Strony

niedziela, 8 czerwca 2025

Serca żyjące nadzieją - Edyta Świętek

 

Tytuł: Serca żyjące nadzieją 
Cykl: Sandomierskie Wzgórza (tom 3)
Autor: Edyta Świętek 
Wydawnictwo: Mando
Liczba stron: 392
Ocena: 9/10

Odzyskane nadzieje, nieuchwytne drgnienia serca i zapomniane tęsknoty.

Alina cudem unika śmierci z rąk zbójców. Gdyby nie Eustachy, nie wiadomo, czy wyszłaby z tego żywa. Po raz pierwszy uświadamia sobie, że to właśnie on jest jej opoką. Strach i wdzięczność splatają się w jej sercu w sposób, którego nie potrafi jeszcze nazwać.

Nadchodzi czas zmian. Małżeństwo opuszcza Dolinę Pustelnika i szuka nowego początku w Sandomierzu. Eustachy rozpoczyna pracę w urzędzie, a ich dom staje się azylem dla Marcjanny samotnie wychowującej synka. Tymczasem mroczna przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Odnaleziono szczątki Bożydara. Rodzina pogrąża się w rozpaczy, a właściciel piekarni, załamany ciężarem tragedii, postanawia ją sprzedać. Wtedy Eustachy podejmuje odważną decyzję…

Alina musi odpowiedzieć sobie na pytania, które nie dają jej spokoju: czy prawdziwa miłość może przyjść z czasem, niczym cichy i niespodziewany gość? Co zrobi, jeśli już jest za późno, by Eustachy odwzajemnił jej uczucia?

"Serca żyjące nadzieją" jest trzecim tomem sagi Sandomierskie Wzgórza, gdzie Edyta Świętek ponownie zabiera nas do Sandomierza i w rejony Gór Pieprzowych. Autorka, jak ma to w zwyczaju, należycie zadbała o realia historyczne i sytuację polityczną związane z dwudziestoleciem międzywojennym. Interesująco ukazane zostało życie miasta, przywary mieszczan z ich problemami i radościami. 

Poprzedni tom przyniósł mi sporo emocji, zwłaszcza jego niepewne zakończenie. Po tych dramatycznych wydarzeniach Alina i Eustachy przenoszą się do Sandomierza (jednakże przeszłość nie da o sobie zapomnieć), gdzie będą próbowali rozpocząć nowy rozdział życia. W ich domu swoje miejsce znajdzie także jej siostra Marcjanna, samotnie wychowująca syna. Jest zazdrosna i zgorzkniała przez to, że wciąż jest na czyimś garnuszku. Trudno ją lubić, ale mam nadzieję, że może i jej los się odmieni. Osobiście w tej ciepłej domowej atmosferze poczułam się, jakbym była częścią tej historii. Natomiast zniknięcie Bożydara, przysparza Bronisławie zmartwień. Kto zajmie się upadającą piekarnią? Z kolei młody Zadzior dzięki uratowaniu tonącego dziecka, poznaje Annę. Czy z tej znajomości będzie coś więcej? Niepokój wciąż budzi Ryży - rzezimieszek, który wciąż próbuje zasądzić się na Orszanda i jego rodzinę. 

"Eustachy musiał jednak przyznać w głębi duszy, że świat opiera się na obłudzie, bo mężczyźni rzeczywiście mogli czerpać z życia pełnymi garściami, porzucali dziewczęta, wpędziwszy je wcześniej w tarapaty, a szaleństwa młodości zwali zdobywaniem doświadczeń bądź wyszumieniem się przed czekającymi ich obowiązkami małżeńskimi."

W tej części autorka jakby uspokoiła akcję, ale myślę, że to cisza przed burzą. Wszak bohaterowie mają mocne charaktery i jestem pewna, że jeszcze pokażą, na co ich stać. Szczególnie że finał książki znów zaskakuje... Tu na pierwszy plan wysuwają się uczucia, jakie żywią do siebie postaci. Nie zabraknie moralnych dylematów, tęsknot, a przede wszystkim tego, co skrywają serca bohaterów. Miłość nie zawsze musi krzyczeć, nie potrzebuje rozgłosu. Ona dojrzewa, buduje się w codziennych gestach, trudnych decyzjach, zrozumieniu, wsparciu i trosce o drugą osobę, po cichu osadzając się w sercach.

"Nieważne, co będzie później. Liczyło się tylko tu i teraz. Ich usta, które nagle odnalazły do siebie drogę. Miękkie, przyjazne wargi, mieszające się ze sobą ciepłe oddechy. Początkowa nieśmiałość pieszczoty, która szybko ustępowała namiętności."

"Serca żyjące nadzieją" to porywająca, poruszająca, przepełniona ciepłem powieść o zmianach, miłości w cieniu trudnych czasów, stracie, odwadze, sile przetrwania i nadziei. Sprawdźcie, czy prawdziwa miłość przychodzi z czasem...




We współpracy z Wydawnictwem Mando


8 komentarzy:

  1. Lektura tego cyklu jeszcze przede mną, ale na pewno nadejdzie czas, kiedy po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie poznam całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłabym się skusić na te serię w wakacje :) Śliczne okładki robią. Kocham pięknie wydane książki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)