Strony

sobota, 20 sierpnia 2022

Igrając z ogniem - L.J. Shen

 

Tytuł: Igrając z ogniem 
Autor: L.J. Shen
Wydawnictwo: Luna
Ilość stron: 432
Ocena: 9/10

Bolesna, emocjonująca historia miłosna o prawdzie, która łączy i sekretach, które mogą rozdzielić.

Ona jest dziwną dziewczyną z food trucka.
On tajemniczym chłopakiem biorącym udział w nielegalnych walkach, który pewnego dnia wparował na motocyklu do jej spokojnego teksańskiego miasteczka i od tej chwili nieprzerwanie sieje spustoszenie.
Ona jest niewidzialna dla świata.
On jest ulubieńcem mieszkańców.
Ona jest wyrzutkiem.
On sprowadza kłopoty.

Grace Shaw i West St. Claire to kompletne przeciwieństwa. Kiedy on wprasza się do jej spokojnego życia, dziewczyna zaczyna się zastanawiać, czy nastąpi szczęśliwe zakończenie, czy raczej ich historia skończy się tragicznie. Im bardziej go jednak odpycha, tym on bardziej próbuje wyciągnąć ją ze skorupy. Grace nie zna życia poza granicami małego miasteczka, ale dwie rzeczy wie na pewno:

Po pierwsze - zakochuje się w najseksowniejszym studencie Sheridan University.
Po drugie - kiedy igrasz z ogniem, zawsze się sparzysz.

"Igrając z ogniem" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością L.J. Shen. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona, gdyż książka mimo pewnego rodzaju schematycznosci okazała się zajmująca. 

Podobał mi się motyw przewodni, jakim były tajemnice i sekrety, jakie nosili w sobie postaci. Grace i West to bohaterowie, którzy z miejsca dają się lubić dzięki wiarygodnej kreacji. Nie są idealni. Borykają się ze stratą, winą, bólem,  depresją. I choć tak bardzo różni, okazuje się, że przy odrobinie wysiłku można nauczyć się ufać i otwierać na drugiego człowieka. Popełniane błędów i upadki zdarzają się każdemu z nas, ale i każdy może się podnieść i zacząć od nowa. Czasem blizny na duszy są o wiele bardziej dotkliwsze niż te na ciele. 

"- Czemu się zakrywasz? Wszyscy mamy blizny. Te twoje są tylko bardziej widoczne."

Obserwujemy jak w obojgu zachodzą wielkie zmiany, jak zaczynają akceptować i kochać samych siebie. Nie od dziś przecież wiadomo, że aby pokochać drugą osobę, najpierw trzeba zacząć od siebie. Potrzeba do tego sporej siły i walki. Tu zostało to doskonale pokazane.

"Stałam się feniksem, który przeciął powietrze, coraz bardziej oddalającym się od popiołu, w którym żył przez lata. Który zawsze będzie pamiętać jego ciężar na skrzydłach, ale już nigdy nie pozwoli pociągnąć się na dno. A nawet jeśli - i tak powstanie."

Autorka wskazuje jak ważne jest dla każdego rodzina i przyjaźń. W pojedynkę ciężko mierzyć się z traumami, a przy wsparciu i pomocy bliskich wszystko wydaje się możliwe.

"Bez względu na swoją podróż, upewnij się, że masz kogoś, na kim możesz się oprzeć, gdy sytuacja staje się ciężka."

"Igrając z ogniem" to pełna emocji i bólu historia miłosna drogi ku prawdzie. To przykład tego jak ważne jest to, co mamy w środku, a nie zewnętrzna powłoka. To powieść pozwalająca spojrzeć na nasze życie z boku, a finalnie przewartościowująca je. Polecam!


We współpracy z Wydawnictwem Luna




4 komentarze:

  1. Czasem mam wielką ochotę na tego typu lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno wielu czytelników zainteresuje się tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to mój ulubiony gatunek, ale od czasu do czasu sięgam po tego typu książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką emocjonującą lekturę chętnie bym teraz przeczyta. Dziękuję za recenzję. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)