PODSUMOWANIE ROKU 2020 - NAJLEPSZE KSIĄŻKI

Koniec roku to zwykle czas podsumowań. W 2020 roku sięgałam po różne gatunki książek. Przeczytałam ich 156. Wypadałoby zatem zrobić podsumowanie, ale wyszło jak zwykle. Nie wiedziałam jak mam się do tego zabrać. Na mojej półce zagościło wiele dobrych książek, że trudno było mi wybrać te najlepsze. Ale jakoś się udało. 😉 Tak więc chciałam wyróżnić według mojej subiektywnej oceny (kolejność przypadkowa): 

"Sto osiemdziesiąt stopni" Darcy Trigovise

Za to, że dawno się tak nie bawiłam podczas lektury oraz za to, że to postać kobieca walczyła o męską uwagę i adorację. I za ciężki przypadek, jakim był Nath 😂

"Stara zbrodnia nie rdzewieje" Iwona Banach 

Krótko: za Pindę nadlatującą niczym bombowiec! 😂 

Cykl "Płomienie" Anna Dąbrowska 

Za trudne i ważne tematy, emocje, siłę muzyki i... Korteza 💜

"Najważniejszy" Magdalena Majcher 

Za to, że Autorka kolejny raz wzięła na warsztat trudny i ważny temat oraz za pierwszoosobową narrację.

"Diabelski hrabia" i "W paszczy lwa" Melisa Bel

Pierwsza za porywający debiut! A poza tym łaknę polskich romansów historycznych. Nie potrafiłam oprzeć się hrabiemu, a lew salonowy mnie... pożarł 😁

Cykl "Z muzyką do gwiazd" Ewa Pirce 

Za pasję, muzykę i niespodziewaną delikatność przekazu. 

"Cykl o Oskarze Blajerze" Adrian Bednarek

Za intrygujące, pokręcone i mroczne meandry ludzkiego umysłu. Szaleństwo, obłęd! 😲

Cykl "Dwór na Lipowym Wzgórzu" Ilona Gołębiewska 

Za przypomnienie mi, że życie mamy tylko jedno, dlatego należy je smakować i podążać za marzeniami.

"Zły czas" K.N. Haner 

Za ukazanie niebezpiecznego i bezwzględnego świata, w którym nie wiadomo komu można zaufać, a komu nie. Poczułam się jakbym trafiła w sam środek mafijnego piekła! 🔥

"Czarny Wilk" J.A. Redmerski

Za mrok oraz za to, że kolejny bohater odkrył przede mną swoje serce... Mroczne serce 🖤

"Mężczyzna z tuszem na dłoni" Monika Joanna Cieluch 

Za to, że mnie emocjonalnie sponiewierała, weszła mi pod skórę niczym tatuaż oraz za romantyzm.

"Ochroniarz" Meg Adams

Za historię odartą z banału i przewidywalności, misz-masz gatunkowy oraz męską przyjaźń. 

"Bezmiar cierpienia" Adriana Rak

Za wątek trudnego tematu depresji i głęboko ukrytym wołaniu o pomoc. I za bohaterkę o moim imieniu 😃

"Nic za darmo" Agata Bizuk

Za to, że Autorka przypomniała mi, by przystanąć w pędzie i rozejrzeć się wokół. I za babcię Agnieszkę i jej "złote myśli".

"Fale i echa" Agata Czykierda-Grabowska 

Za niepokój, mrok i dogłębne oddanie przez Autorkę emocji, uczuć i myśli, nie tylko bohaterów, ale i... swoich.

A Wy, jakie macie typy? Jakie książki Waszym zdaniem zasłużyły na miano najlepszego tytułu tego roku? A może mieliście jakieś rozczarowania czytelnicze? 😃

W tym roku o rozczarowaniach nie będę pisała, bo przeglądając swoje recenzje, znalazłam tylko po jednej książce ocenionej na 5/10 i 6/10. Aż sama się zdziwiłam, że to był tak bardzo dobry czytelniczo rok. Oby ten był równie udany, czego sobie i Wam życzę.