Tytuł: Marzenia Kaliny
Cykl: Małe tęsknoty (tom 1)
Autor: Aneta Krasińska
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 320
Ocena: 9/10
Poznajemy trzy kobiety i trzy różne historie: Kalinę, Elżbietę i Lenę. Kobiety z pozoru nic nie łączy, jednakże pozory często mylą i nie inaczej będzie w tym przypadku. Dzieli je wiek, bagaż doświadczeń, zainteresowania czy usposobienie, ale jest coś, co je łączy. Każda z nich pragnie posiadać rodzinę. Jednak los jest bardzo przewrotny. Kalina uwielbia dzieci, dlatego pracuje w przedszkolu. Ma kochającego męża, dom, czego więc potrzeba jej do szczęścia? Lena przebywa w rodzinie zastępczej, ale nie potrafi się w niej zaaklimatyzować. Skrzywdzona i osamotniona dziewczyna jest łatwym celem dla kogoś, kto chce ją wykorzystać... Elżbieta z kolei to dojrzała kobieta, która w młodości podjęła dramatyczną decyzję dotyczącą dziecka... Pewnego dnia wypadek splata losy kobiet.
Autorka wiernie nakreśliła portrety psychologiczne bohaterek. Można wręcz odnieść wrażenie, iż są naszymi znajomymi. Jak każda z nas, mają swoje marzenia, pragnienia, słabości, wady, popełniają błędy, podejmują niewłaściwe decyzje, dlatego tak łatwo przychodzi nam się z nimi zżyć. W ich historii nie ma nic z przekoloryzowania, wszystko co ich dotyczy, kładzie się cieniem na naszych emocjach.
Już przy okazji wcześniej czytanych przeze mnie dwóch innych książek autorki, zachwycił mnie styl i język jakimi posługuje się pani Aneta. Pisze z niebywałą lekkością i wyczuciem, zwłaszcza zważywszy na to, iż nie omija trudnej tematyki. Dialogi wypadają naturalnie, opisy nie przysłaniają innych elementów, zaś narracja prowadzona z kilku perspektyw pozwala na wsiąknięcie w świat bohaterek. Nie mogę nie wspomnieć o wstrząsającym zakończeniu. Na taki rozwój wypadków po prostu nie byłam przygotowana, dlatego już zabieram się za drugi tom, gdyż jestem ciekawa jak pisarka poprowadziła wydarzenia i czy ponownie czymś mnie zaskoczy.
"Marzenia Kaliny" to pełna emocji, trudna, mądra, skłaniająca do refleksji i przemyśleń powieść o zwykłej codzienności, rodzinie, o dążeniu do realizacji marzeń, przeznaczeniu, skrywanych lękach, radościach i smutkach. Polecam!
"Każdy dzień to zmaganie człowieka z przeciwnościami losu. Jego marzenia i rozterki przeplatają się ze sobą, tworząc ciasno splecioną pajęczynę, która sprawia, że chce się żyć i wciąż podążać do celu. Czasem jednak pajęczyna zaczyna się rwać, a jej naprawa wymaga niebywałej zręczności i ogromu chęci."
Autorka wiernie nakreśliła portrety psychologiczne bohaterek. Można wręcz odnieść wrażenie, iż są naszymi znajomymi. Jak każda z nas, mają swoje marzenia, pragnienia, słabości, wady, popełniają błędy, podejmują niewłaściwe decyzje, dlatego tak łatwo przychodzi nam się z nimi zżyć. W ich historii nie ma nic z przekoloryzowania, wszystko co ich dotyczy, kładzie się cieniem na naszych emocjach.
"Miłość, która rozpalała, dawała poczucie spełnienia i radości, nagle zaczęła ją niszczyć, obnażać jej słabości i gardzić jej pragnieniami."
Aneta Krasińska porusza w swojej powieści wiele absorbujących tematów, które szczególnie są bliskie nam, kobietom. Wraz z bohaterkami przeżywamy ich niepowodzenia w staraniu o dziecko, brak poczucia własnej wartości czy wpływ przeszłości na teraźniejszość. Stawia przy tym szereg pytań, nie dając łatwych odpowiedzi, rad, to my sami musimy sobie odpowiedzieć co jest dla nas istotą szczęścia, co jest najważniejsze. Autorka przypomina jak w naszym życiu ważna jest rodzina. To w niej tkwi siła, lecz aby jej fundamenty pozostały nienaruszone, potrzebna jest uczciwość, szczerość i zaufanie. Nie można zbudować trwałych relacji na kłamstwach. Równe istotne są nasze marzenia, za którymi niejednokrotnie ślepo podążamy, ale ważne jest byśmy po drodze nie zatracili siebie samych oraz nie zapomnieli o drugiej osobie.
"Życia się nie traci, ale każdego dnia zdobywa się nowe doświadczenie, które albo się wykorzysta do tego, żeby coś na nim zbudować, albo rezygnuje się z realizacji marzeń."
Już przy okazji wcześniej czytanych przeze mnie dwóch innych książek autorki, zachwycił mnie styl i język jakimi posługuje się pani Aneta. Pisze z niebywałą lekkością i wyczuciem, zwłaszcza zważywszy na to, iż nie omija trudnej tematyki. Dialogi wypadają naturalnie, opisy nie przysłaniają innych elementów, zaś narracja prowadzona z kilku perspektyw pozwala na wsiąknięcie w świat bohaterek. Nie mogę nie wspomnieć o wstrząsającym zakończeniu. Na taki rozwój wypadków po prostu nie byłam przygotowana, dlatego już zabieram się za drugi tom, gdyż jestem ciekawa jak pisarka poprowadziła wydarzenia i czy ponownie czymś mnie zaskoczy.
"Marzenia Kaliny" to pełna emocji, trudna, mądra, skłaniająca do refleksji i przemyśleń powieść o zwykłej codzienności, rodzinie, o dążeniu do realizacji marzeń, przeznaczeniu, skrywanych lękach, radościach i smutkach. Polecam!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika
Pani Izo, cieszę się, że dostrzegła Pani tyle różnych odcieni życia, które starałam się nakreślić w "Marzeniach Kaliny".
OdpowiedzUsuńOjej, świetna książka, to na pewno coś dla mnie. Taka kobieca, przyjemna... Bardo mnie zachęciłaś, świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html
Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńWspaniała powieść, acz moim zdaniem drugi tom jest jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuń