Tytuł: Dama i kochanka
Autor: Monika Liga
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10
Dla Ludwiki, żony bogatego przedsiębiorcy i przykładnej pani domu, dobre imię rodziny zawsze było najważniejsze. I chociaż na pozór wszystko wygląda jak należy, to za fasadą idealnego życia familii powszechnie szanowanej w kręgach przedwojennej socjety kryją się brudne sekrety. Dwaj mężczyźni, których Ludwika kocha najbardziej na świecie, ledwo znoszą swoje towarzystwo: mąż Antoni, pragnący mądrego i statecznego dziedzica, oraz syn Ignacy, utracjusz i wszetecznik. Zrozpaczona matka, chcąc uchronić rodzinę przed rozpadem, obmyśla przebiegły plan.
Za radą znajomej znajduje skromną wychowankę klasztornego sierocińca. Ma nadzieję, że ślub Ignacego z prostą dziewczyną sprowadzi go na dobrą drogę, że syn przestanie odwiedzać domy płatnych uciech, skończy z odurzaniem się opium i piciem do nieprzytomności. Polecona Ludwice Marlena odznacza się nieprzeciętną urodą, czystym sercem oraz całkowitym brakiem obycia w stosunkach damsko-męskich. Zostaje więc poddana nauce konwenansów i zachowań niezbędnych damie i kochance.
Czy skromna, niedoświadczona dziewczyna zdoła rozkochać w sobie hulakę i lekkoducha? Czy Ignacy, który każdy wieczór zwykł spędzać w towarzystwie innej kochanki, ustatkuje się u boku Marleny? A wreszcie – jak potoczą się losy rodziny, gdy kraj ogarnie wojna?
"Dama i kochanka" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Moniki Ligi. Byłam bardzo ciekawa jak autorka poradziła sobie z osadzeniem akcji w latach 20-tych XX wieku. Nie ma tego za wiele, ale moim zdaniem wyszło to nad wyraz dobrze. Lubię takie podróże do odległych czasów. Dzięki temu mogę poznać jak dawniej żyli ludzie, jakie mieli zwyczaje, czy kochali tak samo jak my?
Jednak najbardziej intrygował mnie wątek aranżowanego małżeństwa. Lubię w książkach tego typu motyw. Zwłaszcza że mamy tu tzw. bawidamka i jego zupełne przeciwieństwo niewinną wychowankę klasztornego sierocińca. Co z takiego układu wyniknie?
Marlena i Ignacy to postaci wykreowani przeciwstawnie. Z pewnością nie będziecie się z nimi nudzić. I choć przeważają tu sceny z alkowy, to i tak chcemy poznawać ich lepiej, towarzyszyć w innych sytuacjach i wydarzeniach z ich życia. Zderzymy się z konwenansami, poczuciem lub brakiem honoru, intrygą, zdradą, wojną w tle oraz skrajnymi emocjami i uczuciami. Nie można zapomnieć o bohaterach drugoplanowych, którzy również mają swój wkład w tę historię.
"...Teraz patrzyła na twarz mężczyzny, w którym się kiedyś zakochała. Pokochała go wbrew postanowieniom i obietnicom złożonym sobie. Pokochała, choć nie powinna… by nie cierpieć z jego powodu..."
Bez wątpienia mogę stwierdzić, iż historia, jaką stworzyła autorka wyróżnia się na tle innych książek tego gatunku. Sceny intymne są odważne, nawet bardzo, momentami wręcz perwersyjne. Ja już do takich dawno przywyklam, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu mogą odpowiadać. Z kolei otwarte zakończenie budzi ciekawość na więcej.
"Dama i kochanka" to niegrzeczny, dość kontrowersyjny romans historyczny z szeroko rozbudowaną erotyką. To powieść o pasji, pożądaniu, namiętności, poświęceniu, nienawiści, popełnionych błędach niewłaściwych wyborów z ich konsekwencjami. Książka pokazuje jak coś lub ktoś niepozorny może nas zaskoczyć. Czy pozytywnie? Tego już nie mogę Wam zdradzić. Zapraszam do lektury.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza
Na ten moment nie mam w planach tej książki, ale nie mówię nie w przyszłości.
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuń