Tytuł: Lovebirds
Cykl: Na zawsze (tom 2)
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Natios
Liczba stron: 400
Ocena: 10/10
Lato w Kalifornii trwa w najlepsze, a wraz z nim rośnie gorączka uczuć między Katie a Connorem. Mężczyzna pochłonięty sprzecznymi pragnieniami toczy ze sobą walkę, a Kate – coraz bardziej niezależna i świadoma tego, czego pragnie – nie ułatwia mu niczego. Jednakże nie zdaje sobie sprawy, że człowiek, którego zna całe swoje życie, skrywa przed nią wiele sekretów i dotychczas pokazywał jej tylko swoją łagodną stronę. Dziewczyna musi przejść przyspieszony kurs dojrzałości i zdecydować o tym, co dla niej najlepsze. A także dla wszystkich wokół. Może jej bestie powinien zostać ktoś w podobnym wieku?
Miłość nie pomaga w obiektywnej ocenie sytuacji. Za to Michael zawsze kręci się w pobliżu, gotów zarówno rozpętać pożar, jak i ugasić.
"Lovebirds" jest drugim tomem dylogii Na zawsze, na którą czekałam z ogromną niecierpliwością. Zaznaczę, iż obie części trzeba czytać razem, by lepiej zrozumieć, jak to wszystko się zaczęło, i dlaczego bohaterowie znaleźli się w takim, a nie innym punkcie.
Jak w przypadku pierwszej części, tak i tu mamy do czynienia z kontrowersyjną treścią. Sami bohaterowie zaś nie zawsze postępują logicznie. Ale gdy w grę wchodzą uczucia, kto myśli racjonalnie, prawda? Namiętność, przyciągnie, a nawet utrata głowy... oj ciężko z tym walczyć. Czy trzeba? Według mnie nie. Życie mamy jedno i czasem po prostu trzeba posłuchać głosu serca. Co zatem z reakcją rodziców Katie na związek z ich wieloletnim przyjacielem? Czy go zaakceptują? Co zwycięży - miłość czy lojalność?
Jednak żeby nie było za różowo, w relacji Connora i Katie pojawią się sekrety. Dotąd mężczyzna dał się nam poznać z tej łagodniejszej strony. Jakież było moje zaskoczenie, że posiada również tę drugą, mniej fajną stronę. Ale nie wpłynęło to na moje zdanie o Connorze. Nadal był dla mnie facetem, którego nie wypuściłabym z rąk. Natomiast Katie zmieniła się, dojrzała na naszych oczach, ale w dalszym ciągu nie do końca wie, czego tak naprawdę chce od życia. Czy to, co wyjawi Connor, młoda kobieta będzie w stanie zaakceptować?
"Nie znałam Connora takiego. Ekscytujące było odkrywanie tej strony jego osobowości, którą ukrywał przed znajomymi, a nawet przyjaciółmi. Nie spodziewałam się, że nie dostrzegę w nim teraz nic z mojego dawnego bestie."
Autorka nie skupiła się jedynie na parze głównych bohaterów. Inne postaci mają tu również swoje przysłowiowe pięć minut. Młodszy brat Connora Miki... niezły z niego numer. Ale ode mnie wielki szacunek za to, że mówi to, co myśli. Zdecydowanie da się lubić. Ba! Nawet pokochać. I oczywiście braterska miłość najważniejsza. Lena i jej złość na całą sytuację okazała się jak najbardziej zrozumiała. Autorka rewelacyjnie i naturalnie to ukazała. Z kolei postać Roksany to wisienka na torcie. Ale nie mogę tu nic więcej zdradzić.
"To w końcu Michael mi powiedział, że nie ma już besties. Nadszedł czas, byśmy z Connorem stali się lovebirds."
Magdalena Winnicka doskonale wiedziała, jak zainteresować czytelnika, by ten przepadł w czeluściach tej historii. Fabuła okazała się intrygująca, napięta, z ciętymi ripostami i skrzącymi dialogami. Będziecie się śmiać, wzruszać, a i miejsce na refleksje także się znajdzie.
"Lovebirds" to powieść obfitująca w szereg nieoczywistych wyborów, zaskakujących wydarzeń oraz mnóstwo skrajnych emocji. Motyw różnicy wieku ujęty w inny sposób niż w dotychczas czytanych przeze mnie książkach. Poznajcie przeszkody i determinację bohaterów, by być razem. Przekonajcie się, jak silna potrafi być miłość. Jeśli szukacie nietuzinkowej lektury - trafiliście pod dobry adres.
We współpracy z Wydawnictwem Natios
Muszę zacząć od pierwszej części.
OdpowiedzUsuńSkoro to już ostatni tom, to spokojnie mogę przeczytać całość. Coś ostatnio nie lubię czekać :)
OdpowiedzUsuń