Tytuł: Zapach goździków
Autor: Agnieszka Lis
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 336
Ocena: 7/10
Święta rozgrzeją nawet najbardziej skute lodem serca.
Gdy w pewien zimny, grudniowy dzień Arkadiusz dostaje telefon od dawnego znajomego, nie kryje zdziwienia. Nie rozmawiali przecież od czterdziestu lat… Zgadza się jednak na spotkanie. Wśród zapachu goździków i pomarańczy, w warszawskiej restauracji Prowansja rozmawiają o winnicy w Alzacji, którą odziedziczył przyjaciel Arkadiusza.
Tymczasem trwają przygotowania do wigilii. Jak co roku u Arkadiusza spotykają się najważniejsi dla niego ludzie – rodzina, była żona, dzieci i przyjaciele. Bo przecież te wyjątkowe dni zawsze chcemy dzielić z najbliższymi.
Spodziewałam się po tej powieści czegoś przesłodzonego, a otrzymałam coś zgoła odmiennego. Klimat świąt Bożego Narodzenia jest tu jedynie tłem do warstwy obyczajowej. Przyznaję, iż początkowo ciężko było mi wdrożyć się w tę historię, ale później nastąpił przełom i czytało się sprawnie.
Autorka skupiła swoją największą uwagę na bohaterach i przeżyciach. Nie szczędziła im problemów i kłopotów, z którymi musieli sobie poradzić. Zaangażowało mnie oczekiwanie i odkrywanie tego, jakich dokonają wyborów oraz co wydarzy się dalej.
Bohaterowie stanowią ciekawy przekrój osobowości. Jest ich dość sporo, ale z pomocą przychodzi zamieszczony na początku książki spis z ich krótkim opisem. Jak każdy z nas, postaci posiadają zarówno wady, jak i zalety. Różnią się charakterem, temperamentem, zaintetesowaniami, stylem życia. Łączy zaś bliskość, przyjaźń i zbliżająca się organizacja świąt, która zawsze wyglądała tak samo. Lecz tym razem ma być inaczej...
"Pomimo wstrętu do tłumu zakupy wolał robić osobiście - uważając, że każdy prezent musi mieć indywidualną nutę. Musiał go obejrzeć, dotknąć, powąchać - by uznać, że wart jest obdarowywanej osoby."
Dużym walorem książki jest jej rzeczywistość w przedstawionych sytuacjach i wydarzeniach. Odnosimy wrażenie, iż to wszystko mogłoby być również i naszym udziałem.
Warto zwrócić uwagę na piękno kunsztu literackiego, z jakim ta książka została napisana. Elegancja, dostojność, zabawa słowem - wszystko od początku do końca przemyślane. Z kart wybrzmiewa zamiłowanie do muzyki klasycznej, smak dobrego wina, malownicze opisy wnętrz i starych przedmiotów, które mają swoją duszę i trzeba o nie dbać, a nie pozbywać.
"Arkadiusz często mawiał, że sprzedaje dźwięk, a sprzęt dodaje gratis."
"Zapach goździków" to ciepła, czarująca powieść o relacjach rodzinnych, lojalności, oddaniu, wsparciu, o tym, jak ważna jest szczera rozmowa. To książka przypominająca, że to, co najcenniejsze w świętach to to, że możemy poświęcić drugiemu człowiekowi swój czas. Że to rodzina jest najważniejsza. Że to na nią można liczyć w kryzysowych sytuacjach. W tej lekturze można się rozsmakować...
Bardzo lubię takie książki i chciałabym poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna wydaje się ta książka, z chęcią bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuń