Strony

środa, 26 czerwca 2024

Gdyby dzisiaj miało jutro - Julia Maj

 

Tytuł: Gdyby dzisiaj miało jutro 
Autor: Julia Maj
Wydawnictwo: Trzy kolory
Liczba stron: 208
Ocena: 9/10

Książka Julii Maj „Gdyby dzisiaj miało jutro” jest niezwykle mocną, szczerą i autentyczną historią wzbudzającą w czytelniku osobiste refleksje o życiu, związkach, rodzinie i o sobie samym. Czytelnik przegląda się w niej jak lustrze, podąża w głąb siebie i odkrywa całą gamę własnych emocji, gdyż nie można wobec tej książki pozostać obojętnym. To poruszająca opowieść o życiu zwyczajnym i niezwyczajnym, o prozaicznych oczekiwaniach i nierealnych marzeniach, o bezpiecznej stagnacji, ale i dramatycznych wyborach. Fabuła wciąga w świat Hani, bohaterki tej historii, który jest tak realny i namacalny, że czytelnik ma odczucie jakby towarzyszył swojej najbliższej przyjaciółce w jej podróży przez życie. A nasza Hania ma poczucie, że wybudziła się właśnie z długiego, jałowego snu, ale jednocześnie przytłacza ją odpowiedzialność jaką dźwiga na swoich barkach bo każdy jej wybór niesie za sobą bardzo bolesne konsekwencje.

"Gdyby dzisiaj miało jutro" jest kontynuacją losów Hani z "Gdyby dzisiaj było wczoraj", których byłam bardzo ciekawa, gdyż Julia Maj pozostawiła mnie z wieloma pytaniami bez odpowiedzi. Tu mamy do czynienia z kobietą, która jakby przebudza się z długiego snu. Zaczyna inaczej patrzeć na swoje życie i otaczający ją świat.

"Cały świat miała u stóp, choć był to świat bez miłości. Czasami miłość to za mało, a skoro tak, to bez miłości też da się żyć."

Niewielka objętościowo książka dostarcza sporo emocji. Na pewno nikt, kto zacznie czytać tę książkę, nie pozostanie wobec niej obojętnym. Napisana w formie pamiętnika, pozwala na lepsze poznanie rozterek, dylematów i motywów, jakimi kieruje się główna bohaterka. Wybory, jakich dokonuje, okazują się dla niej niezwykle bolesne, niekiedy dramatyczne. My sami również odczuwamy wagę tych decyzji, dostrzegając wiele wspólnego z Hanią. W pewnym momencie spadają na nas refleksje o życiu, związkach, rodzinie i sobie samym. Ten ostatni aspekt jest najbardziej zaskakujący. Zajrzałam w głąb siebie... Co tam dostrzegłam? Pozwólcie, że to zachowam dla siebie. Pewnie każdy z nas odkryje coś innego. Tylko pamiętajcie, by pochopnie nie oceniać Hani.

"(...) nie można dać szczęścia nikomu, jeśli nie akceptuje się samego siebie i nie jest się szczęśliwym."

W pierwszej części zabrakło mi punktu widzenia męża Hani na ich małżeństwo. Tu ta kwestia została rozwinięta, a nawet więcej. Poznajemy motywy jego zachowania. Autorka również świetnie wybrnęła z tego, dlaczego Tomek nagminnie nazywany był Tomeczkiem. 

Cięty, dosłowny, ironiczny, z dużą ilością wulgaryzmów język; tam, gdzie trzeba żartobliwy, a gdzie indziej poważny ton książki; ogień i namiętność, dynamiczna akcja - to wszystko czyni lekturę realną. 

"Gdyby dzisiaj miało jutro" to poruszająca, mocna w przekazie, a przede wszystkim szczera i autentyczna historia o konsekwencjach trudnych wyborów. To książka o pragnieniu bycia kochaną, odkrywaniu siebie na nowo, odwadze, sile, ale i strachu, oczekiwaniach i marzeniach. Tylko czy da się je zrealizować? Tkwić w bezpiecznej stagnacji, a może spróbować żyć inaczej? Sprawdźcie!


We współpracy z Autorką

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)