Strony

czwartek, 2 listopada 2023

Leśne cuda - Sylwia Kubik

 

Tytuł: Leśne cuda
Autor: Sylwia Kubik 
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska 
Liczba stron: 336
Ocena: 9/10

W internecie Michalina ma status gwiazdy. Wiele kobiet chętnie zamieniłoby się z nią na jej życie w sielskiej, kurpiowskiej wsi. Ale nie każdy jej obserwator wie, że to los zadecydował za dziewczynę, gdzie będzie mieszkać. Nie tylko nie pozostawił jej wyboru, ale pewnego listopadowego dnia postanowił namieszać po raz kolejny. Kiedy Michalina wraz ze swym znajomym Dominikiem wracali do domu ich oczom ukazał się niecodzienny widok. W mokrym, padającym śniegu, tuż przed koła ich samochodu wybiegł koń. I już na pierwszy rzut oka widać było, że zwierzę jest nie tylko zabiedzone, ale i ranne. Młodzi ludzie nie mogli przejechać obojętnie obok biednego zwierzęcia i otoczyli je opieką, nie zdając sobie sprawy, że to dopiero początek wydarzeń, które nieźle namieszają w ich życiu. Czy rozpoczęta w śnieżny, listopadowy dzień historia znajdzie szczęśliwy finał?

"Leśne cuda" to powieść utrzymana w klimacie zimowo-świątecznym. I tę atmosferę czuć od początku do końca. Często w gonitwie obowiązków zapominamy o tym, co nas otacza, jak piękne na wyciągnięcie ręki, mamy krajobrazy, codzienność. Sylwia Kubik zaprasza nas na Kurpie, do małej osady pośrodku lasu. A tam dzieje się magia...

Główna bohaterka Michalina od pierwszych stron zjednała sobie moją sympatię. To dziewczyna, która wiernie trzyma się swoich zasad i wartości. Nie toleruje kłamstwa i oszukiwania. Uczciwość ceni sobie ponad wszystko. W tym miejscu mamy interesujący wątek etyki w blogosferze. Pozory, zakłamanie to częste zjawisko w social mediach. Dla zarobku ludzie są w stanie fałszywie zachwalać każdy produkt. Kolejną sprawą jest wątek hejtu w mediach społecznościowych. To zjawisko, które nigdy nie powinno być akceptowalne a potępiane.

Bardzo podobała mi się relacja Michaliny z jej dziadkiem. Franciszek w żaden sposób nie ocenia, nie krytykuje ani nie wpływa na wybory wnuczki. Jest z boku, zawsze gotowy służyć wsparciem. Ogromnie polubiłam też przyjaciółkę Franciszka Lubomirę. Wspaniała kobieta, która przedłożyła swoje szczęście nad czyjeś.

Głównym motywem książki jest oparty na prawdziwych wydarzeniach wątek związany z koniem. Piekło, jakie zgotował mu człowiek... to cud, że koń wyszedł z tego cało. Czytając te fragmenty, nie mogłam pogodzić się z tym, że człowiek może być tak okrutnym dla zwierząt. Ogromnie poruszyła mnie ta historia. 

"Jego przeraźliwie smutne oczy pozbawione były nadziei. Spoglądał na nich ze strachem, wiedząc już, że takie dwunożne stworzenia potrafią okrutnie krzywdzić."

Wątek konia jest niejako preludium do innych wydarzeń i sytuacji. Jednym z nich jest łączenie pokoleń wynikający z pomocy zmaltretowanemu zwierzęciu.  Widzimy, jak jeden wieczór może zmienić życie wielu osobom. 

Warto zwrócić uwagę na wątek miłości młodzieńczej, jak i tej dojrzałej. Autorka każdą z nich potraktowała ze smakiem i wyczuciem.  Michalina boi się ponownego zranienia, a pojawienie się na jej drodze Dominika, wywróci wszystko do góry nogami. Brak szczerej rozmowy prowadzi do wielu nieporozumień. Życie mamy tylko jedno i czasem warto zaryzykować, otworzyć się na nowe uczucie. Franciszek również nie uniknął błędów.

"To trudny przypadek, ale w życiu nie doceniamy tego, co nam przychodzi łatwo. Wolimy się natrudzić, bo wiemy, że warto. (...) Prawda była taka, że Michalina go nie chciała. Nie pozwalała mu się zbliżyć do siebie, a on miał dość odbijania się od ściany."

"Leśne cuda" to pełna emocji, piękna, wzruszająca, otulająca ciepłem i miłością powieść w świątecznym klimacie. Choć i smutek oraz pewien rodzaj tragizmu jest wpisany w tę historię, i dzięki czemu jest realna, to nadzieja nigdy nie umiera. Tu dzieją się cuda. A Wy, dostrzegacie i doceniacie cuda codzienności?


We współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska 



3 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)