Tytuł: Jeszcze jedna szansa
Autor: Agata Sawicka
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 352
Ocena: 9/10
Hania ma 25 lat, pracuje w korporacji i ma wrażenie, że jej poukładane życie jest puste. Niespodziewanie otrzymuje w spadku stary dom w Łącku, na Pomorzu. Uznaje to za szansę na wyrwanie się z życiowej stagnacji. Jedzie do Łącka, by dowiedzieć się, kim był Władysław Kiesielecki – tajemniczy darczyńca.
Na miejscu poznaje jego wnuka Aleksandra. Mężczyzna samotnie wychowuje synka. Pomiędzy nim i Hanią pojawia się niespodziewane uczucie. Wśród miejscowych krążą jednak plotki, że Aleksander mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią swojej żony…
Akcja powieści toczy się dwutorowo: współczesność to losy Hani, z kolei okres II wojny światowej to losy babci Hani Alicji. Obie płaszczyzny czasowe zostały doskonale zrównoważone. Obie równie mocno emocjonują i angażują czytelnika. Niezależnie od epoki, w której przyszło żyć bohaterom ukazują uczucia, które są bliskie każdemu z nas. Miłość, szczęście, nadzieja, ból, strach, zazdrość - to tylko część z tego, co tu spotkacie.
"Często wydaje nam się, że kogoś znamy, ale wcale tak nie jest. Czasami najbliższe osoby potrafią najbardziej nas zranić, a zupełnie obce przynieść ukojenie."
Podobała mi się droga, jaką przeszła Hania, to jaka zaszła w niej zmiana. Obserwowałam jak nabierała odwagi, jak zmieniało się jej spojrzenie na przyszłość, jak zaczynał gościć u niej coraz większy życiowy optymizm.
Wojna ma to do siebie, że każdy (niezależnie od narodowości) ponosi jakieś straty, wywołuje strach i wyczekiwanie z nadzieją na lepszy czas. Agata Sawicka stworzyła fabułę, która intryguje od pierwszej do ostatniej strony. Za sprawą wplecionych tajemnic rodzinnych nie możemy oderwać się od książki nie poznawszy wszystkich nurtujących nas pytań.
"Są w człowieku takie wspomnienia, które zapadają głęboko w pamięć i trwają już z nim do końca, stając się częścią jego egzystencji."
Historia ta udowadnia, że mimo wielu życiowym przeciwnościom zawsze warto kochać. Droga do prawdy zwykle jest wyboista, a ta książka idealnie to potwierdza.
"Uczucie, które narodziło się pomiędzy nimi, było silniejsze niż wojna, wrogość i uprzedzenia. Bo miłość potrafi narodzić się nawet w największym cierpieniu i ciemności. Jest najcenniejszym lekiem , największą siłą i sensem istnienia świata. Warto kochać mimo wszystko i warto dla tej miłości żyć."
Moją uwagę zwróciło pięknie przedstawione nadmorskie miasteczko, jakim jest Łąck. Jestem oczarowana tą malowniczą atmosferą, niemal czułam zapach morza...
"Jeszcze jedna szansa" to ciepła, poruszająca i życiowa powieść o sile miłości, rodzinnych tajemnicach, odkrywaniu swojej tożsamości, tęsknocie, poświęceniu, wytrwałości, wyrzutach sumienia, dawaniu drugiej szansy. Polecam każdemu poszukującemu dobrej obyczajówki z emocjonującym wątkiem historycznym.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Dragon
Świetnie, że ta książka cię oczarowała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tob zdecydowanie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię kiedy w książkach są retrospekcje, szczególnie z czasów II wojny. Piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu obyczajówki ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, tak o niej ciekawie opowiedziałaś, że mimo iż obyczajówki nie są moim gatunkiem bym bo nią sięgnęła! Chociaż z małych miasteczek wole te górskie niż nadmorskie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Śliczna recenzja. W pełni ją popieram, bo to wspaniała powieść. Czytałam.
OdpowiedzUsuń