Strony

czwartek, 27 sierpnia 2020

Wywiad z Niną Nirali

Witajcie 😊 Dawno na moim blogu nie było wywiadu. 1 lipca premierę miała powieść "Królowa pszczół" Niny Nirali. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i od razu bardzo udane. Autorka zgodziła się odpowiedzieć mi na kilka pytań. Zapraszam do lektury.


Źródło: granice.pl

Nina Nirali - z wykształcenia germanistka, pasjonatka języków obcych. Od lat zawodowo związana ze środowiskiem międzynarodowym, szczególnie z Indiami. Niegdyś żona muzułmanina. Prywatnie wiedzie spokojne życie wraz ze swoim synem oraz adoptowanym psem, Fridą. Autorka popularnych książek z gatunku literatury obyczajowej i kobiecej. Twórczyni serii nowel i powieści, zatytułowanej „IndiaEuroStory”, gdzie ścierają się dwie kultury, hinduska i europejska. Jej najbardziej znane powieści to: "Kiedy znów się spotkamy", "Maharani", "Powiedz, że mnie kochasz" oraz "Oblicza księżyca". 
Źródło: lubimyczytac.pl




Akcja Twoich książek osadzona jest w Indiach? Dlaczego akurat one? Co urzekło Cię w tej kulturze, że stało się tłem powieści?
Zdecydowanie należę do tej części osób, które pokochały Indie od pierwszego wejrzenia i usłyszenia, pomimo wszelkich panujących tam  różnic. Dla kogoś, kto we własnym świecie czuł się wyobcowany, samotny i rozczarowany życiowymi porażkami, zetknięcie z kulturą czczącą kult rodziny i przyjaźni mogła zaowocować wzbudzeniem co najmniej fascynacji. Z biegiem lat fascynacja zamieniła się w potrzebę zrozumienia tej kultury i zestawienia jej z naszą. Szczerze przyznam, że efekt tych porównań czasem zdumiewa mnie samą.

"Królowa pszczół" posiada przepiękną, przyciągającą wzrok okładkę, a przede wszystkim idealnie komponującą się z treścią. Czy miałaś przy jej wyborze swój udział?
Okładkę stworzyła @Anna Piwnicka Design. Owszem, miałam w zamyśle projekt, jednak to ta niezwykle utalentowana graficzka potrafiła nadać właściwe, realne kształty moim wizjom, za co do dziś bardzo serdecznie jej dziękuję.

Historia ośmioletniej Anu mocno mną wstrząsnęła. Aranżowane małżeństwa, w których ofiarami padają dziewczynki... niby hinduska tradycja, ale dla mnie coś takiego jest niepojęte. "Królowa pszczół" uczy szacunku do drugiego człowieka bez względu na wiek, płeć, stan posiadania czy kolor skóry. Dlaczego w XIX-wieku nadal łamane są tak elementarne wartości?
Wydawanie dziewcząt za mąż przed osiągnięciem dojrzałości płciowej wywodzi się w rzeczywistości z muzułmańskiej kultury. W moich powieściach ukazuję, że kobiety w Indiach przed Mogolską inwazją zajmowały o wiele wyższą pozycję społeczną i inne tradycje rządziły ich codziennym życiem. Wraz z rozrostem Imperium Mogołów zmieniała się nie tylko historia niemal całego kontynentu ale również jego obyczajowość. Szerzej pisałam o tych przemianach obyczajowo społecznych w posłowiu "Oblicz księżyca". Kobieta musiała być obowiązkowo "zaopiekowana" przez mężczyznę, czasem jeszcze w chwili narodzin, a jej wejście do rodziny męża wiązało się z wniesieniem posagu. Praktyki takie rozpoczęły się od politycznych małżeństw a z czasem zaczęły funkcjonować w niemal wszystkich kastach. Jeśli chcemy być sprawiedliwi, należy przyznać, że w samej Europie małżeństwa polityczne były zawierane z nieletnimi a posag był powszechny niemal do końca dziewiętnastego wieku. (Jak pamiętamy, Królowa Jadwiga, jako czteroletnie dziecko została poślubiona Wilhelmowi Habsburskiemu, a on sam chciał skonsumować swój związek gdy miała ona 11 lat. Zamiary te zostały udaremnione a samą królową poświęcono innemu władcy, unieważniając z pomocą biskupa pierwszy ślub i organizując drugi, z Jagiełłą.)

Indie to ogromny, wciąż rozwijający się kraj. Niestety na terenach wiejskich zmiany następują najwolniej. Tam czas zatrzymał się w miejscu, a same Indie starają się walczyć z bezprawiem, bo przypomnijmy, że dziś w związek małżeński można wejść w tym kraju dopiero w wieku 21 lat. 

Muszę przyznać się, że Indie postrzegam (zresztą pewnie jak większość ludzi) jako kraj biedy, przemocy i gwałtów. Po części tak jest, ale to również kraj pełen piękna, barw i miłości. Czy i co było najtrudniejsze w pokazaniu tych kontrastów? 
Najtrudniejsze jest chyba ukazanie, że prócz biedy i przemocy w Indiach istnieje również zupełnie inna strona życia. Nie postrzegamy tego kraju z perspektywy nowoczesnych osiedli, pełnych drapaczy chmur, ich mieszkańców chodzących na zakupy do hipermarketów podobnych do naszych albo pracujących w takich korporacjach, jak nasze. Tę bogatą i luksusową stronę ukazuje już kinematografia indyjska. 

