Strony

piątek, 29 grudnia 2023

Gdyby dzisiaj było wczoraj - Julia Maj

 

Tytuł: Gdyby dzisiaj było wczoraj 
Autor: Julia Maj
Wydawnictwo: Trzy kolory 
Liczba stron: 172
Ocena: 9/10

Jak zmienić swoje życie? Jak wyjść z matrix’a? Jak porzucić męża co nie bije, nie pije, dobrze zarabia? Z tymi i nie tylko tymi pytaniami muszą się zmierzyć bohaterowie tej książki. Hanię, główną bohaterkę, los stawia na rozdrożu emocjonalno-decyzyjnym. Skok na główkę do życiowego odmętu to jedno, ale co z ryzykiem skręcenia karku, skoro te wody to jedna wielka niewiadoma? Czy to tylko irracjonalny lęk czy totalna głupota? Jest takie powiedzenie „nie ma ryzyka, nie ma zabawy”, ale życie to nie giełda, gdzie możemy stracić najwyżej pieniądze. Czy bohaterowie znajdą w sobie dość siły i determinacji, by osiągnąć to, co wydaje się być nieosiągalne? A jeśli tak, to czy da to szczęście czy rozczarowanie? To jest historia, która mogłaby się przydarzyć każdemu, kto opuścił gardę bo wydawało mu się, że jest bezpieczny…

Bywają związki, w których nie wystarczy sama chęć bycia razem. Wydaje się, że nie można bez siebie żyć, a razem też nie jest łatwo. Gdy pojawia się możliwość wyboru życia, które może przywrócić nam poczucie własnej wartości, zaznania uczucia i bliskości - co wybierzemy? Jak postąpi w tym wypadku Hania? Osobiście byłam na nią zła. Jednocześnie jest samolubna, ale i jest nam jej żal. Trudna moralnie do oceny. Z jednej strony widać, że chce dla dzieci (ta kwestia mogłaby być bardziej rozwinięta) i siebie jak najlepiej, ale... no właśnie. Przez jej postępowanie i rozterki wszyscy cierpią. Powinna się na coś zdecydować. 

"Rozerwana między miłością a obowiązkiem. Między tęsknotą a przyzwyczajeniem. Między namiętnością a obojętnością. Między niepewnością a komfortem. Między potrzebą a rozsądkiem."

A jaki był punkt widzenia męża na małżeństwo i jego podejrzeń co do zdradzającej go żony? Tego mi tu zabrakło. Zresztą jego postać też nie jest idealna. Nie podobało mi to, w jaki sposób zwracał się do Hani. Nie dbał o nią, nie zabiegał, myśląc że zarabianie pieniędzy wystarczy. Ja chyba nie mogłabym być z kimś takim. Ale paradoksalnie kochanek wydawał mi się najbardziej do rzeczy z całej trójki. Tylko nazywanie go Tomeczkiem przez Hanię... jakoś mi tu nie pasowało. Wystarczyłby po prostu Tomek. 

"Gdybym nie kłamała, za każdym razem, gdy robiłam coś po swojemu, i tak dochodziłoby do awantury, wzbudzania we mnie winy. Słuchałabym wymówek, wyzwisk, byłabym karana za to, że chcę zrobić coś innego niż to, co było wizją mojej matki."

Niewielka objętościowo książka "Gdyby dzisiaj było wczoraj" okazała się być naszpikowana wszelkiego rodzaju emocjami. Początkowo historia może wydawać się banalna za sprawą trójkąta miłosnego, ale nic z tych rzeczy. To bardzo intymna opowieść, gdyż jej bohaterowie wpuszczają nas do świata uczuć, namiętności, niezrozumienia, uśpionych pragnień i tęsknot.

"- Nie wolno robić nic wbrew sobie, nie można samą siebie okłamywać, bo wcześniej czy później gówno się wyleje."

Cięty, dosłowny, ironiczny, z dużą ilością wulgaryzmów język; tam, gdzie trzeba żartobliwy, a gdzie indziej poważny ton książki; dynamiczna akcja - to wszystko czyni lekturę realną. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów.

"Gdyby dzisiaj było wczoraj" to poruszająca książka o braku szczerej rozmowy w małżeństwie, pogubieniu, pragnieniu akceptacji, trudnych wyborach, odkrywaniu siebie na nowo, odwadze, sile. Czy warto zaryzykować, stawiając na szali bezpieczną przystań w małżeństwie, czy szaloną, nie wiem czy miłość, ale pożądanie? A czy zdrada zawsze jest tylko zdradą? A może da się ją jakoś wytłumaczyć? Sprawdźcie!


Współpraca z Autorką 


8 komentarzy:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)