Strony

środa, 11 listopada 2020

I przemówiły ludzkim głosem - Jagna Kaczanowska


Tytuł: I przemówiły ludzkim głosem 
Autor: Jagna Kaczanowska
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 352
Ocena: 8/10
 
Zbliża się Boże Narodzenie, czas radości, miłości i rodziny. Niestety, nie dla wszystkich. W rodzinie po przejściach pojawia się karp na wigilię. Czy trafi na stół, czy uda się go ocalić? Małemu śmiertelnie choremu dziecku umiera świnka morska. Czy rodzicom uda się mistyfikacja z podmianą zwierzątka? W życiu dwóch kobiet – młodej i starej namieszają w Wigilię dwa koty, a właściciel sklepu zoologicznego dostanie pod opiekę osła z żywej stajenki.

"Czy wszyscy nie tego właśnie pragniemy w święta? Żeby spełnił się cud, winy zostały odpuszczone, zwierzęta przemówiły ludzkim głosem, a nas czekał rok lepszy od mijającego?"

"I przemówiły ludzkim głosem" to zbiór siedmiu różnych opowiadań. Tym, co je scala jest obecność zwierząt i atmosfera zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. 

W ostatnim czasie spotkałam się drugi raz z książką, w której miałabym do czynienia z opowiadaniami jednego autora. To bardzo ciekawy pomysł - niby jedna książka, a jednak kilka różnych historii.

Każdy z pojawiających się bohaterów ma swoje problemy, zmartwienia i rozterki. Przyjemnie obserwowało się ich zmagania z codziennością oraz tego, jak dojrzewali do zmian. Jak wiemy, czas świąt Bożego Narodzenia to wyjątkowy okres podczas, którego człowiek na wiele rzeczy inaczej spogląda, może właśnie nawet i się zmienia.

Jagna Kaczanowska porusza temat posiadania, dawania w prezencie oraz porzucania zwierząt. Zdarza się, że stajemy w obronie psów czy kotów, ale co powiecie na dzikie czy nawet egzotyczne zwierzęta, jak: pająki, osiołki, dziki? A tu właśnie ma to miejsce. Moją uwagę przykuły również liczne ciekawostki dotyczące zwierząt.

"(...) niczego, co żywe, nie powinno się dawać w prezencie. Nawet roślinki pokojowej. To nie rzecz, to istota, opiekowanie się nią to przywilej i obowiązek jednocześnie."

Autorka podejmuje się także problemu zdrady małżeńskiej, choroby, śmierci najbliższych, bezpłodności, kłamstwa w dobrej wierze, samotności, trudności w nawiązywaniu relacji z innymi, orientacji seksualnej, ekologii. Przypomina jak ważna jest rozmowa, dobre słowo czy wsparcie.

Równie istotna okazała się wpleciona między wiersze odrobina humoru. Całość została napisana lekko, bez zadęcia, a przedstawione historie mogłyby wydarzyć się naprawdę. Z każdej nowelki płynie morał i ważny przekaz. Mnie tym samym osobiście przypominały czytane w dzieciństwie bajki i baśnie.

"I przemówiły ludzkim głosem" to ciepłe, wzruszające, dające nadzieję opowiadania udowadniające, że w życiu wszystko jest możliwe. To książka o ludziach samotnych, zagubionych, stojącymi w obliczu trudnych relacjami z najbliższymi. Jednak jak się okazuje, dla każdego z nich jest jeszcze nadzieja. Czy z niej skorzystają? I czy tytułowe zwierzęta rzeczywiście przemówiły ludzkim głosem? Sprawdźcie!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
 

 

 

10 komentarzy:

  1. Przesliczna okładka :)

    Zapraszam przy okazji do mnie :)
    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. To może być naprawdę urocza historia <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie nie mam ochoty na opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może dam szansę tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie opowiadania, więc z przyjemnością przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że ksiażka porusza bardzo dużo ważnych tematów. Może się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, że ktoś poruszył temat zwierzęcia traktowanego jako prezent. Ogromnie ciekawa jestem jak to wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba przepadłam i jednak po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym do niej dotrzeć, bo lubię opowiadania ze zwierzątkami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)