Strony

środa, 31 sierpnia 2022

Nie pozwól mi odejść - Anna Ziobro

 

Tytuł: Nie pozwól mi odejść 
Autor: Anna Ziobro 
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
Ocena: 10/10

Lena przyjeżdża do Trójmiasta, aby być blisko Marcina, z którym chce ułożyć sobie życie. Mężczyzna jest nieuleczalnie chory i właśnie przeszedł skomplikowaną operację. Oboje zdają sobie sprawę z tego, że ich wspólne życie nie będzie łatwe. Ich bliscy również boją się, że Lena nie udźwignie ciężaru opieki nad chorym mężczyzną. Po przyjeździe do Trójmiasta Lena poznaje Adę ? siedemnastoletnią matkę małego Krzysia. Ojciec dziecka nie chce mieć z nim nic wspólnego, więc dziewczyna, mimo swojego młodego wieku, robi, co może, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę. Tym bardziej że chłopczyk wymaga drogiej rehabilitacji. Na szczęście Ada może liczyć na pomoc starszego brata, który nieoczekiwanie proponuje jej pokrycie kosztów leczenia Krzysia. Dziewczynie trudno uwierzyć, że zaoferowane przez brata pieniądze pochodzą z legalnego źródła? Jak nastoletnia matka poradzi sobie z samotnym macierzyństwem? Czy związek Leny i Marcina przetrwa? 

"Nie pozwól mi odejść" jest kontynuacją powieści "Moje życie przed tobą", w której poznajemy dalsze losy Leny i Marcina. Jednakże te postaci ustępują nieco miejsca nowym, którzy także mają nam wiele do zaoferowania. Anna Ziobro ponownie poruszyła struny moich emocji. Trudno było mi oderwać się od książki.

Chciałam wiedzieć jak Marcin radzi sobie z chorobą. Łatwo nie jest. Facet ma charakter! Jego duma, obcesowość i obojętność przekłada się na bliskich, którzy z nim współcierpią. Ale miłością i cierpliwością można zdziałać cuda, prawda? W końcu przecież każdy kiedyś pęknie...

"Przeszłość i przyszłość wciąż były spowite gęstą mgłą i rysowały się tak niejasno, że względnie bezpiecznie Lena czuła się tu i teraz. Zdążyła zauważyć, że ludzie rzadko żyli teraźniejszością. Albo karmili się przeszłością i powtarzali, że "kiedyś to było fajnie", albo dla odmiany ciągle na coś czekali, jakby nadchodzące wydarzenia mogły być wyłącznie lepsze. Tworzyli sobie drogowskazy, bez których czyli się niepewnie."

Historia Leny i Marcina udowadnia, że trzeba walczyć o to na czym nam zależy. Wskazuje również, że czasem warto czekać na to, co najlepsze. Widzimy jak w relacjach międzyludzkich istotne jest wsparcie, bezinteresowna pomoc, akceptacja, zaufanie i szczera rozmowa. Z kolei poświęcenie, samotność, przemijanie, wczesne macierzyństwo, przyjaźń i zaufanie, które tak łatwo stracić, wykluczenie, brak miłości i akceptacji, walka z niskim poczuciem wartości to dodatkowe tematy, na które warto zwrócić uwagę i które skłaniają do wielu przemyśleń.

"Pierwszy raz w życiu nie chcę myśleć. Zamiast wybiegać do przodu i roztrzasać różne scenariusze chciałabym poddać się chwili."

"Nie pozwól mi odejść" to powieść niosąca nadzieję i wiarę. To książka pozwalająca zrozumieć lub przypomnieć nam co w życiu jest ważne i ważniejsze, a przede wszystkim brać z niego jak najwięcej. Przenosi nas do nadmorskiego krajobrazu, gdzie poczujemy zapach morza, lata i kwiaty z ogrodu babci Malwiny. Polecam gorąco! 



Współpraca z Wydawnictwem Dragon 




poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Naszyjnik z jarzębiny - Patrycja Żurek

 

Tytuł: Naszyjnik z jarzębiny 
Autor: Patrycja Żurek 
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10

Kiedy Julian pojawia się u Bereniki, aby odebrać leczniczą nalewkę dla swojej matki, nie spodziewa się, że ta kobieta odmieni jego życie. Świat magicznych ziół, duchów i przesądów jest zupełnie obcy stąpającemu mocno po ziemi patomorfologowi. Jednak w wyniku niespodziewanych zbiegów okoliczności ścieżki tych dwojga co chwilę się krzyżują. W końcu Berenika zaprasza mężczyznę do domu i opowiada mu o swojej rodzinie – silnych kobietach i chłodnej matce, znanej neurochirurg. Dzięki starym zapiskom nieżyjących już przodków Bereniki wspólnie udają się w niezwykłą podróż do przeszłości, odkrywając nieznane dotąd prawdy i budując coraz bliższą relację. Któregoś dnia kobieta znajduje stary, tajemniczy naszyjnik po babci, za którym kryje się pewna niezwykła historia…
Jakie tajemnice skrywają rodziny Juliana i Bereniki?
Czy mimo przeciwności losu uda im się zbudować wspólną przyszłość?

Ależ ta niepozorna, spokojna okładka "Naszyjnika z jarzębiny" skrywa treść, która niekiedy przyprawia o ciarki na plecach. Nie zdradzę Wam o kogo, co i jaką tajemnicę chodzi. Sami musicie zajrzeć na karty tej książki. Osobiście sama zastanawiam się czy i moja rodzina nie posiada jakiejś tajemnicy, która tylko czeka na jej odkrycie... Ale oprócz tego znajdziemy tu również ogromne pokłady miłości czy zmaganie się z trudami życia.

"- Życie jest wspaniałe, tylko zależy, jak na nie patrzysz."

Patrycja Żurek porusza ważne problemy współczesnego świata - nadopiekuńczość matki wobec syna, wyznaczanie granic i decydowanie o sobie, samotność, starość, alkoholizm. Warto też zwrócić uwagę na wątek miłości i różne jej odcienie. Wszystko to prowadzi nas do wielu przemysleń i wyciągnięcia wniosków.

"Chciał w końcu uwolnić się spod matczynych skrzydeł, które przyduszały go i nie pozwalały oddychać, odkąd wróciła do kraju, nie mówiąc już o wzbiciu się w powietrze."

Mimo powagi tematów, książkę charakteryzuje lekkość stylu, a co za tym idzie pięknie przedstawione wszystko to, co na co dzień nas otacza. Cała natura, dźwięki, smaki, zapachy i ten cudowny jesienny klimat... chłonęłam to wszystkimi swoimi zmysłami. Zapisałam nawet kilka zielarskich mikstur. Znalazło sie też miejsce na odrobinę humoru. Zaskoczyło mnie (pozytywnie rzecz jasna) pokazanie przez matkę Juliana pewnemu... delikatnie mówiąc prostakowi, gdzie jego miejsce. Długo się śmiałam po tej scenie.

"Cham na zawsze pozostanie chamem, nawet jeśli się uperfumuje i włoży garnitur."

"Naszyjnik z jarzębiny" to pełna uroku, ciepła i magii powieść o ludzkich pragnieniach, tęsknotach, dążeniu do szczęścia, sile prawdziwej miłości i tajemnicach z przeszłości. Jeśli jesteście ciekawi jaką niezwykłą historię skrywa stary naszyjnik - sięgajcie śmiało! 


We współpracy z Wydawnictwem Dragon



piątek, 26 sierpnia 2022

107 sekund - Liliana Fabisińska

 

Tytuł: 107 sekund
Autor: Liliana Fabisińska 
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 368
Ocena: 8/10

107 sekund. Tyle wystarczy, by świat rozpadł się na kawałki…

Diana samotnie wychowuje córkę, próbując związać koniec z końcem, kiedy na jej drodze pojawia się Norbert: bogaty, czarujący i troskliwy. Wszystko zmienia się jak w bajce – Diana i jej córeczka przeprowadzają się do pięknej willi w sercu Krakowa. A gdy na świat przychodzi Staś, nawet teściowa, dotychczas zimna i niechętna, zaczyna odnosić się do Diany z sympatią. Rodzinną sielankę burzy niespodziewana tragedia. Nikt, łącznie z Dianą, nie ma wątpliwości, że to wyłącznie jej wina. Kobieta pogrąża się w żałobie i rozpaczy. Mąż i teściowa nie pozwalają jej ani na chwilę zapomnieć o wyrzutach sumienia.

Ale czy naprawdę tylko jej nieuwaga doprowadziła do śmierci dziecka? Czy ktoś poda Dianie rękę, żeby wyciągnąć ją z obłędu i pomóc odkryć prawdę? Co ukrywa niedostępna teściowa Diany? I kim jest tajemnicza mścicielka, szukająca sprawiedliwości na portalach internetowych? Prawda może okazać się dużo bardziej skomplikowana, niż się wydaje.

Już na wstępie muszę Wam powiedzieć, iż absolutnie nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mocno wejdzie mi pod skórę. Że wyciśnie z moich oczu tyle łez. Że emocje, jakie tu odnajdę, będę odczuwać całą sobą. Złość, smutek, rozpacz, ból, szok i niedowierzanie - jeśli myślałam że z każdą kolejną stroną będzie lżej... jakże się myliłam. Autorka nie pozwala swoim bohaterom, jak i czytelnikowi  choćby na odrobinę spokoju. 

Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. I w sumie trudno się z tym nie zgodzić. Jednak one wiele w życiu ułatwiają, prawda? Zresztą o tym miała okazję się przekonać bohaterka książki "107 sekund", Diana. Jak się to dla niej skończyło? Musicie koniecznie to sprawdzić. 

"Spojrzał na mnie, nie mrugając powiekami, tak intensywnie, że aż zadrżałam. Jakby znał największy sekret wszechświata i właśnie zamierzał się nim ze mną podzielić. Sto siedem sekund później mój świat rozpadł się na kawałki."

Liliana Fabisińska nie podaje nam od razu wszystkiego na przysłowiowej tacy. Każdy wątek, każda kolejna strona jest dla nas wielką niewiadomą i zaskoczeniem. Pojawia się mnóstwo pytań i potrzeba cierpliwości, by wszystko stało się jasne. Tragiczne wydarzenia, strata, oskarżenia, pietrzące się tajemnice, wypływające brudne sekrety, zdrada, a przede wszystkim rewelacyjna i złożona kreacja bohaterów z maskami, jakie przywdzieli wciąga czytelnika w mgnieniu oka. Autorka dokłada tematy przyjaźni, macierzyństwa, zaufania i relacji rodzinnych. Dzieje się dużo i ciężko przewidzieć, w jakim kierunku pomknie akcja. Z kolei oddanie głosu kilku kluczowym bohaterom to idealne posunięcie w kontekście fabuły.

"Wtedy jeszcze nie wiedziałyśmy, że tych sekretów jest dużo, dużo więcej. A w ich odkryciu, jak zwykle w życiu, najważniejszą rolę odegrał przypadek."

"107 sekund" to powieść, która porusza do głębi, łamie serce oraz zmusza do wielu refleksji i przemyśleń. To bardzo smutna książka w swoim wydźwięku. Poznaj skomplikowaną i bolesną drogę do prawdy oraz jakie znaczenie mają tytułowe sekundy...


Współpraca z Wydawnictwem Czarna Owca



wtorek, 23 sierpnia 2022

Pragnienia serc - Victoria Black [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Pragnienia serc
Autor: Victoria Black 
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 410
Ocena: 10/10

Evelyn Hudson może uważać się za szczęściarę. Pracuje w największej bibliotece w Seattle, bo kocha książki, a na dodatek jej pierwsza powieść właśnie okazała się hitem. Teraz wystarczy, że młoda kobieta pójdzie za ciosem i napisze kolejną część historii. Niestety, zupełnie brakuje jej weny. Tymczasem los szykuje dla Evelyn niespodziankę, która sprawi, że jej życie zacznie przypominać fabułę nieco zwariowanego romansu. Jace O’Connell, spadkobierca jednej z najbogatszych rodzin w Stanach, proponuje jej układ: podczas rodzinnego wyjazdu młoda kobieta ma odgrywać rolę jego narzeczonej. Mimo wątpliwości Evie zgadza się i… trafia w sam środek skandali i konfliktów O’Connellów. Wkrótce okaże się, że awantury wywołane przez rozpieszczoną siostrę czy matkę próbującą zniechęcić do małżeństwa narzeczone swoich synów, to dopiero początek kłopotów…

Pewnie wiele razy zastanawialiście się nad relacją przyjaźni, w której jedna z osób poczuła w tym układzie coś więcej. Jak z tego wybrnąć? Czy się przyznać narażając na utratę tego, co już mamy? "Pragnienia serc" podejmują motyw friends to lovers.

"Przebywanie tak długo z kobietą, do której czuło się - delikatnie mówiąc - pociąg, okazało się trudniejsze niż myślałem. Zwykle co jakiś czas widywałem się z kobietami, które w pewnym stopniu rozwiązywały ten problem. Teraz jednak nie wchodziło to w rachubę. Nie mogłem podrywać przypadkowych kobiet w barze, będąc tu z Evie. To nie fair w stosunku do niej, nawet jeśli nasz związek to gra."

Victoria Black stworzyła powieść lekką w swojej formie. Książka rozwija się spokojnie, delikatnie, ale po jakimś czasie jej fabuła nabiera rumieńców. Pojawiają się tajemnice, zagadki, udawany związek, rodzinne skandale, wątek kryminalny, humor, wzruszenie, a wszystko to okraszono gorącymi scenami. Bardzo szybko w niej przepadamy, śledząc zaskakujące perypetie bohaterów. Niepewność i emocje towarzyszą nam do samego finału.

"Życie chwilą obecną było o wiele lepsze niż grzebanie w rzeczach, których nie dało się zmienić."

Kreacja bohaterów zarówno pierwszego, jak i drugiego planu jest wyrazista. Jestem pewna, że Jace zdobędzie Wasze serca równie szybko jak moje. Z kolei negatywne postaci w żaden sposób nie dają się polubić. I taka zapewne miała być ich rola, by pokazać nam różne charaktery, zachowania ludzi i konsekwencje ich postępków.

Zewsząd atakowani jesteśmy kanonem idealności. Autorka ukazuje jak trudno jest mierzyć się z osądami innych, ciekawskimi spojrzeniami. A już tym bardziej ciężko jest pokazać prawdziwego siebie osobie, z którą chcielibyśmy stworzyć związek. Dlatego ważne jest, by najpierw zacząć od siebie, by w swoich oczach czuć się dobrze. By zaakceptować siebie, swoje kompleksy, bo ideałów nie ma. Poza tym drugiego człowieka kocha się za to kim jest, a nie za to jak wygląda. Tu zostało to doskonale ukazane.

"Zdecydowanie zbyt często gościł w moich fantazjach. To jednak nie zmieniało faktu, że istniała również druga strona tego medalu. Ta, która pamiętała wszystkie reakcje, jakie wywoływało moje ciało u innych mężczyzn, z którymi się spotykałam. Ta część mnie za bardzo drżała na myśl, że miałabym go zawieść, nie być tą idealną Evie, za którą mnie uważał." 

Autorka ukazała jak wielki i zgubny wpływ na człowieka potrafi mieć pieniądz. Gonitwa za tym, by mieć coraz więcej i więcej potrafi zmieniać ludzi. Status społeczny i to, co napiszą o nich w gazetach przysłania im to, co w życiu najważniejsze. Jednak historia Evie i Jace'a burzy wszelkie tego typu przeciwności. Widzimy że prawdziwe uczucie zawsze odnajdzie do siebie drogę. 

"Pragnienia serc" to pełna uroku powieść utrzymana w klimacie komedii romantycznej. To książka udowadniajaca, że wytrwałością i cierpliwością można zdobyć to, na czym nam najbardziej zależy. A granica między udawaniem a prawdziwym uczuciem, między przyjaźnią a miłością może być naprawdę cienka...


We współpracy z Wydawnictwem Amare



sobota, 20 sierpnia 2022

Igrając z ogniem - L.J. Shen

 

Tytuł: Igrając z ogniem 
Autor: L.J. Shen
Wydawnictwo: Luna
Ilość stron: 432
Ocena: 9/10

Bolesna, emocjonująca historia miłosna o prawdzie, która łączy i sekretach, które mogą rozdzielić.

Ona jest dziwną dziewczyną z food trucka.
On tajemniczym chłopakiem biorącym udział w nielegalnych walkach, który pewnego dnia wparował na motocyklu do jej spokojnego teksańskiego miasteczka i od tej chwili nieprzerwanie sieje spustoszenie.
Ona jest niewidzialna dla świata.
On jest ulubieńcem mieszkańców.
Ona jest wyrzutkiem.
On sprowadza kłopoty.

Grace Shaw i West St. Claire to kompletne przeciwieństwa. Kiedy on wprasza się do jej spokojnego życia, dziewczyna zaczyna się zastanawiać, czy nastąpi szczęśliwe zakończenie, czy raczej ich historia skończy się tragicznie. Im bardziej go jednak odpycha, tym on bardziej próbuje wyciągnąć ją ze skorupy. Grace nie zna życia poza granicami małego miasteczka, ale dwie rzeczy wie na pewno:

Po pierwsze - zakochuje się w najseksowniejszym studencie Sheridan University.
Po drugie - kiedy igrasz z ogniem, zawsze się sparzysz.

"Igrając z ogniem" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością L.J. Shen. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona, gdyż książka mimo pewnego rodzaju schematycznosci okazała się zajmująca. 

Podobał mi się motyw przewodni, jakim były tajemnice i sekrety, jakie nosili w sobie postaci. Grace i West to bohaterowie, którzy z miejsca dają się lubić dzięki wiarygodnej kreacji. Nie są idealni. Borykają się ze stratą, winą, bólem,  depresją. I choć tak bardzo różni, okazuje się, że przy odrobinie wysiłku można nauczyć się ufać i otwierać na drugiego człowieka. Popełniane błędów i upadki zdarzają się każdemu z nas, ale i każdy może się podnieść i zacząć od nowa. Czasem blizny na duszy są o wiele bardziej dotkliwsze niż te na ciele. 

"- Czemu się zakrywasz? Wszyscy mamy blizny. Te twoje są tylko bardziej widoczne."

Obserwujemy jak w obojgu zachodzą wielkie zmiany, jak zaczynają akceptować i kochać samych siebie. Nie od dziś przecież wiadomo, że aby pokochać drugą osobę, najpierw trzeba zacząć od siebie. Potrzeba do tego sporej siły i walki. Tu zostało to doskonale pokazane.

"Stałam się feniksem, który przeciął powietrze, coraz bardziej oddalającym się od popiołu, w którym żył przez lata. Który zawsze będzie pamiętać jego ciężar na skrzydłach, ale już nigdy nie pozwoli pociągnąć się na dno. A nawet jeśli - i tak powstanie."

Autorka wskazuje jak ważne jest dla każdego rodzina i przyjaźń. W pojedynkę ciężko mierzyć się z traumami, a przy wsparciu i pomocy bliskich wszystko wydaje się możliwe.

"Bez względu na swoją podróż, upewnij się, że masz kogoś, na kim możesz się oprzeć, gdy sytuacja staje się ciężka."

"Igrając z ogniem" to pełna emocji i bólu historia miłosna drogi ku prawdzie. To przykład tego jak ważne jest to, co mamy w środku, a nie zewnętrzna powłoka. To powieść pozwalająca spojrzeć na nasze życie z boku, a finalnie przewartościowująca je. Polecam!


We współpracy z Wydawnictwem Luna




środa, 17 sierpnia 2022

Małe zbrodnie - Magdalena Majcher

 

Tytuł: Małe zbrodnie
Autor: Magdalena Majcher 
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 288
Ocena: 10/10

W małej miejscowości na Mazowszu policja znajduje szczątki noworodka. Wkrótce okazuje się, że poukrywanych dziecięcych szkieletów jest więcej, a Lidia Gładoch, domniemana matka dzieci, zapadła się pod ziemię. Śledztwo prowadzi doświadczony prokurator z Węgrowa Sławomir Rybus. Sprawą błyskawicznie interesują się dziennikarze. O makabrycznym znalezisku we Wrotnowie mówi już cała Polska, ale lokalna społeczność, a także rodzina Lidii, nabiera wody w usta. Czy prokuratorowi uda się przełamać zmowę milczenia?
A może prawda nie jest wcale taka oczywista…

"Małe zbrodnie" to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Zawsze podkreślam, że lubię w książkach taki zabieg, gdyż wszystko to, o czym czytam dużo bardziej do mnie trafia, mogę lepiej wczuć się w opisywaną historię.

Tym razem Magdalena Majcher napisała powieść mocną, brutalną, niezwykle autentyczną w przekazie. Najbardziej szokuje wiejska społeczność mazowieckiej wsi Wrotnów. Choć mentalność ludzka powinna już się zmienić, to wielu nadal woli udawać, że niczego nie widzi ani nie słyszy. Ale gdy coś złego się stanie, chętnych do wydawania wyroków nie brakuje. Z łatwością przychodzi im ocenianie drugiego człowieka, tak naprawdę go nie znając.

Temat przewodni, jakim jest dzieciobójstwo został przez autorkę potraktowany z należytą starannością. Wszystko wydaje się tu być od początku do końca przemyślane. Widzimy jak ogromny wpływ na osobę słabą psychicznie może mieć drugi człowiek. Jak przemocą psychiczną, zastraszeniem i groźbami potrafi sprowadzić taką osobę do poddania się, sprawiając że staje się bezwolną marionetką.

Trudno było miło udźwignąć to, co otrzymałam na kartach tej lektury. Nie wyobrażam sobie, aby móc spokojnie żyć samym ze sobą po wydarzeniach, jakie się tu rozegrały. Ale potworów wśród nas nie brak. Potworów, którzy za nic mają poczucie jakiejkolwiek sprawiedliwości, prawdy i zasad moralnych.

"Podejrzewano matkę, nie ojca, bo przecież ojcowie w takich zbrodniach nie uczestniczą. Oni nie widzą powiększającego się brzucha żony, nie słyszą jęków rodzącej i nie pytają, co się stało z dzieckiem. To nie ich sprawa, nie ich problem. Ciąża to przecież taka kobieca rzecz, mężczyźni w niej nie biorą udziału, tak jak i w późniejszej zbrodni."

Podoba mi się podejście autorki do danego tematu. Ona nigdy nie ocenia postępowania, zachowania czy podjętych przez bohaterów decyzji. To wszystko pozostawia czytelnikowi, który sam musi przemyśleć wiele spraw. Nic w tej książce nie jest oczywiste. Znajdziemy w niej wiele niedopowiedzeń i tajemnic.

"Wina wcale nie jest czymś oczywistym. To nie tak, że albo jest, albo jej nie ma. Wina i zbrodnia nigdy nie są czarno - białe."

"Małe zbrodnie" to trudna, szokująca, niepokojąca, pełna bólu i smutku powieść o wołaniu o pomoc i walce o sprawiedliwość. To lektura ukazująca do czego prowadzi bierność, brak zainteresowania i wsparcia. To książka z szeroko rozbudowaną analizą psychologiczną bohaterek. Polecam!



poniedziałek, 15 sierpnia 2022

Ring 2 - Anna Wolf [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Ring
Cykl: Bokserzy (tom 2)
Autor: Anna Wolf 
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 320
Ocena: 9/10

Po koszmarnym postrzale Bruno Salt przestał istnieć, ale dzięki FBI narodził się jako nowy człowiek.

Wszystko wskazuje na to, że plan federalnych się powiódł. Były bokser od kilku lat prowadzi klub bokserski, do którego trafia ciemnowłosa i skryta Harper. Jest tam jedyną kobietą, do tego piękną, od razu więc wpada mężczyźnie w oko. Nikt nie wie, że Harper skrywa pewną niebezpieczną tajemnicę, która zagraża nie tylko jej życiu. Z czasem okazuje się, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda, a jej relacje z bokserem komplikują się jeszcze bardziej. Żadne z nich nie przypuszcza, że prócz boksu i wzajemnego przyciągania do siebie, połączy ich coś więcej. Coś, przed czym oboje uciekają, kiedy uczucie między nimi zaczyna kiełkować.
Czy będą w stanie pokonać przeciwnika?

Czy może rzucą ręcznik na ring?

"Ring" jest drugim tomem dylogii Bokserzy. Co prawda książka dotyczy innej pary bohaterów, ale Carter i Alice z pierwszej części również tu zawitają, a poza tym kontynuowana jest spora ilość wątków, dlatego dobrze będzie zacząć od jedynki.

Anna Wolf stworzyła postaci wyrazistych, silnych, wiedzących czego chcą, odważnych, zwłaszcza kobiety, które nie boją się stawiać czoła przeciwnościom losu. Namiętność, przyciaganie aż kipi między Bruno a Harper. Jednocześnie każda miłosna chwila (tak, chwila, bo poza jedną sceną łóżkową mamy tu przedstawione relacje) została poprowadzona w sposób wysmakowany, pobudzający wyobraźnię i rozpalający zmysły. Namiętność jak się patrzy. W pierwszym tomie Bruno trudno polubić, tu kompletnie mnie zaskoczył.

"Oboje mieli swoje demony, które ich ścigały."

Historia naładowania została emocjami, zaskakującymi zwrotami akcji, niekiedy wstrzasającymi wydarzeniami, sekretami oraz przeszłością, z którą bohaterowie będą musieli się zmierzyć. Nie będzie tu tylko walki na ringu, ale przede wszystkim walki o coś znacznie ważniejszego - własne życie i kobietę, na której zależy Bruno (choć dla niej gotów jest poświęcić swoje). Tu nie wszystko jest takim, jakim się wydaje, a napięcie będzie towarzyszyć nam do samego finału.

"Wolność nie jest nam dana na zawsze, czasem człowiek nie ma jej nigdy, mimo iż sądzi, iż może o sobie decydować."

Wszystko w tej książce wydaje się być na swoim miejscu. Zarówno to, co dzieje się między bohaterami, jak i motyw sztuk walki. Poszczególne wątki zostają domknięte, więc nie ma tu miejsca na domysły i niedosyt tego, co mogło się dalej wydarzyć.

"Ring" to powieść udowadniająca, że mimo pojawiających się trudności zawsze warto walczyć o miłość, wolność i szczęście. To książka, która sprawi, że nie będziecie mogli oderwać się od niej choćby na chwilę. Czy Bruno i Harper będą razem? A może któreś rzuci ręcznik i się podda...? Sprawdźcie koniecznie! I jeśli po tej lekturze oczekujące humoru, niebezpieczeństwa, mroku i romantyzmu - sięgajcie śmiało.




We współpracy z Wydawnictwem Muza




sobota, 13 sierpnia 2022

Ring - Anna Wolf

 

Tytuł: Ring
Cykl: Bokserzy (tom 1)
Autor: Anna Wolf
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 320
Ocena: 9/10
 
Carter Daring jest zawodowym bokserem. Przygotowuje się do walki, która może okazać się przepustką do pojedynku o tytuł mistrza świata w wadze półciężkiej. Któregoś dnia, wracając z treningu natyka się na przewrócony samochód. Wzywa pogotowie i jedzie do domu, ale widok, który ujrzał na miejscu wypadku, nie daje mu spokoju; zielone oczy i ciemne włoscy śnią mu się po nocach… Nie wie jeszcze, że przeznaczenie właśnie nierozerwalnie splotło jego los z losem Alice Morset i że walka, jaką niebawem stoczy na ringu, będzie zaledwie wstępem do rozgrywki, w której stawką jest coś znacznie cenniejszego od mistrzowskiego pasa.

"Ring" jest pierwszym tomem cyklu Bokserzy. Myślałem że będę mieć do czynienia z erotykiem, a tu taka niespodzianka. To romans z wątkiem kryminalnym, którego absolutnie się nie spodziewałam. Ciekawa intryga i nuta tajemniczości sprawiały, że kartki przewracały się niemalże same.

Nigdy nie lubiłam oglądać w telewizji jak dwóch facetów w ringu pierze się po pysku. Ale co dziwne w książkach lubię wątki boksu. Poza tym opis i okładka sugerują, że będziemy mieć do czynienia ze sportem, i rzeczywiście tak jest.

Bardzo szybko polubiłam Alice i Cartera. Oboje doświadczyli zdrady, więc można powiedzieć, że sporo ich łączy, ale jakby nie było i dzieli. Ona to piękna, silna, odważna kobieta, ceniąca sobie kontrolę. On to pewny swojej wartości, przystojny sportowiec, który nie planuje kolejnego związku. Anna Wolf w interesujący sposób przedstawiła to jak każde z nich radzi sobie ze zdradą, to jak się zachowują, jakie podejmują decyzje, oraz to, co myślą i czują. Jestem pod wrażeniem przemiany, jaka dokonała się w Carterze. Jednak nic więcej nie mogę Wam wyjawić...

"Kontrola… To ona dawała jej przede wszystkim stabilizację, bo gdy ją miała, czuła się w jakiś sposób bezpieczna."

Autorka porusza kwestię rodzicielstwa. Widzimy że nie biologia decyduje o tym, kto tak naprawdę powinien być nazywanym rodzicem. Przypomina jak ważne jest wsparcie kogoś bliskiego w momencie, kiedy potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Pokazuje również, że gdy życie rzuca nam kłody pod nogi, nie wolno się nam poddawać, bo zawsze jest ktoś, dla kogo mamy żyć, walczyć o wolność, marzenia, pragnienia i szczęście.

"Każda porażka uczyła pokory, ale i sprawiała, że człowiek był silniejszy, o ile potrafił z tego, co się wydarzyło, wynieść coś więcej."

To jedna z tych książek, o których można powiedzieć, że mknie naprawdę szybko. Czasem może za szybko. Sporo się dzieje i nie ma czasu nawet na chwilowy przestój, co skutkowałoby dużo lepszym rozwinięciem niektórych wątków. Dorzućmy do tego świetne dialogi, szczyptę humoru oraz emocji i mamy powieść, przy której spędzimy miło czas.

Autorka zastosowała ciekawą, niecodzienna formę narracji. Odnosiłam wrażenie, iż przysłuchuję się swego rodzaju opowieści.

"Życie było ringiem, na którym przyszło ludziom stoczyć niejedną walkę, i to nie zawsze wygraną."

"Ring" to historia walki nie tyle na samym ringu, co w życiu. Bo życie to największy przeciwnik. I albo się mu poddasz, podając na deski albo wyprowadzisz celny cios i zwyciężysz. Polecam!

 

środa, 10 sierpnia 2022

Nie było nam dane - Monika Sygo


 Tytuł: Nie było nam dane 
Cykl: Listami pisane (tom 2)
Autor: Monika Sygo
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Ilość stron: 380
Ocena: 10/10

Kamila pogodziła się z tym, że nie pozna odpowiedzi na swoje pytania i w końcu przestała zadawać je rodzicom. Weronika uświadomiła sobie, że prawda, której unikała przez lata, nie może być dłużej ukrywana.

A Kuba… Kuba obudził się z długiego, zimowego snu. Obok zdjęcia w złotej ramce chłopak postawił kartkę z życzeniami urodzinowymi, które dotarły kilka miesięcy po śmierci jego mamy. Gdy podczas swoich odwiedzin Kamila wczytuje się w ich treść, uświadamia sobie, że w dłoniach trzyma kolejny element układanki.

Czy karton wypełniony pocztówkami będzie kluczem do rozwiązania wszystkich tajemnic?

Życie nie zawsze jest takie, jakie się wydaje. Każdy bohater zasługuje na to, by opowiedzieć swoją część historii… Jednak czy na tę widzianą oczami Weroniki nie jest już za późno?

"Nie było nam dane" jest kontynuacją "A ty będziesz dumna" trylogii Listami pisane, w której wracamy do znanych już nam bohaterów. Jednak tym razem można zauważyć nieco spokojniejsze tempo akcji, nakierunkowane na pogodzenie się z tym, co spotkało bohaterów. Nie zmienia to faktu, że w dalszym ciągu dzieje się bardzo dużo.

Tym razem przekonamy się, że nic nie jest takie, jakim się z pozoru wydaje. Zaczynamy lepiej rozumieć bohaterów, zwłaszcza tych, którzy uprzednio nie wzbudzili naszej sympatii. Ale czy zasłużyli na to, by im wybaczyć? Wszak przecież każdy zasługuje na drugą szansę, prawda? Jak na przykład Weronika, która opowie nam swoją wersję wydarzeń. Możemy lepiej zrozumieć motywy jej zachwania. Jednocześnie cieszy mnie również to, że postać Łukasza została szerzej rozbudowana.

Przyglądamy się panujacym relacjom między rodziną biologiczną a zastępczą. Widzimy jak na nastoletnią ciążę reagują rodzice. Pojawia się też problem depresji poporodowej, aborcji oraz zapatrywania się na tę ostatnią kwestię bliskich osób.

"Trudno mi nie myśleć o tym, co było, wiesz? Trudno jest zrozumieć i zaakceptować, skupić się na tym, co miało miejsce teraz i co czekało za zakrętem. Bo oto nagle dostałam w prezencie historię, której wcześniej nie znałam, której nikt nie opowiadał mi na dobranoc, a której byłam bohaterką."

Autorka ponownie stworzyła historię pełną tajemnic, bólu i smutku. Przekonujemy się, że prawda zawsze wychodzi na jaw. Choć bohaterowie mają za sobą ciężkie przeżycia, nie rezygnują, uczą się żyć na nowo, dalej walczą o siebie, swoje marzenia, realizują plany.

Monika Sygo kolejny raz serwuje nam powieść, która zachwyca, która wymyka się jakimkolwiek schematom i wreszcie taką, która dostarcza nam ogrom emocji i uczuć. Takich książek jeszcze długo (o ile w ogóle) się nie zapomina.

"Nie było nam dane" to doskonały i niezwykle realny obraz tego, jak różni ludzie radzą sobie ze stratą oraz tego, że da się z nią żyć. Że mimo bólu i cierpienia trzeba próbować iść do przodu. Że nie można dać się schwytać w rozpamiętywaniu przeszłości. To także historia udowadniająca, że nie należy nikogo zbyt pochopnie oceniać. A słowo "rodzina" nabiera zupelnie innego znaczenia. Polecam!




poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Włoska legenda - Katarzyna Grabowska

 
Tytuł: Włoska legenda 
Autor: Katarzyna Grabowska 
Wydawnictwo: Videograf S.A.
Ilość stron: 512
Ocena: 9/10

Emilia Szewczyk to cicha, skromna dziewczyna. Niby zwykła nastolatka tuż przed maturą, jednak już z bagażem doświadczeń. Chwila zapomnienia, złudna miłość i świat Emilki legł w gruzach. Po przeprowadzce z Zamościa do Łodzi rozpoczyna naukę w liceum, próbując udawać, iż jest taka sama jak jej rówieśnicy. Giorgio Simonetti jest Włochem mającym polskie korzenie. Podejmując się pracy nauczyciela języka włoskiego w jednej z łódzkich szkół, nie podejrzewa, z jak problematycznymi uczniami przyjdzie mu się zmierzyć.

Próbując znaleźć sposób na lekceważącą jego przedmiot młodzież, proponuje rywalizację o możliwość uczestnictwa czworga najlepszych uczniów w wakacyjnej wyprawie do Włoch, którą sam zamierza sfinansować. Udaj się wraz z bohaterami w cudowną podróż do Sorrento. Odwiedź Neapol i Capri. Poczuj rytm gorącego włoskiego południa. Zakochaj się pod błękitnym niebem, wsłuchując w pieśń mitycznych syren.

Tu wszystko może się zdarzyć, a serce zawsze wygrywa z rozumem. Jednak czy Emilia i Giorgio mogą być razem? Czy związek nauczyciela i uczennicy ma szansę zyskać społeczną aprobatę? A może tak jak we włoskiej legendzie zostaną rozdzieleni i niczym Capri i Wezuwiusz będą patrzeć na siebie tylko z daleka?

Czym zwykle kierujecie się wchodząc w nowy związek - sercem czy rozumem? Czy zawsze warto słuchać tego, co podpowiada nam serce? A może lepiej zachować pozory oraz postąpić tak jak oczekuje tego po nas społeczeństwo?

Motyw przewodni, jakim jest tytułowa legenda o Wezewiuszu i Capri ma ścisłe odzwierciedlenie w relacji miłosnej pary głównych bohaterów. Życie nie jest proste, czego przykładem będą zawiedzione nadzieje, ale i nowe szanse, jakie się pojawią.

"To było nasze przeznaczenie. Jesteśmy nowym wcieleniem Wezuwiusza i Capri. Bogowie dali nam szansę, abyśmy wreszcie wyprostowali ich historię.
Przeżyliśmy to, co oni, czuliśmy to, co oni....
Włoska legenda, która stała się rzeczywistością."

Katarzyna Grabowska podjęła się tematu miłości nauczyciela i uczennicy. Emilia i Giorgio mierzą się z wieloma przeszkodami i przeciwnościami, ktorych w większości mogliby uniknąć. Wszystko przez niedomówienia, brak komunikacji i uprzedzenia otoczenia, któremu trudno zaakceptować taki związek. Całość dopełniła licznymi intrygami, zazdrością, strachem przed odrzuceniem, bólem rozstania, fizyczną i psychiczną przemocą szkolnych rówieśników, samotnym rodzicielstwem i tajemnicami z przeszłości. Jednak wszystko to nie mogłoby się obyć bez upalnego południowego włoskiego klimatu. Barwne opisy tych miejsc są wręcz zachwycające! Chciałabym się tam znaleźć. 

"Samotność doskwiera, ale ból zdrady boli jeszcze bardziej. Szczęśliwi ci, którzy nie mają nikogo, na kim mogliby się zawieść."

W książkach zawsze poszukuję emocji. Tu otrzymałam ich ogrom. Czułam i przeżywałam wszystko to, co jej bohaterowie. Jednakże nie do końca byłam w stanie zrozumieć niektórych zachowań pary głównych postaci. To co może drażnić w Emi, to jej zbytnia uległość, wycofanie, natomiast Giorgio jak na moje oko był aż za dobry i ufny. Nie zmienia to jednak faktu, że historia mocno mnie zaangażowała i niejednokrotnie zaskoczyła kierunkiem wydarzeń, a jej bohaterom kibicowałam. Z kolei jeśli chodzi o bohaterów drugoplanowych, to oni również są interesujący. Każdy z nich dźwiga jakiś bagaż doświadczeń, każdy ma jakąś własną historię.

"Włoska legenda" to wzruszająca, otulona romantyzmem powieść o zakazanym uczuciu. To książka zmuszająca do refleksji oraz tego, by nie tylko patrzeć, ale widzieć i odpowiednio reagować na krzywdę drugiego człowieka. Bo nie ma nic gorszego niż bierność. To jak, udacie się wraz z bohaterami na wakacje do Sorrento? Jestem pewna, że gdzieś tam Wezuwiusz tęskni i czeka na swoją Capri...


We współpracy z Wydawnictwem Videograf S.A.




sobota, 6 sierpnia 2022

Dziewczyna, która czuła zbyt mocno - Monika Cieluch

 

Tytuł: Dziewczyna, która czuła zbyt mocno 
Cykl: Dziewczyna, która czuła zbyt mocno (tom 1)
Autor: Monika Cieluch 
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 488
Ocena: 10/10

Życie London nigdy nie było usłane różami, ale mimo to nie straciła pogody ducha i dobroci w sercu. Gruba warstwa makijażu i ubrania zakrywające większość ciała to jej kamuflaż, dzięki któremu lepiej radzi sobie z otaczającym światem. W końcu kto potrafiłby zaakceptować jej niedoskonałości i pokochać osobę taką jak ona?

Przeprowadzka do nadmorskiej miejscowości Torguay miała być dla London szansą na nowy początek, ale nawet tutaj przylgnęło do niej miano lokalnej dziwaczki. Wszystko się zmienia, gdy w jej życiu niepodziewanie pojawiają się dwaj bracia… Jared jest młodym żołnierzem, który za wszelką cenę pragnie zdobyć zaufanie dziewczyny i odkryć jej tajemnice. Z kolei Tyler, wrażliwy ojciec wychowujący samotnie córkę, stara się ochronić London przed gorzkim rozczarowaniem, jakim może się skończyć związek z jego bratem.
Jaki finał przyniesie ta nietypowa historia?

Miłość nie zawsze przychodzi w porę. To co mieliśmy zaplanowane, poukładane może w sekundę się zmienić, a my będziemy zmuszeni podjąć niełatwe decyzje.

To co da się zauważyć od pierwszych stron, to autentyczność tej historii i wyraziści bohaterowie, których można polubić, a nawet się z nimi utożsamiać. Takie książki zawsze lepiej się odbiera, a przede wszystkim dużo bardziej do nas trafiają. Zachwyciła mnie kreacja przyjaciela tytułowej dziewczyny, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Gdyby wszyscy samotni ojcowie byli tacy jak Tyler... ach sami sprawdźcie.

Autorka porusza ważne tematy, jak chociażby brak akceptacji ze strony społeczeństwa, poczucie osamotnienia, odrzucenia, zagubienie, wartość przyjaźni i rodziny, trudne wybory czy poszukiwanie swojego miejsca na ziemi i życiowego celu. Zewsząd atakowani jesteśmy kanonem idealności. Monika Cieluch ukazuje jak trudno jest mierzyć się z osądami innych, ciekawskimi spojrzeniami czy utartymi schematami. Dlatego ważne jest, by w swoich oczach czuć się dobrze. By zaakceptować siebie, swoje kompleksy, bo ideałów nie ma. Poza tym drugiego człowieka kocha się za to kim jest, a nie za to jak wygląda czy uda nam się go zmienić. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy jak krótkie jest życie. Ono mija nim zdążymy się obejrzeć. Dlatego istotne jest, by kochać całym sercem, śmiać się jak najwięcej i nigdy nie żałować raz podjętych decyzji. Żałuje się niewykorzystanych szans.

"Nigdy nie będę akceptowana przez społeczeństwo. Nieważne, w jakim miejscu się zaszyję, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie na mnie patrzył przez pryzmat mojej inności. Czy w ogóle jest sens walczyć z całym światem?"

Niezwykle zainteresował mnie motyw wojska, a co za tym idzie, odwagi, by podczas pełnienia obowiązków być gotowym, by poświęcić swoje życie w imię obrony kraju.

"Śmierć można było oszukać. W pierwszej kolejności zbierała tych, którzy się bali, wagami, zastanawiali... Ja do nich nie należałem. Miałem plany. I zamierzałem je zrealizować. Bez względu na cenę."

Powieść dostarczyła mi paletę ogromnych emocji - smutek, cierpienie, szczęście, radość. Trudno było ogarnąć targające mną uczucia. Narracja z perspektywy trójki bohaterów jest dopełnieniem całości. Autorka wie co i jak zrobić, byśmy stracili poczucie czasu delektując się jej książką. 

"Dziewczyna, która czuła zbyt mocno" to powieść poruszająca najczulsze struny duszy czytelnika. Ona jedna i dwóch braci - co wyniknie z tego układu? Nikt przecież nie obiecywał, że miłość będzie nieskomplikowana. Gwarantuję Wam, że po prostu pokochacie tę książkę! 


We współpracy z Wydawnictwem Amare



środa, 3 sierpnia 2022

Nie zapomnij naszych gwiazd - Weronika Schmidt [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Nie zapomnij naszych gwiazd 
Cykl: Trylogia Moon (tom 2)
Autor: Weronika Schmidt 
Wydawnictwo: Imagine Books 
Ilość stron: 284
Ocena: 9/10

Czasami, nawet kiedy masz wszystko, w twoje serce wkrada się strach. Co jeśli jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe? Co jeśli to stracisz?
Strach przed tęsknotą, obawa przed zmianami...

Madison od miesięcy walczy o samą siebie, mając wsparcie terapeuty, rodziny i Noah. A jednak w głębi serca wciąż czegoś się obawia i na samą myśl o rozpoczęciu studiów, czy utracie kontroli, traci wewnętrzną równowagę. Dziewczyna nie chce obarczać swoimi problemami Noah i okłamuje go, choć wie, że chłopak na to nie zasługuje. Przecież mu ufa, a on ją kocha...

Czyżby?
Czy Maddy jest w stanie uwierzyć, że ktoś może ją kochać bezwarunkowo, na zawsze?
Nikt tak naprawdę nie wie, co dzieje się w sercu i umyśle dziewczyny, dla której największym wyzwaniem jest pokochanie samej siebie.

Jedno niewinne kłamstwo, małe tajemnice i... wszystko zaczyna sypać się, jak domek z kart.

"Nie zapomnij naszych gwiazd" jest drugim tomem cyklu Trylogia Moon. Już pierwsza część zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Nie inaczej było i tym razem. Jest to historia, której bohaterami są nastolatkowie, ale z powodzeniem może sięgnąć po nią i starszy odbiorca. 

"Bo przecież mówił, że wieczność nosiła nasze imiona. A ja obiecałam nas gwiazdom."

Bohaterowie oraz to, co przeżywają cechuje realizm. Tu nie ma miejsca na nic wydumanego, przekłamanego. Warto zwrócić szczególną uwagę na myśli i uczucia Madison. To po prostu coś pięknego. Medison i Noah ponownie dostarczyli mi nie lada emocji. Wraz z nimi śmiałam się, ale i częściej płakałam. Nawet nie zauważyłam kiedy ich ból, cierpienie i frustracja stały się również częścią mnie. A gorzka prawda tylko dopełniła całość.

"Wtedy pierwszy raz pojąłem, co oznacza być martwym w środku, choć moja dusza umierała już wiele razy."

Historia pokazuje, że niewłaściwe decyzje mogą przekreślić szansę na nasze własne szczęście. Nie można brać tylko pod uwagę drugiej osoby. Trzeba przede wszystkim zadbać o siebie. Z kolei brak szczerej rozmowy, nie dzielenie się swoimi obawami i wyborami z drugą połówką, do tego niewinne kłamstwo czy tajemnice pociągają za sobą pewne konsekwencje. Bez tego nie zbuduje się silnego i trwałego związku. 

"Patrzę na ciebie i widzę swoją definicję wszystkiego. Całe swoje szczęście i wiesz co jest w tym najgorsze? Nie mam pojęcia jak to szczęście zatrzymać." 

"Nie zapomnij naszych gwiazd" to powieść, która wprawiła moje serce w nierówny rytm. Zarówno je ukoiła, jak i roztrzaskała... Przekonajcie się, że gwiazdy nie świecą wiecznie. Niestety szybko się wypalają, a raz złożone obietnice ulatniają...

"Wtedy nie przypuszczałam, że te gwiazdy faktycznie będą chciały pewnego dnia zgasnąć. A ja nie będę mogła znaleźć powodu, dla którego miałabym je przed tym ochronić."


We współpracy z Wydawnictwem Imagine Books 



poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Lipiec - podsumowanie

 Hej hej! 😊 Lipiec za nami, tradycyjnie zatem mam dla Was podsumowanie. Miniony miesiąc zamykam 14 przeczytanymi książkami. To były wyjątkowo świetne lektury. A jak wyglądało to u Was? Czytaliście któryś z tych tytułów? Dajcie znać w komentarzu 😃 
Podobne podsumowanie znajdziecie również na blogu i fb.





"Niedoskonali" to powieść o poturbowanych życiowo ludziach. To książka udowadniająca, że nie należy się poddawać, gdyż nigdy nie wiemy co jeszcze przygotował dla nas los. Zawsze trzeba próbować walczyć, nie bać się zmian i mieć nadzieję na lepsze. Majka, Camila, David i Bruno czekają, by opowiedzieć Wam swoje historie. Polecam!
⭐9/10⭐



"Obiecuję ci szczęście" to z jednej strony smutny obraz tego jak nie powinien wyglądać związek. Z drugiej zaś to historia dająca promyk nadziei na lepsze jutro. Przekonajcie się, czy szczęście jest na wyciągnięcie ręki? I co trzeba zrobić, by go doświadczyć? 
⭐9/10⭐



"Grzech Reeda" to pełna emocji powieść o motocyklowym świecie, w którym pieczołowicie zaplanowana intryga zburzy wszystko. Czy można wygrać z własnym sercem, z uczuciami? Zachęcam abyście przekonali się o tym dołączając do facetów z motocyklowego klubu i ich... utrapień. Zapewniam że nie pożałujecie!
⭐9/10⭐



"Marzenia spełniają się jesienią" to wzruszająca powieść o miłości, która pokona wszelkie przeciwności losu. To książka udowadniająca, że to, co jest nam pisane, musi się wydarzyć. Jednak zawsze trzeba choć troszkę otworzyć się na drugą osobę i przyjąć od niej pomocną dłoń. Polecam!
⭐8/10⭐



"Terapia wstrząsowa" okazała się być powieścią, która wstrząsa, ale i oczarowuje i wzrusza. To lektura, która może odmienić życie każdego z nas, pozwolić odkryć siebie na nowo i pokochać takimi, jakimi jesteśmy. Przekonajcie się sami. Ja za radą jednej z postaci z książki nigdy nie pozwolę sobie wmówić, że jestem na coś za stara albo że coś nie wypada.  
⭐9/10⭐



Ekscytująca, zaskakująca, budząca skrajne emocje i uczucia - taka właśnie jest powieść K.A. Figaro. Wodzi na pokuszenie, rozbudza zmysły i pozostawia ogromny niedosyt. Czy warto zaufać pragnieniom? Jak może smakować ZAKAZANY OWOC? Nie będziecie tego wiedzieć... dopóki nie spróbujecie. Polecam gorąco!
⭐9/10⭐



"Terror" to rollercoaster skrajnych emocji i uczuć, które łapią nas w swoje macki i nie chcą puścić aż do finału. To powieść mafijna łamiąca stereotypy, w której złość, napięcie, wzruszenie, smutek, radość i szczęście nie pozostawiają złudzeń, że będziecie się dobrze bawić. Ja bardzo polubiłam tych chłopaków. Polecam całą trylogię!
⭐9/10⭐



"Miłość jak czekolada" to słodko-gorzki romans udowadniający, że uczucie może pojawić się, gdy najmniej się tego spodziewamy. To smakowita uczta dla duszy i podniebienia. Polecam skosztować!
⭐9/10⭐



"Playboy" 
to emocjonujący, gorący romans w wydaniu współczesnego Kopciuszka. Przyprawia o szybsze bicie serca, a finalnie nawet je łamie... Dacie się oczarować Charlie'emu? 
⭐9/10⭐



"Twoje szczęście" to prawdziwa, pełna emocji i chwil wzruszeń powieść udowadniająca, że w życiu nie ma nic cenniejszego niż bliscy ludzie, którzy zawsze podadzą pomocną dłoń. Trzeba dbać o siebie nawzajem, bo tu na dole nic nie trwa wiecznie. Polecam gorąco!
⭐9/10⭐



"Zamek z płatków róż" to powieść zarówno o przeznaczeniu, jak i wybaczaniu, ale i poświęceniu. To książka, która oczarowuje oraz pozwala wierzyć w przeznaczenie i miłość. Mówię Wam, trudno z tym wygrać. To była wspaniała podróż do Norwegii i w głąb serc bohaterów. 
⭐10/10⭐



"Niegrzeczny prezes" to odważny romans biurowy z motywem hate-love, sporej różnicy wieku, tajemnic, niedomówień, nieporozumień i zakazanego uczucia. Weronika Jaczewska postawiła na pikanterię i zmysłowość. Tylko czy w świecie, gdzie obowiązuje sztywny korporacyjny kodeks jest miejsce na miłość? Co zwycięży - serce czy rozum? Sprawdźcie sami!
⭐8/10⭐



"Większy kawałek nieba" to ciepła, rozgrzewająca, pełna uczuć, wrażliwości, dająca nadzieję powieść, która wzrusza i zmusza do głębokich refleksji, do inspiracji do zmian na lepsze. Tu każdy odnajdzie cząstkę siebie. Koło takiej książki nie sposób przejść obojętnie. Spróbujcie znaleźć swój własny kawałek nieba... Ja spróbowałam i nie żałuję. 
⭐9/10⭐



"Zapach bzów" to obiecujący wstęp do dalszego poznawania sagi dworskiej. Zostałam oczarowana klimatem powieści, jej bohaterami i już bym chciała przeczytać kolejny tom. Polecam goraco! 
⭐9/10⭐


Zaczytanego sierpnia! 📚