Opisy potraw, jakie przygotowywał Ravi z "Królowej pszczół" sprawiały, że niemal czułam na języku te smaki... Masz swoje ulubione danie kuchni indyjskiej?
Oczywiście, niemal wszystkie potrawy. Koniecznie oryginalnie ostre, co kucharze w restauracjach indyjskich nie do końca potrafią pojąć. Zawsze bawi mnie, kiedy po dostarczeniu mi mojego zamówienia wychodzą z kuchni sprawdzić, czy jem i czy żyję :) 

Zakładam że ze strony czytelników spodziewasz się jakiś konkretnych emocji, przemyśleń i wniosków, gdy przeczytają już Twoją najnowszą powieść?
Bardzo chciałabym, aby ludzie przestali się dzielić na lepszych i gorszych. Marzę by z naszych ust zniknął język nienawiści na tle wszelkich różnic. Gdybyśmy zaczęli się wzajemnie szanować i doceniać bez względu na wyznawaną wiarę, pochodzenie, kolor skóry albo orientację seksualną, świat stałby się piękny. Powinniśmy bardziej skupić się na tym, by niwelować te różnice. Zadbać o to, aby nasza planeta była czysta i żeby nie było na niej biedy. Zapominamy, że konsekwencje popędu ku destrukcji i samozagładzie będą dla naszej cywilizacji i planety straszne. Niestety, będą mogły je odczuć już nasze dzieci i wnuki na własnej skórze. Wszystko przez rządzę władzy, pieniądza oraz przeświadczenie, że "tylko ja się liczę". Otóż nie jest tak do końca. Zapominamy, że nie jesteśmy nieśmiertelni oraz że samo życie potrafi zmienić się w jednej zaledwie chwili. Jutro to ty możesz być tym biedniejszym, rozwiedzionym, samotnym - na dnie. Jak wiele musimy zadać sobie bólu i cierpienia, żeby przekonać się, że tak naprawdę jesteśmy tacy sami? Żyjemy tylko przez chwilę i uważam, że ta chwila powinna być pozbawiona przemocy, zachowań rasistowskich czy homofobicznych. Nie powielajmy błędów historii. Ta pokazała nam do czego prowadzi nietolerancja i nienawiść. Wykorzystajmy nasz czas tak, by pozostawić po sobie coś dobrego, choćby miało to być tylko wspomnienie.  

Czy Europejka wyruszając samotnie do tak odległego i przez lata przestrzegana na czyhające na nią tam niebezpieczeństwa, może czuć się bezpiecznie? Przyznam, że sama mam wielkie obawy i chyba nie odważyłabym się na taki krok.
Jeśli nie zna języków obcych, kultury i obyczajów tego kraju, to można się takiej podróży obawiać. W dzisiejszym świecie nigdzie nie jest bezpiecznie. Wszędzie, dokąd się udajemy powinniśmy uważać, a najlepiej przygotować się do takiej wyprawy. 

Co mają w sobie Indie, czego nie ma Polska? Może coś nieoczywistego, czego na pierwszy rzut oka nie widać?
Z pewnością znane wszystkim są pojęcia takie jak medytacja, spirytualizm, trzecie oko, czakry... Ta duchowość i dążenie do połączenia z boskim porządkiem natury i wszechświata jest właśnie tym, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Hindusi również potrafią bardziej celebrować życie. Mają wiele pięknych świąt w których rodzina jest w centrum. Do dziś przetrwały na przykład gesty szacunku okazywanego starszym. Te wszystkie rzeczy sprawiają, że moje serce mięknie na samą tylko myśl o tym kraju.

Czy Twoja miłość do Indii w pewnym momencie nie sprawi, że zapragniesz zamieszkać w tym barwnym kraju? Kolorowe sari, szale, brzęczące orientalne kolczyki, bransoletki... Czy wyobrażasz sobie siebie w takim wydaniu na co dzień?
Miałam przez krótki moment taki okres w życiu, że była to codzienność. Przyznam, że chciałabym do tego wrócić, a swoją przyszłość planuję właśnie z tym krajem. Z pewnością, kiedy nadejdzie najwłaściwszy ku temu czas, przeniosę się do Indii na stałe. 

Bardzo dziękuję za możliwość udzielenia odpowiedzi na wszystkie pytania.



W imieniu swoim i czytelników bloga Sza! Teraz czytam dziękuję za poświęcenie czasu i odpowiedzi na moje pytania. Życzę mnóstwa pomysłów na nowe powieści i ich realizację. 🤗


Zachęcam do odwiedzenia strony autorskiej Niny Nirali
Strona na fb
Profil na IG

Książkę kupicie m.in. na Empik 



3 komentarze:

  1. Świetny wywiad. Zachęcający by sięgnąć po książkę. Rzeczywiście Indie zazwyczaj kojarzą nam się z krajem biedy. Fajnie, że autorka pokazała też drugą jego stronę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały wywiad. Nina Nirali to nie tylko wspaniała autorka, ale także cudowna osoba. 😊 ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo jestem ciekawa jej książki. Nie miałam okazji wcześniej czytać o autorce ani słyszeć na jej temat. Miło mi, że mogłam sobie przybliżyć trochę jej osobę. Indie to fascynujący kraj.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)