Tytuł: Niegrzeczne last minute
Praca zbiorowa: Katarzyna Bester, Ewelina Dobosz, Gabriela Gargaś, Paulina Jurga, Paulina Klepacz, Anna Langner, Alek Rogoziński, Sonia Rosa, Emilia Szelest, Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 400
Ocena: 8/10
"Niegrzeczne last minute" to zbiór dziesięciu opowiadań polskich autorów, których twórczość miałam okazję poznać w pełnowymiarowych powieściach lub opowiadaniach. Jednakże z niektórymi autorkami było to moje pierwsze spotkanie i chętnie poznałabym inne ich książki.
To antologia, w której każdy znajdzie coś dla siebie. To teksty pobudzające wyobraźnię, popychające do tego, byśmy stali się bardziej odważni, nie bali się mówić o naszych pragnieniach i fantazjach. Będzie pikantnie, zabawnie, gorąco, a przede wszystkim niegrzecznie.
Tematyka książki oscyluje wokół miłosnych uniesień, ale autorzy zadbali również o to, by wydobyć z historii coś więcej. Mamy tu problem zaufania, szczerości, przyjaźni, potrzebę bliskości oraz przesłanie, by czerpać z życia pełnymi garściami, nie przepuszczać okazji na miłość i szczęście.
"Nieważne, jak cierpisz, odpuść. Kochaj, szalej i nie pytaj, co dalej. Życie zawsze pisze dla ciebie nowy scenariusz, który może ci się spodobać. Warto w to wierzyć."
Jedne teksty przypadły mi do gustu bardziej, inne nieco mniej. U Anny Langner stale intrygował mnie pewien zawarty między bohaterami układ. Kto przegra zakład? Musicie to sprawdzić!
Zachwycona jestem kreacją babci z opowiadania Alka Rogozinskiego. Fajnie byłoby być taką babcią za jakiś czas.
Nowelka Katarzyny Bester to głównie moc humoru, pożądania, szczerości i pozytywnego podejścia do życia.
U Pauliny Jurgi powiało mistyczną tajemnicą, grozą, a wszystko zostało zrównoważone nutą namiętności.
Sonia Rosa postawiła na... rozpustę w czystej postaci. Brak tu jakichkolwiek zasad, liczy się tu i teraz. Zalicz faceta i zapomnij.
Opowiadanie Pauliny Klepacz jak dla mnie ma w sobie zbyt dużo pierwiastka feminizmu. Ale i dało mi do myślenia, by nie bać się wyrażać tego, co myślimy, co czujemy i czego pragniemy, gdyż łatwo można przespać życie.
Emilia Szelest przekonuje, że nie warto rozpamiętywać tego, co było. Trzeba zapomnieć, bawić się i kochać do szaleństwa. Przepis niby prosty, prawda?
Kompletnie zaskoczył mnie tekst Gabrieli Gargaś, który jest smutny, a wręcz przygnębiający. Założeniem letnich antologii zdaje się być optymizm, ciepło, a tu takie przeciwieństwo. Nie zmienia to jednak faktu, że podobało mi się to opowiadanie, ale chyba nie bardzo wpasowuje się w klimat książki.
Tekst Eweliny Dobosz pełen jest przyciągania, ale i wstrzemięźliwości między bohaterami. Nim do czegoś dojdzie, trzeba nastawić się na cierpliwość.
Magdalena Witkiewicz swoją historią sprawiła, że chciałabym udać się na takie wakacje i przeżyć to, co autorka wymyśliła dla bohaterów.
"Niegrzeczne last minute" to rozpalająca zmysły antologia, która zabierze Was w świat niegrzecznych doznań i fantazji. Polecam zapakować do walizki i spędzić z bohaterami swój urlop. Tylko nie zapomnijcie po lekturze się schłodzić. 😉
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Kobiecym
Tym razem odpuszczam i poczekam na coś spoza tego gatunku.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałam jedną antologię naszych rodzimych pisarzy i byłam nieco rozczarowana, bo ledwie się historia rozkręciła, a już był koniec. Dlatego też nie mam ochoty na powyższy zbiór.
OdpowiedzUsuń