Strony

niedziela, 12 listopada 2017

Niepokorna - Jolanta Bartoś


Niepokorna
Jolanta Bartoś
Wydawnictwo: Białe Pióro
Liczba stron: 200
Ocena: 8/10

Moje wrażenia:


Poznajemy 28-letnią Annę Strumi - piękną, młodą pani mecenas, której nie oszczędzało życie. Została osierocona, gdzie w wypadku samochodowym zginęli jej rodzice i brat. Zajęło się nią wujostwo i wówczas rozpoczął się jej największy koszmar - molestowanie. Dziewczyna pragnie wyrwać się z toksycznej rodziny. Dzięki przyjacielowi jej zmarłego ojca, oschłemu i zasadniczemu mecenasowi Tomaszowi kończy studia prawnicze i podejmuje pracę w jego kancelarii. Do pełni szczęścia potrzeba jej jedynie męża. Tuż przed ślubem swojej przyjaciółki poznaje tajemniczego i przystojnego Kacpra. Jego czułe gesty sprawiają, że zakochuje się w nim. Pewnego dnia otrzymuje anonimową kopertę ze zdjęciami. Czyżby ktoś ją śledził?

"Zawsze była niepokorna i doskonale wiedział, że z lubością łamała jego zakazy."

Już od pierwszych stron autorce udało się zaciekawić mnie tak bardzo fabułą, że książkę przeczytałam jednym tchem. Można odnieść wrażenie, że ta historia mogłaby wydarzyć się w rzeczywistości. Zważywszy na to, że książka liczy raptem dwieście stron, to dzieje się naprawdę dużo. Dochodzą do tego jeszcze żywe dialogi i proste, przyjemne w odbiorze język i styl. 

Wątki z tajemniczymi zaginięciami młodych dziewczyn zostały ciekawie poprowadzone. Oprócz tego mamy jeszcze do czynienia z wykorzystywaniem, manipulowaniem, co pokazuje ile niebezpieczeństw może spotkać kobietę we współczesnym świecie. Ta historia jest idealnym tego przykładem. Trzeba nadmienić, że połączenie wątku miłosnego, psychologicznego i kryminalnego wyszło udanie. Wszystko łączy się w jedną zgrabną, dopracowaną całość.   

Główna bohaterka to kobieta z krwi i kości. Mimo iż wiele w swoim życiu przeszła, nadal ma siłę, by walczyć, by się nie poddawać. Bardzo ją polubiłam i trzymałam za nią kciuki, by spotkała mężczyznę, który pokocha ją ze wzajemnością. Czasami trudno było mi zrozumieć jej naiwność, łatwowierność, zbytnią ufność, to jak bardzo łatwo dała sobą manipulować. Jej zachowanie jest naiwne, ale czy któraś z nas choć raz taka nie była, gdy w grę wchodziło zakochanie? Uczucie to często przesłania nam zdrowy ogląd na sytuację. Mamy przysłowiowe klapki na oczach i nie chcemy widzieć prawdy. 

"Potrzebowała miłości. Potrzebowała kogoś, kto sprawi, że nie będzie sama. Kogoś, przy kim będzie się czuła bezpieczna. Kto zadba, żeby nie wracały koszmary sprzed lat. Potrzebowała czułości i troski."

Książka wywołuje ogrom emocji, trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a tajemnice, jakie skrywają bohaterowie, sprawiają że z niecierpliwością wyczekiwałam rozwiązań i finału. To książka smutna w swoim przekazie, choć momentami niepozbawiona zabawnych wtrąceń. Skłania do wielu przemyśleń i refleksji.   

"Niepokorna" to wzruszająca, poruszająca, niejednokrotnie bulwersująca i szokująca, ale przede wszystkim życiowa powieść. Polecam zwłaszcza młodym dziewczynom, by uświadomiły sobie, jakie czyhają na nie niebezpieczeństwa oraz by nie były gotowe porzucić wszystkiego dla mężczyzny.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Autorce   


    

7 komentarzy:

  1. Mam wrażenie, że pozycja ta ma w sobie wszystko, co cenię w książkach. Koniecznie muszę zapoznać się z tym tytułem.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, a brzmi ciekawie. Chyba przyjrzę się jej bliżej. ;)

    czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś mi się wydaje,że książka by mnie wciągnęła. Chętnie jej gdzieś poszukam i przeczytam.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka warta uwagi. Polecam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się interesująco. Przyznam, że nie słyszałam o tej autorce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Emocjonujących lektur nigdy dość. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że książka wywołuje ogrom emocji i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Postaram się zatem w wolnej chwili mieć ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)