebojową dziewczyną, która niczego się nie boi, jednak prawda jest całkiem inna. Natalia skrywa rodzinny sekret, chroni najbliższych i wpada w łapy człowieka, który manipuluje całą jej rodziną, a ją samą szantażuje.
Aby odreagować, idzie do tajemniczego klubu „Black Mirror”, gdzie ludzie mogą spełniać swoje najskrytsze pragnienia. Spotyka tam charyzmatycznego Mister Reda, przy którym daje upust buzującym w niej emocjom. Zbliża się też do łagodnego Armina Van Landera. Którego z dwóch mężczyzn wybierze?

"Armin" jest kontynuacją "Tamtego lata", gdzie poznajemy drugiego z braci Van Lander. Mężczyzna wydaje się być tym bardziej odpowiedzialnym, rozważnym, ułożonym bliźniakiem. Jednak, czy aby na pewno? A może to tyko maska na potrzeby rodziny i tego, co się wydarzyło w przeszłości? Takie podwójne życie...?

"Ja żyłem cały czas w ukryciu. Maska. To był mój ulubiony ubiór na każdą okazję."

Natomiast Natalia sprawia wrażenie odważnej, przebojowej dziewczyny. Ale, czy i ona nie skrywa prawdziwej twarzy za maską pozorów? Ta dwójka zdecydowanie dobrała się jak w korcu maku... Udają kogoś innego nie tylko przed światem, ale i przed sobą nawzajem. Co stanie się, gdy maski opadną, a prawda ujrzy światło dzienne?

"Dobrze było zrobić sobie taką otoczkę ugrzecznionego nudziarza - łatwiej wtedy przemykać przez życie i spełniać się tam, gdzie nikt mnie nie zna i nie może rozpoznać."

Historia Armina i Natalii pokazuje, jak ważne jest zaufanie, rodzina, przyjaźń i miłość. Z kolei budowanie czegoś na kłamstwie nigdy dobrze się nie kończy. Jak będzie w przypadku naszych bohaterów? I co z wyrzutami sumienia i wybaczeniem? Czy będzie możliwe?

Pikanteria, słowne przepychanki, humor, intrygi, manipulacja, wątek kryminalny i żwawa akcja tworzą książkę, od której trudno się oderwać. Emocje rosną w miarę rozwoju fabuły. A na końcu książki bonus w postaci zabawnych sms-ów, jakie pisali do siebie bohaterowie. Uśmiałam się, jak nie wiem co!

"Armin" jest powieścią pełną tajemnic, namiętności, pasji, sekretów, bólu i zaskakujących zwrotów akcji. Ponownie dałam się porwać, zafascynować i urzec. Tak, ta książka idealnie oddaje to, do czego prowadzi poznanie braci Van Lander...


PS
Po premierze, która wypada już 28.02.2024 r. zapraszam na Instagram, gdzie będę miała dla Was rozdanie z pakietem książek Braci Van Lander ♥️




We współpracy z Wydawnictwem Luna


niedziela, 18 lutego 2024

Pokłosie przekleństwa - Edyta Świętek

 

Tytuł: Pokłosie przekleństwa
Cykl: Grzechy młodości (tom 5)
Autor: Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 448
Ocena: 9/10

Wraz z przemianami gospodarczymi znacznym zmianom ulega życie rodziny Trzeciaków. Jola robi oszałamiającą karierę w korporacji, Piotr Kost zostaje redaktorem muzycznym w radiostacji, a Manuela prezenterką teleturnieju nadawanego przez ogólnopolską stację telewizyjną. Jednak nie wszystkim członkom rodziny wiedzie się równie dobrze. Trudny czas nadchodzi dla Ewy, która zmuszona jest do rezygnacji z występów, a także dla nauczycieli pobierających niewysokie pensje. Kryzys ekonomiczny uderza w interesy przedsiębiorczego Tymoteusza. Jak mężczyzna poradzi sobie z nowymi wyzwaniami? Czy Justyna odnajdzie szczęście u boku ukochanego? Jakie skutki przyniesie klątwa rzucona przed laty przez Franciszkę?

"Pokłosie przekleństwa" jest piątym tomem sagi Grzechy młodości. Towarzyszyłam rodzinie Trzeciaków w ich codziennym życiu, problemach, rozterkach, wzlotach i upadkach, obserwowałam przemiany społeczne i polityczne, dlatego niezwykle trudno jest mi się z nimi rozstać, zwłaszcza że tak bardzo się z nimi zżyłam. Niejednokrotnie zadziwiali i zaskakiwali mnie swoim zachowaniem i wyborami. Nie inaczej było i tym razem.

"- Nie wyobrażam sobie powrotu do domu - westchnął ciężko. Właściwie do jakiego domu? Dom jest tam, gdzie serce. Jestem więc człowiekiem bezdomnym, bo moje przepadło."

Z każdym kolejnym tomem byłam czymś zaskakiwana. Ta część także przynosi wiele tajemnic, które skrywają Trzeciakowe. I choć jest to koniec historii to naprawdę jeszcze dyżo się wydarzy.

Nadal widzimy, że niektórym bohaterom wciąż mało i mało. Ta historia udowadnia, że pieniądze szczęścia nie dają. Liczy się bowiem rodzina, troska, wsparcie, pomóc i szczerość. Pokazuje również, że każda decyzja pociąga za sobą konsekwencje.

"My byliśmy z pokolenia naprawiaczy. Łataliśmy, cerowaliśmy, nicowaliśmy. Nim coś zostało definitywnie uznane za zbędne, przechodziło wiele reperacji. Tak było z dobrami materialnymi i tę samą zasadę stosowaliśmy w sferze uczuć. A teraz wszystko szyte jest lichymi nićmi: i odzież, i związki."

W tym miejscu muszę wspomnieć o Mirelli, która od początku wzbudzała we mnie sporo emocji. Autorka prowadziła tę postać naprawdę nietuzinkowo, i za każdym razem wydobywała z niej takie cechy, które sprawiały, że z jednej strony nie cierpiałam tej dziewuchy!, a z drugiej jakże była prawdziwa i intrygująca. Czy potrafiła się zmienić? To już musicie sami przeczytać...

Edyta Świętek kończy rozpoczęte wątki, daje odpowiedzi na nurtujące nas pytania, tu wszystko idealnie się zazębia. Sprawdzamy co słychać u starszej części rodziny, ale tym razem to na młodszym pokoleniu skupiona jest nasza uwaga. Przez ten czas przybyło sporo bohaterów, jedni odeszli, pojawili się nowi. Niezwykle pomocne ponownie okazało się zamieszczone drzewo genealogiczne.

"Pamiętam, że jeszcze parę lat temu mieliśmy na wszystko znacznie więcej czasu. Zwłaszcza na spotkania z bliskimi osobami, które organizowaliśmy całkiem spontanicznie. A teraz? Na każdą okoliczność trzeba się wcześniej umówić."

"Pokłosie przekleństwa" to wieńczący tom emocjonalnej sagi, który wciąga czytelnika w swoje tajemnice, sekrety, relacje i koligacje rodzinne, troski i radości życia codziennego. Sprawdźcie komu udało się naprawić grzechy młodości, a komu nie, kto zaliczy bolesny upadek, a kto wyjdzie bez szwanku...





czwartek, 15 lutego 2024

Zakochana służąca - Wioletta Piasecka

 

Tytuł: Zakochana służąca 
Cykl: Dom pełen tajemnic (tom 2)
Autor: Wioletta Piasecka
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska 
Liczba stron: 336
Ocena: 9/10

Najnowsza powieść Wioletty Piaseckiej, której pełne emocji historie pokochały czytelniczki! Marta Skowronek została oddana na służbę we dworze jako mała dziewczynka. Jej życie kręci się wokół zawirowań miłosnych i życiowych jej pani - parającej się pisarstwem arystokratki księżnej Sary Leokadii Reszko. Marta jak dotąd nie doświadczyła porywów miłosnych. Jest oddaną, lojalną służącą, ale pewnego dnia, gdy na jej drodze staje przystojny pocztylion Waldemar Promyk, bez reszty traci dla niego głowę. Dziewczyna otrzymuje depeszę z rodzinnych stron wzywającą ją do natychmiastowego przyjazdu. Nie przypuszcza, że przyjdzie jej się zmierzyć z przeciwnościami losu, niczym z najgorszych koszmarów. Tymczasem na drodze Waldemara pojawia się młodziutka zalotna dziewczyna, która postanawia go usidlić. Jak zaważy to na pracy Marty, miłości i jak dotąd przyjacielskich stosunkach z księżną Reszko? Czy mężczyzna oprze się wdziękom urodziwej panny i zastawionym na niego sidłom? Czy kobieta poskleja złamane serce i jeszcze raz zaufa? Pełna wzruszeń opowieść o przeciwnościach losu, osadzona w historycznych realiach z epoki.

"Zakochana służąca" jest kontynuacją "Domu pełnego tajemnic", gdzie poznajemy dalsze losy księżnej Sary Leokadii Reszko oraz jej służącej Marty. Książkę w zasadzie można czytać niezależnie od pierwszego tomu, gdyż autorka umiejętnie przytacza co ważniejsze wydarzenia.

Wioletta Piasecka ponownie przeniosła mnie do czasów, kiedy wyraźnie zaznaczone były podziały klasowe. Trzeba przyznać, że bardzo dobrze odmalowała tło historyczno-społeczne, oddając wyjątkowy klimat tamtego okresu. Doskonale ukazała jak niegdyś żyło się ludziom. Realia te odzwierciedlają opisy domostwa, obrzędów, tradycji czy codziennego życia.

Na szczególną uwagę zasługuje wątek roli kobiety. Kiedyś kobieta była "cieniem" mężczyzny, uważano, że jej miejsce jest w kuchni. Księżna Reszko walczy z tym stanem rzeczy, zmieniając pozycję kobiety na wielu płaszczyznach życia. Powoli zmienia się jej rola w domu, rodzinie czy pracy. Księżna czy służąca - tu nigdy nie powinno być tak, że któraś jest lepsza, ma większe przywileje. Wolność, możliwość decydowania o sobie i miłość to wartości, które powinny być oczywiste. Pochodzenie i to, gdzie się urodziliśmy nie ma znaczenia.

"Jak dobrze mieć świadomość, że gdzieś jest ktoś, kto myśli, kto czeka, kto kocha. Świat wokół staje się wtedy dobry i piękny. I my stajemy się lepsi. Tylko z miłością życie ma sens..."

Bohaterów nie ominą dramaty, cierpienie, ból, smutek, ale i będziemy towarzyszyć im również w radościach. Wspaniale zostały zachowane te proporcje. Natomiast im lepiej poznajemy Martę, tym jeszcze bardziej ją lubimy. Kobieta wysoko ceni sobie lojalność, oddanie, przyjaźń i pracowitość. Ale z racji tego, że jest ochmistrzynią (a służące na ogół pozostawały we dworach), nie wierzy, że spotka ją miłość. Czy znajomość z pocztylionem Waldemarem coś w tej materii zmieni?

"Miłość to dar, rzadko kiedy los nas nią obdarza."

"Zakochana służąca" to przepełniona emocjami historia o miłości, wyjątkowej przyjaźni i lojalności. To powieść, która porywa, kradnie serca i niesie wiele życiowych mądrości. Czy Sarze i Marcie pisane jest szczęście? Czy intrygi, pomówienia i plotki innych nie staną im na przeszkodzie? Sprawdźcie koniecznie!




We współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska 


sobota, 10 lutego 2024

Salamandra. Historia o niedojrzałej dojrzałości - Natasza Socha

 

Tytuł: Salamandra. Historia o niedojrzałej dojrzałości 
Cykl: Matki, czyli córki (tom 4)
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 352
Ocena: 9/10

Opowieść o kobiecie, która na nowo musi stworzyć listę marzeń. Historia o tym, że każdy potrafi się odrodzić, zupełnie jak kolorowe salamandry. I o tym, że najtrudniej jest przytulić samego siebie.

Kalina ma 54 lata i samotnie wychowuje ośmioletnią Helenę. Po odejściu ukochanego Kosmy wprowadza się do nich starsza córka Kaliny, która chce pomóc matce, chociaż sama tkwi po uszy we własnych problemach. Od kiedy w ich domu pojawia się Jakub, życie wszystkich kobiet całkowicie się zmienia.

Co tak naprawdę stało się z Kosmą?
Czy Kalina będzie w stanie odzyskać radość życia?

Czy jej starsza córka w końcu znajdzie szczęście?

"Salamandra. Historia o niedojrzałej dojrzałości" jest czwartym tomem serii Matki, czyli córki. Jednakże fajne jest to, że każdą z tych części można czytać niezależnie od siebie.

Salamandra... jaszczurka, która zawsze potrafi się odradzać. A człowiek? Ta historia pokazuje, że każdy z nas to potrafi. Mimo przeciwności losu wstaje, otrzepuje się i rusza do przodu. 

Został tu poruszony problem depresji, załamania, smutku, beznadziei, żalu po stracie, lęk przed odpowiedzialnością. Każdy, kto doświadczył tych stanów, wie jak trudno czasem przyjąć pomóc od drugiej osoby. A jeszcze bardziej trudniejsze może być zrozumienie że dojrzałość to bycie świadomym własnej niedojrzałości. Trochę pogmatwane, prawda? Jednak bez tego będzie nam trudno ruszyć do przodu. Trzeba zatem odnaleźć w sobie tę siłę i spróbować zaakceptować i pokochać siebie, by móc doceniać uroki życia, które przecież ma nam wiele do zaoferowania.

"Czasami nam wrażenie, że strach przed oceną innych jest silniejszy niż moje własne pragnienia. Boję się, że ludzie będą patrzeć na mnie z pogardą, z wyższością. Będą się ze mnie śmiać. Boję się, że zostanę odrzucona, że mnie nie zaakceptują."

Autorka daje nam też do zrozumienia, jak ważna jest miłość. Nie tylko ta między kobietą a mężczyzną, ale również, a może zwłaszcza ta ze strony rodziny. Mimo sporów rodzina potrafi się zjednoczyć, być lojalna i wyciągnąć pomocną dłoń. 

"Im więcej w nas złych emocji, tym większa szansa na nieszczęśliwe życie. Zamiast skupić się na sobie, tkwimy w jakimś marazmie, rozdrapujemy rany, planujemy zemsty, żyjemy nienawiścią. Z tego nigdy nic nie urodzi się dobrego."

Natasza Socha ukazała, jak istotna jest rozmowa. Wiele nieporozumień wynika właśnie z braku dialogu. Wszelkie nieporozumienia i niedomówienia trzeba wyjaśniać od razu, nie odkładać na potem. 

Książka wzrusza, skłania do wielu refleksji, ale i skrzy dobrym ironicznym humorem. Znajdziemy w niej dawkę psychologii, zawiera też garść życiowych mądrości. To lektura, która pomaga zrozumieć co w życiu najważniejsze oraz staje się przyczynkiem do zmian.

"Salamandra. Historia o niedojrzałej dojrzałości" to powieść o trudnych relacjach między kobietami, tajemnicach, niewypowiedzianych pretensjach, uprzedzeniach, lękach, stracie, traumie, marzeniach, poznawaniu siebie i miłości. To historia o tym, jak trudno jest czasem dorosnąć. To książka o każdej z nas.


We współpracy z Wydawnictwem Pascal


wtorek, 6 lutego 2024

Słowa wdzięczności. Z zachwytu nad życiem - Anna Niemczynow

 

Tytuł: Słowa wdzięczności. Z zachwytu nad życiem 
Autor: Anna H. Niemczynow
Wydawnictwo: Luna
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10

Czy można być wdzięcznym mimo doświadczenia anoreksji, bulimii, przemocy słownej, cielesnej, rozwodu i wielu innych?

Otóż można.

Niemczynow udowadnia to na kartach Słów wdzięczności. Mało tego, sugeruje, że tym, co może pomóc w uzdrowieniu relacji z samym sobą, jest koncentracja na rzeczach z pozoru małych, takich jak chociażby wypicie filiżanki kawy.

Nie zachwycisz się wielkimi rzeczami, jeśli nie uradują cię rzeczy drobne. Nie zmienisz nic, zrzucając na innych odpowiedzialność za swoje upadki.

Bycie "tylko” człowiekiem to wychodzenie na zero. Bycie człowiekiem wdzięcznym to niezwykła postawa szacunku dla otaczającego nas świata. Wszak z wdzięcznością jest tak, że gdy zaczniemy ją praktykować, to nasz sposób odbierania świata zewnętrznego całkowicie się przeistoczy.

Wyzbądźmy się oczekiwań, że ktoś coś musi dla nas robić. To niezwykle uwalniające uczucie, które ściągnie z naszych ramion ogrom stresu. Warto spróbować, nie mamy nic do stracenia. A MOŻEMY ZYSKAĆ.

"Słowa wdzięczności. Z zachwytu nad życiem" jest wznowiekiem książki "Sto dni wdzięczności", o czym pczątkowo nie wiedziałam. Jednak poprzedniego wydania nie miałam okazji czytać.

Nie jest to standardowa książka, nie jest to bowiem obyczajówka, jakiej się można by spodziewać. To lektura, która jest niejako dziennikiem, pamiętnikiem itp. Co ciekawe, bez przeszkód i wyrzutów sumienia, że zniszczymy książkę, ona wręcz prosi się, aby czynić w niej własne notatki na temat tego, za co jesteśmy wdzięczni, zapisywać nasze postanowienia czy przemyślenia. Dużo jest w niej przeznaczonego na to miejsca. 

"To, że jest trudno, nie oznacza, że jest do końca źle."

Wdzięczność... czym jest dla każdego z nas? To słowo klucz tej książki. Odczuwanie i okazywanie wdzięczności może mieć uzdrawiającą moc. Ale czy w każdej sytuacji i dla każdego? Tu nachodzą mnie wątpliwości, gdyż łatwo można zostać wykorzystanym. Równie istotne są przesłania, które autorka nazwała koszykiem. Przekonuje nas tym samym, że drobne gesty względem innych osób są dla nas niczym tlen. Danie komuś dobrego słowa, sprawia, że obie strony czują się lepiej. Ważne jest także cieszenie się z małych rzeczy oraz drobnych gestów, bo to dzięki nim nasza codzienność staje się bardziej znośna i szczęśliwsza.

"Wdzięczność jest antidotum na wszechogarniającą pogoń. Czasami dobrze jest się zatrzymać chociażby po to, by przypomnieć sobie, po co żyjemy."

Książka może być uznana za pewną formę terapii. Anna H. Niemczynow bowiem sama wiele w życiu przeszła. Mocno czuć tu szczerość. Przyznam, że osobiście chyba nie potrafiłabym się aż tak uzewnętrznić, a autorce wydaje się, że wychodzi to bez problemu. Ból i cierpienie zostały przykryte niesamowitymi pokładami dobra, uśmiechu, ufności, nadziei i akceptacji.

"Zapłakałam. Upadłam. Ale wciąż tu jestem! Co z tego, że wielokrotnie postąpiłam źle? Przynajmniej teraz wiem, czego robić nie wolno! Tak dużo mądrości z tego wyciągnęłam. Kimże bym była, gdyby ominęły mnie te wszystkie łzy?"

Autorka przyzwyczaiła nas do tego, że w swoich książkach poświęca sporo miejsca na religię i wiarę w Boga. Temat dość kontrowersyjny, prawda? A tu jest tego naprawdę dużo. Oprócz tego wplotła garść cytatów sławnych osób czy przepisów np. na chleb. 

"Słowa wdzięczności. Z zachwytu nad życiem" to pozycja z zacięciem psychologicznym o wdzięczności do samego siebie i innych. To książka drogowskaz dla zagubionych w pędzie życia, pozwalająca spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Ja zamierzam stworzyć swój własny koszyk szczęścia ze zbiorem myśli, a Wy? 


We współpracy z Wydawnictwem Luna


niedziela, 4 lutego 2024

Niepoznany. Część pierwsza - Aleksandra Łacic



Tytuł: Niepoznany. Część pierwsza 
Autor: Aleksandra Łacic
Wydawnictwo: Lekkie
Liczba stron: 384
Ocena: 6/10

Historia o namiętności, zemście, tajemnicach i wielkich pieniądzach.

Seksowna Alex, by ratować rozpadający się związek, wyjeżdża z partnerem do Hiszpanii. Choć powietrze jest tam gorące, ich relacje stają się coraz chłodniejsze. Alex z każdym dniem czuje się bardziej samotna, zrezygnowana i spragniona miłości. Kiedy pewnego wieczoru na jej drodze staje nieziemsko przystojny Szwed, świat dziewczyny wywraca się do góry nogami. Czy namiętny romans z tajemniczym biznesmenem zmieni jej życie? A Alex zrozumie i zaakceptuje zawiłą przeszłość kochanka? I czy Lars będzie umiał ochronić ją przed prawdziwym niebezpieczeństwem?

"Niepoznany" to debiut autorstwa Aleksandry Łacic, która zabiera nas do gorącej Hiszpanii i równie gorących relacji oraz niebezpieczeństwa.

W moim odczuciu bohaterowe, jakich stworzyła autorka, są niedopracowani, pobieżnie potraktowano ich opisy, przez co miałam problem z przywiązniem się do nich. Lars to bardzo tajemniczy, dziwny wręcz facet. Małomówny, można odnieść wrażenie, że gburowaty. Co się za tym kryje? Dlaczego taki jest? Jaką ma przeszłość? Zastanawiałam się, czy zimne skandynawskie serce potrafi czuć? 

"Intuicja podpowiadała jednak coś zupełnie innego. W głębi serca ufałam temu wielkiemu wikingowie, czułam się przy nim bezpiecznie i swobodnie. Jakim dobrym musiałby być aktorem, żeby wprowadzić mnie w błąd. Poza tym obiecałam mu tylko dobę, nic więcej."

Z kolei Alex... denerwowało mnie jej zachowanie. Niby dojrzała kobieta, a... szkoda słów. Lenistwo i wygoda to jej sposób na życie. Jak by tego było mało, wlewała w siebie morze alkoholu, innych używek też nie brakowało, dołóżmy imprezy, naiwność i brak instynktu samozachowawczego - mamy nieciekawy obraz osoby, która budzi wyłącznie niechęć i współczucie. Samotność, zrezygnowanie w związku i pragnienie miłości nie powinny prowadzić do lekkomyślnego zachowania. A niebezpieczeństwo jest o krok... Postanowiłam jednak dać jej szansę i nawet nieco ją polubiłam, ale chyba tak na siłę.

Dużą rolę odgrywają tu wielkie pieniądze, a jeszcze większą namiętność i pożądanie, które przysłania bohaterom to, co powinno być najważniejsze. Czy w porę zrozumieją, że w życiu nie o to chodzi? 

Początkowo fabuła jest dość stateczna, ale później przybiera na tempie. Druga połowa książki dość mocno miesza w głowie. Nie byłam pewna, co jest prawdą a co nie. Trudno było się w tym wszystkim połapać. Finał zaś... mam nadzieję, że ten ktoś jest tym, o kim myślę. 

"Niepoznany" to erotyk o głęboko skrywanych namiętnościach, tajemnicach, intrygach, zemście i uzależnieniach. To historia pokazująca, że o związek trzeba dbać, by nie wkradła się do niego rutyna i zniechęcenie. Jeśli oczekujecie niewymagającej lektury - sprawdźcie, czy Alex uda się stopić zimne serce Larsa i czy sama się ogarnie. 


We współpracy z Wydawnictwem Lekkie


piątek, 2 lutego 2024

Uroki promiennych dni - Edyta Świętek



Tytuł: Uroki promiennych dni 
Cykl: Saga krynicka
Autor: Edyta Świętek 
Wydawnictwo: Mando
Liczba stron: 400
Ocena: 9/10

Niespokojne lata, nowa miłość i nadzieja na lepszą przyszłość

Polska odzyskała wolność, jednak czas hucznych zabaw jeszcze nie nadszedł. Wróg ciągle jest blisko, a przez Europę przetacza się epidemia hiszpanki. Tajemnicza choroba zagraża wszystkim i budzi lęk. Prasa alarmuje o poważnym zagrożeniu, strasząc wizjami głodu. Nawet w takich warunkach trzeba jednak prowadzić normalne życie.

Aurelia martwi się o najbliższych. Marzy o powrocie Teosi, którą traktuje jak własną córkę. Dziewczyna jest pielęgniarką w szpitalu we Lwowie. Pracuje od rana do nocy i uważa, że nie zasługuje na własne szczęście. Nagle jednak w jej życiu pojawia się nadzieja na zmianę.

Edyta Świętek poprowadziła bohaterów sagi przez burzliwe lata, w czasie których musieli stawić czoła figlom kapryśnego losu, a końcu odnaleźć upragnione szczęście.

"Uroki promiennych dni" są czwartym i zarazem wieńczącym tomem Sagi krynickiej. Kolejny raz przechadzamy się po barwnie opisywanych miejscach. Szczególnie zachwyca uzdrowiskowa Krynica-Zdrój, która jak wszystko inne, zmienia się. Ponownie jestem bardzo oczarowana klimatem, jaki udało się zbudować autorce. 

"Chociaż od dłuższego czasu ze świata znowu napływały różne niepokojące wieści, starała się wierzyć, że piekło minionej wojny nauczyło już czegoś ludzi i w porę się opamiętają. Wszak niemożliwe było, aby nie zostały wyciągnięte wnioski i aby śmierć milionów istnień była daremną ofiarą."

Podczas podróży przez tę sagę, zdążyłam zżyć się z jej bohaterami. Dlatego żal jest mi się z nimi rozstawać. Wraz z nimi przeżywałam ich radości i smutki, byłam towarzyszem w dokonywaniu niełatwych wyborów. Byłam świadkiem rodzinnych dramatów, skandali, nieodwzajemnionych uczuć czy płomiennych miłości. Kobiece sylwetki jeszcze bardziej mnie zaskakiwały. Zdumiewała mnie ich siła i przemiana. Jestem też ukontentowana tym, że wszystkie niejasności i wątpliwości fabularne zostały wyjaśnione. 

"To oczywiste, że najbardziej nienawidzi się tych osób, którym wrządziło się krzywdę. Są niczym wyrzuty sumienia, dlatego unika się spotkań z nimi, udając, że nie istnieją."

Tak jak w poprzednich tomach, tak i tu Edyta Świętek umiejętnie wplotła autentyczne postaci (co niewątpliwie wzbogaca tę powieść pod względem realizmu), jak chociażby Nikofor, Jan Kiepura, Kossakowie czy Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Ta ostatnia szczególnie mnie zainteresowała w kontekście tego, jak zgorszyła Kraków. Ścięcie włosów w dzisiejszych czasach nie budzi takich emocji jak niegdyś. Wtedy mogło to być gorszące. Ale jest tu jeszcze jedna bohaterka, która odważyła się na taki krok. 

"Uroki promiennych dni" to sentymentalna, wzruszająca i porywająca powieść o oczekiwaniach, pragnieniach, samotności, miłości, przyjaźni, rodzinnym cieple, przemianach i odwadze, by zawalczyć o szczęście. W gościnnych progach domu Pod Lipami czułam się bardzo dobrze. A Wy, zajrzycie do niego? 




We współpracy z Wydawnictwem Mando

czwartek, 1 lutego 2024

Podsumowanie - styczeń

 Hej hej! 🤗 Pierwszy miesiąc 2024 roku za nami, tradycyjnie zatem mam dla Was podsumowanie. Miniony miesiąc kończę 11 przeczytanymi książkami. A jak wyglądało to u Was? Czytaliście któryś z poniższych tytułów? A może macie w planach? Dajcie znać w komentarzu 😃 Podobne podsumowanie znajdziecie również na IG i fb.






"Otwórz się na cuda" to słodko-gorzka, wzruszająca powieść o drodze do odnalezienia siebie, pozwoleniu sobie na szczęście, trudnych wyborach, przyjaźni. To historia, która udowadnia, że na miłość nigdy nie jest za późno. To książka z przesłaniem, że życie jest zbyt cenne, by nie wykorzystywać danych nam chwil oraz że czasem warto postawić swoje potrzeby od oczekiwań innych.
⭐️7/10⭐️



Lucyfersko-diaboliczne klimaty są zdecydowanie dla mnie. A Ty, czy odważysz się wejść do mrocznego i niebezpiecznego świata? "Piekło Florencji" czeka...
⭐️9/10⭐️



"Nikolaj" to studium człowieka przesiąkniętego szaleństwem, złem i bestialstwem w czystej postaci. To książka i bohater, który wejdzie Wam do głów, a nawet śmiem twierdzić, że nigdy się ich stamtąd nie pozbędziecie. Jeśli jesteście ciekawi, czy Nikolaj pokona swoje demony - czytajcie. Dark erotic wyzwalający skrajne emocje? Jak najbardziej!
⭐️10/10⭐️



To powieść o spełnianiu marzeń, poświęceniu, drugiej szansie i mocy słów. To książka, która przypomina, jak ważna jest rozmowa, szczerość i zaufanie. Chcecie doświadczyć chwil wzruszenia, radości i całej palety emocji? Sięgnijcie po "Soften me again". Nie pożałujecie!
⭐️9/10⭐️



"Wada. Kiedy serce przestaje bić" to mądra, ciepła, a nawet zabawna powieść, która wdziera się do serca, poruszając jego najgłębsze zakamarki wrażliwości. Pozostawia z licznymi przemyśleniami i refleksjami. Po prostu otwiera oczy na to, co obok. Pamiętajmy: życie jest naprawdę kruche. A serce? Pomimo swojej siły, może okazać się słabe...
⭐️10/10⭐️



"Karnawał" to kawał świetnego thrillera, który pochłania od pierwszej do ostatniej strony, zaskakuje zakończeniem, którego mało kto brałby pod uwagę. Czy potrzebna jest karnawałowa maska, by ukryć swoje najmroczniejsze oblicze? A jeśli tak, to kto się za nią skrywa? Sprawdźcie koniecznie! Ja bawiłam się wyśmienicie!
⭐️9/10⭐️



Chcecie pełen emocji, pobudzający romans, który rozgrzeje do czerwoności i bohaterów, którzy dadzą się lubić? Czytajcie "Królewski poker" i bawcie się dobrze!
⭐️8/10⭐️



To pełna mądrości powieść o miłości, potrzebie bliskości, odrzuceniu, cierpieniu i zmianach. Czy po każdej burzy wychodzi słońce? Przekonajcie się, sięgając po "Kobietę w słońcu". A tak w ogóle to polecam Wam sprawdzić, jaka jest kobieta w deszczu i w burzy...
⭐️9/10⭐️



to poruszająca, pełna uroku, prowadzaca do wielu refleksji powieść o miłości, przeznaczeniu, wytrwałości. Będzie zabawnie, nieco słodko, ale przede wszystkim życiowo. To historia, która przypomina o tym, co w życiu najważniejsze. Polecam gorąco!
⭐️9/10⭐️



"Nigdy nie jest za późno na siebie" to zabawna powieść o poszukiwaniu siebie, spełnianiu marzeń i sile przyjaźni. Nieco zabarwiona erotycznym napięciem i uwodzeniem. To książka, która daje kopa do wyjścia ze swojej strefy komfortu, z zasiedziałego fotela, by zawalczyć o siebie, by coś zmienić w swoim życiu i żyć pełną piersią. Polecam gorąco!
⭐️8/10⭐️



"Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin" to reportaż otwierający oczy na wiele spraw, a przede wszystkim na to, że policjant to taki sam człowiek jak każdy z nas. Są źli, ale i ci dobrzy. Trzeba spojrzeć na nich wielowymiarowo. Wniosek? To książka pokazująca, że ilu policjantów, tyle twarzy policji.
⭐️9/10⭐️


Zaczytanego lutego! 📚