Strony

niedziela, 4 lutego 2018

Dziewczyna ze złotej klatki - Anna Szafrańska


Tytuł: Dziewczyna ze złotej klatki
Autor: Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 408
Ocena: 10/10


Czy zastanawialiście się jak to jest mieć wszystko, a jednocześnie nie mieć nic? Jak to możliwe? A jednak zdarza się. Głównej bohaterce brakuje najważniejszego, miłości, której nie ma w domu rodzinnym.

Poznajcie Amelię Raczyńską, 18-letnią córkę bogaczy, która może mieć wszystko, czego tylko zapragnie. Jedynie co musi robić, to bezwzględnie podporządkowywać się woli apodyktycznych rodziców, którzy zaplanowali jej przyszłość. Jednakże dziewczyna dusi się w takim układzie, chciałaby żyć po swojemu, zaznać wolności i miłości. Zawsze pilnowana, pod ciągłym nadzorem, bez prawa do samodzielnych decyzji, próbuje wyrwać się ze złotej klatki, lecz kłamstwa w jakie się wikła, niszczą pewne rodzące się uczucie... 

"Nie chciałam takiego życia. Chciałam się wyrwać z tej złotej klatki. Chociaż na miesiąc."

Dwie poprzednie książki autorki bardzo przypadły mi do gustu. Nie było wiec innej opcji, musiałam poznać i tę. Jestem kolejny raz zachwycona opowiedzianą historią. Z ogromnym zaciekawieniem śledziłam rozwój wydarzeń oraz to, czy i jak Amelia wybrnie z sieci kłamstw, w które się wplątała. Fabula książki nie pozwoliła mi choćby na mały przestój, odrobinę oddechu. Dzieje się naprawdę dużo, a emocje, jakie towarzyszą bohaterom, udzielają się i czytelnikowi. Całość została dopełniona wątkiem sensacyjnym, który wprowadza odpowiednio wyważoną dozę dreszczyku i niepokoju. W pewnym momencie bardzo bałam się o życie bohaterów...

"Może kiedyś moje serce nie wytrzyma i pęknie z żalu, ale na razie muszę to znosić. To moja rodzina i chociaż oni traktują mnie jak powietrze, to i tak w pewien pokręcony sposób ich kocham. To nie podlega dyskusji."  

Na uwagę zasługuje kreacja bohaterów, która wypadła nadzwyczaj wiarygodnie. Wszyscy są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, zarówno ci pierwszego, jak i drugiego planu. Każdy z nich wyróżnia się czymś szczególnym, więc nie ma możliwości, aby ich pomylić. Oczywiście mają swoje wady i zalety, popełniają błędy, przez co stają się nam bardzo bliscy. Podobało mi się to, w jaki sposób autorka nakreśliła panujące pomiędzy nimi relacje. Nie mogłam zrozumieć postępowania matki Amelii, tego w jaki sposób traktuje swoje dzieci, dla której człowiek nie ma znaczenia, liczą się tylko pieniądze i reputacja. Kobieta ta nie przyjmuje do wiadomości, że każdy ma prawo do własnych wyborów, drogi życiowej, realizacji marzeń, szczęścia. Mają robić tak jak im zagra. Mamy także dwóch chłopaków - egoistycznego, snobistycznego, zadufanego w sobie pozera Igora i jego zupełne przeciwieństwo, szczerego, troskliwego Roberta. Do którego z nich serce Amelii zabije mocniej? Jak myślicie?

"Byliśmy jak dwa magnesy, które od początku wzajemnie się przyciągały, by na sam koniec ustawić się pod niewłaściwym kątem." 

To, co charakteryzuje książki Anny Szafrańskiej, to lekki, swobodny styl i barwny język. Nie wiem jak to autorka robi, ale ja jestem przerażona tym, w jakim tempie pochłania się jej powieści. Zasiadam z zamiarem rozkoszowania się poznawania nowej historii, a nawet nie zauważam kiedy przewracam ostatnią kartkę. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że pojawiła się nowa dilerka emocji. I jeszcze jedno: w żadnym razie nie nastawiajcie się na zwykły, oklepany, naiwny romans. Tu tego nie dostaniecie. To najbardziej zaskoczyło mnie podczas lektury niniejszej książki.

"Dziewczyna ze złotej klatki" to powieść mocna, odważna, wstrząsająca o tym, co w życiu najważniejsze. To książka niezwykle emocjonalna o miłości, niespełnionych marzeniach, pragnieniu zasmakowania wolności, tajemnicach, sekretach, kłamstwach, pozorach, obłudzie, lękach, bólu, poświęceniu. Ta lektura dosłownie zmiażdżyła mnie, rozbiła emocjonalnie. Ciężko było wrócić do rzeczywistości... z klatki emocji. Polecam gorąco, na pewno nie będziecie zawiedzeni! 


10 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie dla osób, które lubują się w tego typu klimatach - niestety nie dla mnie ;/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi zachęcająco, może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałaś, że to nowa dilerka emocji. Jak dla mnie, taka jest tylko jedna, Agnieszka Lingas-Łoniewska. W takim razie musze poznać pióro Szafrańskiej by sprawdzić, czy może się ona równać z w/w. :)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się ograniczać. Co dwie dilerki to nie jedna ;) Po książki obu autorek będę sięgać w ciemno.

      Usuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki ale chyba muszę to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już wiele pozytywnych recenzji tej książki i sama mam na nią wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od dawna myślę o poznaniu jakiejkolwiek powieści autorki, ale póki co na myśleniu się kończy. Zwyczajnie mi czasu brakuje. Ale jak tylko znajdę jakąś wolną chwilę, to z pewnością sięgnę po którąś książkę A. Szafrańskiej. Tym bardziej, że widzę, iż warto :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro tyle emocji, to trzeba koniecznie przeczytać!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)