Tytuł: Naszyjnik z jarzębiny
Autor: Patrycja Żurek
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10
Kiedy Julian pojawia się u Bereniki, aby odebrać leczniczą nalewkę dla swojej matki, nie spodziewa się, że ta kobieta odmieni jego życie. Świat magicznych ziół, duchów i przesądów jest zupełnie obcy stąpającemu mocno po ziemi patomorfologowi. Jednak w wyniku niespodziewanych zbiegów okoliczności ścieżki tych dwojga co chwilę się krzyżują. W końcu Berenika zaprasza mężczyznę do domu i opowiada mu o swojej rodzinie – silnych kobietach i chłodnej matce, znanej neurochirurg. Dzięki starym zapiskom nieżyjących już przodków Bereniki wspólnie udają się w niezwykłą podróż do przeszłości, odkrywając nieznane dotąd prawdy i budując coraz bliższą relację. Któregoś dnia kobieta znajduje stary, tajemniczy naszyjnik po babci, za którym kryje się pewna niezwykła historia…
Jakie tajemnice skrywają rodziny Juliana i Bereniki?
Czy mimo przeciwności losu uda im się zbudować wspólną przyszłość?
Ależ ta niepozorna, spokojna okładka "Naszyjnika z jarzębiny" skrywa treść, która niekiedy przyprawia o ciarki na plecach. Nie zdradzę Wam o kogo, co i jaką tajemnicę chodzi. Sami musicie zajrzeć na karty tej książki. Osobiście sama zastanawiam się czy i moja rodzina nie posiada jakiejś tajemnicy, która tylko czeka na jej odkrycie... Ale oprócz tego znajdziemy tu również ogromne pokłady miłości czy zmaganie się z trudami życia.
"- Życie jest wspaniałe, tylko zależy, jak na nie patrzysz."
Patrycja Żurek porusza ważne problemy współczesnego świata - nadopiekuńczość matki wobec syna, wyznaczanie granic i decydowanie o sobie, samotność, starość, alkoholizm. Warto też zwrócić uwagę na wątek miłości i różne jej odcienie. Wszystko to prowadzi nas do wielu przemysleń i wyciągnięcia wniosków.
"Chciał w końcu uwolnić się spod matczynych skrzydeł, które przyduszały go i nie pozwalały oddychać, odkąd wróciła do kraju, nie mówiąc już o wzbiciu się w powietrze."
Mimo powagi tematów, książkę charakteryzuje lekkość stylu, a co za tym idzie pięknie przedstawione wszystko to, co na co dzień nas otacza. Cała natura, dźwięki, smaki, zapachy i ten cudowny jesienny klimat... chłonęłam to wszystkimi swoimi zmysłami. Zapisałam nawet kilka zielarskich mikstur. Znalazło sie też miejsce na odrobinę humoru. Zaskoczyło mnie (pozytywnie rzecz jasna) pokazanie przez matkę Juliana pewnemu... delikatnie mówiąc prostakowi, gdzie jego miejsce. Długo się śmiałam po tej scenie.
"Cham na zawsze pozostanie chamem, nawet jeśli się uperfumuje i włoży garnitur."
"Naszyjnik z jarzębiny" to pełna uroku, ciepła i magii powieść o ludzkich pragnieniach, tęsknotach, dążeniu do szczęścia, sile prawdziwej miłości i tajemnicach z przeszłości. Jeśli jesteście ciekawi jaką niezwykłą historię skrywa stary naszyjnik - sięgajcie śmiało!
We współpracy z Wydawnictwem Dragon
Sugerując się tytułem książki zostawiłam sobie jej lekturę na długie jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńDoskonały wybór 😊
UsuńMoże dam jej szansę
OdpowiedzUsuńWarto 😊
UsuńIdealna książka na zbliżającą się wielkimi krokami jesień. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak 😊
UsuńOK. Tytuł zapisany!
OdpowiedzUsuń