Tytuł: Grande finale
Cykl: Kroniki Klary Schulz (tom 3)
Autor: Nadia Szagdaj
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 304
Ocena: 8/10
Rok 1911. W eleganckim hotelu Rezidenz w Breslau zostają znalezione zwłoki jednego z pracowników. O zabójstwo podejrzana jest żona denata, którą mężczyzna przez lata maltretował. Detektyw Klara Schulz, spodziewająca się dziecka, mimo sprzeciwu męża postanawia zaangażować się w sprawę. Chce ratować nieszczęsną wdowę przed najwyższym wymiarem kary…
Policja nie ma żadnych wątpliwości co do winy kobiety i chce szybko zamknąć sprawę. Nie pozwala na to Gabriel Hübschner, radca kryminalny z Berlina, który został przydzielony do pomocy w śledztwie. Wytyka policji z Breslau błędy i niedociągnięcia, przeczuwając, że sprawa zabójstwa ma drugie dno. Klara, początkowo źle nastawiona do Gabriela, ostatecznie znajduje w nim bratnią duszę. Wspólnie odkrywają, że makabryczne morderstwo w hotelu może mieć coś wspólnego z do dziś nierozwikłaną tajemnicą śmierci matki Klary…
Ponownie dałam się porwać Nadii Szagdaj uczestnicząc w śledztwie prywatnej detaktyw-amatorki Klary Schulz. To była kolejna intrygująca przygoda, do czego i Was zachęcam!
Postać Klary, jej odwaga, dociekliwość, trafne wyciąganie wniosków, inteligencja oraz instynkt kolejny raz przekonały mnie do siebie. Początek XX wieku nie był łatwy dla kobiet. Nie wypadało im być taką hop do przodu. Ale zdaje się, że nie dotyczy to naszej bohaterki. I za to właśnie ją polubiłam. Że nie poddawała się konwenansom, nie podporządkowywała się męskiemu światu tamtych czasów. Może i niekiedy gubiła ją łatwowierność i próżność, ale wszak to kobieta, prawda? W każdej z nas od czasu do czasu odzywają się te cechy. Czasem mnie irytowała, drażniła, a i tak jej kibiciwałam.
"Gabriel nie potrafił jej rozgryźć. Zazwyczaj przychodziło mu to łatwo. Ale Klara była inna. Do tego rzadko mu się zdarzało, by ktoś, kto wyzwał go od parobków, zaskarbił sobie podobnym zachowaniem jego sympatię."
Autorka pisze wprost, wszystko przedstawia w taki sposób, by czytelnik mógł poszczególne wydarzenia i sytuacje odpowiednio sobie zobrazować. Momentami jest drastycznie, brutalnie, ale to przecież kryminał, więc ja po tym gatunku tego typu elementów oczekuję. Szczególne wrażenie robi Breslau, kiedy to Gabriel dostaje swój głos. Akcję cechuje odpowiedni dynamizm, ale w porównaniu do drugiej części jest nieco spokojniej. Chyba że względu na odmienny stan naszej bohaterki. Autorka umiejętnie utrzymuje nas w napięciu, a samo śledztwo i zagadka kryminalna okazały się bardzo frapujące. Z zainteresowaniem wyczekiwałam jak to wszystko się zakończy. Książka obfituje w mnóstwo niewiadomych, wątpliwości, podejrzanych i jeszcze więcej domysłów. A wszystko ubrane w mroczną atmosferę, gdzie nieprzewidywalność i sugestywne opisy wprowadzają nutę niepokoju.
"Im bliżej była celu, tym bardziej stawała się podejrzliwa i negatywnie nastawiona do zbyt łatwo osiągniętych sukcesów."
Narracja prowadzona jest naprzemiennie. Raz jest to Klara, a innym razem młody oficer berlińskiej policji Gabriel. Dzięki temu zabiegowi możemy poznać co myślą na temat prowadzonych przez siebie śledztw.
"Bała się siebie samej po tym, co zrobiła, szczególnie że próbowała tłumaczyć sobie, iż dobrze się stało."
Całość dopełniają fotografie przedstawiające Breslau, w których rozgrywa się akcja. Autorka zadbała również o barwne opisy miejsc, które spotykamy w fabule. Chciałam jeszcze zwrócić Waszą uwagę na to, że okładki tworzą niezwykle przyjemną dla oka całość.
"Grande finale" to intrygujący, trzymający w napięciu kryminał retro dla każdego, kto lubi zaczytywać się w niewyjaśnionych historiach i rozwiązywać zagadki na miarę początku XX wieku. Macie ochotę sprawdzić, czy przedwojenny Wrocław Was zachwyci?
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Dragon
NIe znałam tego cyklu
OdpowiedzUsuńMnie również ten cykl nie jest znany.
OdpowiedzUsuńNie znałam kompletnie wcześniej ani autorki ani serii, z chęcią się do niej zabiorę
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu chciałabym przeczytać coś tej autorki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały retro, a we Wrocławiu to już całkiem! :)
OdpowiedzUsuńBez wątpienia Wrocław ma swój klimat 😊
UsuńKryminały retro bardzo lubię. Już jakąś sprawę rozwiązywałam z Klarą i podobała mi się ta przygoda.
OdpowiedzUsuńTo może i ta ci się spodoba 😃
Usuń