Tytuł: Na zawsze i na wieczność
Autor: Monika Cieluch
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 374
Ocena: 10/10
Niektóre marzenia mogą mieć smak gorzkiej lukrecji.
Kiedy Brooklyn wraca do rodzinnego domu po poważnym wypadku samochodowym, jest przekonana, że jej życie się skończyło. Jedna tragiczna chwila spowodowała, że nagradzana tancerka usłyszała wyrok: koniec kariery. Zdana na rodziców, nie potrafiła pogodzić się z losem do dnia, w którym dały o sobie znać duchy przeszłości. Jednym z nich był Matt, jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa.
Każdy z nas ma większe lub mniejsze marzenia, prawda? Jeśli udaje się je zrealizować - czujemy się spełnieni i szczęśliwi. Bywa, że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Życie potrafi być nieprzewidywalne i wywrócić wszystko do góry nogami. Czasem nasze marzenia muszą poczekać lub nigdy nie dojdą do skutku. Jednak zawsze warto o nie walczyć.
"Za każdym razem, gdy próbuję latać, upadam. Straciłam swoje skrzydła, Matt.
- Zatem musisz nauczyć się szybko biegać. Gonienie marzeń jest równie istotne, co latanie."
To książka, w której zatraciłam się i pokochałam od pierwszego zdania. To historia, na którą składają się emocje. Łzy wzruszenia, radość, rumieniec i przeczołganie - Monika Cieluch doskonale wie, co zrobić, byśmy wszystko co przeczytamy, odczuwali całym sobą.
Relacja między Brooklyn i Mattem jest bardzo realna. Naprzemienna narracja pozwala dowiedzieć się, co wydarzyło się między bohaterami w przeszłości. Autorka podkreśla, jak ważne jest wsparcie rodziny. Niestety Matt tego nie otrzymał. Ale nie jest to decydujący aspekt w tym, czy uda się nam przezwyciężyć trudności. Liczy się nasza determinacja w walce i więź z bliską osobą.
"Po prostu bądź. Bądź przy niej nawet wówczas, gdy nie będzie tego chciała. Bądź, gdy będzie kazała ci wyjść, bądź, gdy z bezradności będzie cię wyzywała. Bądź bez względu na wszystko, na przekór, na złość, na zawsze i na wieczność..."
Moje serce zdobyła również przesłodka, urocza, z dziecięcą szczerością i bezpośredniością Bessi. Za jej sprawą i pomysłów uśmiech nie schodził mi z twarzy. Wniosła do książki sporo światła i pozytywnych wibracji. A to, że niejednokrotnie stawiała Matta w niezręcznych sytuacjach... no cóż, takie są już dzieci.
"Na zawsze i na wieczność" to jedna z tych książek i z bohaterami, którzy zostaną ze mną na dłużej. Ba! Nawet na zawsze! Strach, lęk, tajemnice, poświęcenie, trudne decyzje i tak kluczowy wątek obietnicy złożonej bliskiej osobie - daje piękną, acz i bolesną powieść, którą musicie przeczytać. Poznajcie moc przyjaźni i miłości, dla których czas to pojęcie względne. I gońcie swoje marzenia!
We współpracy z Autorką i Wydawnictwem Amare
Takie książki, które nie pozwalają osobie zapomnieć bardzo lubię, więc zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBrzmi przyjemnie. :)
OdpowiedzUsuńAle piękna, delikatna jest ta okładka.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ocena bardzo wysoka, więc aż grzech nie skusić się na tę książkę. Nie wiem czemu tak omijam polskich autorów... Ale skoro się tak przy niej uśmiechałaś to naprawdę musi być warta uwagi. Wydaję się być lekka i przyjemna. Taka idealna na letnie wieczory.
Pozdrawiam cieplutko.
Polecam bardzo 😊
UsuńMam w planach ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń