Strony

środa, 11 września 2019

Jesienny motyl - Agata Suchocka


Tytuł: Jesienny motyl
Autor: Agata Suchocka
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 304
Ocena: 9/10

„Rycząca czterdziestka”, która poświęciła życie prywatne dla pracy w korporacji, skąd po wielu latach została wyrzucona za malwersacje finansowe swojej zastępczyni, i sprzedający się na Dworcu Głównym we Wrocławiu młody mężczyzna.
Przypadkowe spotkanie odciska się wyraźnie na obojgu.
Ona postanawia uratować mu życie, aby zadośćuczynić największemu grzechowi młodości.
On stwierdza, że gdyby interesowały się nim takie kobiety, mógłby zmienić swoje życie.

"Wykreowała się od zera i osiągnęła perfekcję w graniu samej siebie, była aktorką jednej roli, wąsko wyspecjalizowaną."

Często z innymi osobami czytającymi książki poszukujemy w literaturze czegoś innego, świeżego, czegoś co nas zaskoczy. "Jesienny motyl" taką właśnie książką jest. To wątek młodego mężczyzny parającego się prostytucją sprawia, że powieść jest w jakiś sposób oryginalna. Przyznam, że oczekiwałam takiego mocnego tematu. W moim odczuciu wyszedł on autorce nad wyraz udanie. Co prawda nie ma tu tak zwanych "scen", ale w sumie nie o to w tej historii chodzi. Nie będę Wam za dużo zdradzać, musicie sami to przeczytać.

"Był nikim. Zniknął w momencie, w którym po raz pierwszy dotknął zupełnie obcego faceta. Wtedy znalazł się w miejscu, z którego nie było już powrotu."

Agata Suchocka stworzyła niezwykle prawdziwych i wyrazistych bohaterów. Ich wady mogą działać na nerwy, ale gdy poznawałam ich historie, pojawiło się u mnie zrozumienie i sympatia. Starsza, bogata kobieta z doświadczeniem, Lidia i jej przeciwieństwo - młody, bezdomny, wrażliwy artysta, Olgierd - przyznajcie, że interesujące połączenie? 

"Spotkaliśmy się jak dwoje życiowych rozbitków i siedzimy na jednej wyspie. Nie mów nic, co sprawi, że któreś z nas będzie musiało zbudować tratwę i się wynosić!"

Lidia to skomplikowana postać. Na zewnątrz piękna, silna bizneswoman, taka żyleta (jak nazywał ją Olgierd), a wewnątrz samotna, nieszczęśliwa, zgorzkniała kobieta. Czy takie są dzisiejsze tzw. "ryczące czterdziestki"? Odnoszę wrażenie, że w jakiś sposób można się z tym zgodzić. Spora część kobiet udaje kogoś, kim nie jest. Czasami nawet chce, by postrzegano je w ten sposób. Z kolei Olgierd to męska prostytutka, bezdomny niespełniony poeta i muzyk, który wdaje się w romans ze starszym mężczyzną. Gdy związek się kończy, chłopak sięga dna. Czy przypadkowe spotkanie z Lidią coś w jego życiu zmieni? Czy skorzystają na tym oboje? Jak rozwinie się ta relacja? 

"Zamiast bawić się w te wszystkie randki, podchody, a finalnie nieudolne łóżkowe manewry, wolała włączyć ulubiony film albo przeczytać pikantną książkę i odpalić wibrator."

Początkowo byłam wkurzona na postępowanie Lidii względem Olgierda. Ale później zrozumiałam jej decyzje. I chyba lepiej, że wyszło jak wyszło. Ciekawa jestem jak Wy odbierzecie jej wybory.

Książka wywołuje szereg sprzecznych emocji. Pojawia się smutek, gniew, nadzieja, współczucie, wzruszenie. Ta powieść wciągnęła mnie już od pierwszej strony w wir niezapomnianych emocji i doznań. Szokujące zwroty akcji nie pozwoliły mi nawet na chwilę nudy. Możecie spodziewać się intymnych scen, wulgaryzmów i brutalnych opisów. Jednakże wszystko zostało zrównoważone wątkami spokojniejszymi, artystycznymi, które autorka zgrabnie wplotła w fabułę nawiązując do sztuki, literatury czy muzyki.

"- Jesteś jak ostatni jesienny motyl… - szepnął w półśnie. Tym właśnie była, kruchym motylem, cieszącym się ostatnimi promieniami jesiennego słońca, beznadziejnym, beztroskim, skazanym na śmierć przychodzącą wraz z pierwszym, zimowym chłodem."

"Jesienny motyl" to mocna, gorzka, przepełniona sprzecznymi emocjami opowieść o tym, że spełnione marzenia nie zawsze okazują się tym, czego się spodziewaliśmy. To książka o dwójce życiowych rozbitków, którzy zderzyli się z brutalnością życia. To lektura o samotności, o próbie naprawy błędów przeszłości, trudnych decyzjach. Na jesień idealna! Szczerze polecam!



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Replika


16 komentarzy:

  1. Chciałabym, aby to książka trafiła w moje ręce, ponieważ idealnie wpisuje się w moje gusta czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś dla mnie. Zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jesienny motyl" to książka bardzo mocna w swoim przekazie, ale jednocześnie przepełniona emocjami i skłaniająca do refleksji. To również historia o zagubionych ludziach, którzy potrzebują szczęścia, choć może nie znają jego definicji. Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy przeczytałam dwa pierwsze akapity recenzji i spojrzałam na okładkę, pomyślałam, że to książka kompletnie nie dla mnie, że zanudzi mnie.
    Jednak czytając dalej twoją recenzję stopniowo zmieniałam zdanie i jednak skusiłabym się by ją przeczytać :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się tego obawiałam, ale zupełnie niepotrzebnie 😊

      Usuń
  5. Dzięki za polecenie. Lubię takie powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że udało mi się zachęcić do lektury 😊

      Usuń
  6. Po takiej recenzji, muszę sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się bardzo podoba. Tym bardziej, że w końcu mamy jesień, co nie. To jest dla mnie najgorsza pora roku, ale jak tak sobie wszystkich czytam, to zaczynam wierzyć, że jednak tak nie jest :) Chętnie bym sięgnęła po tą pozycję!
    Pozdrawiam, a w wolnym czasie zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubie książki, które podobnie jak ta wywołują różne emocje. Wtedy jakoś łatwiej wczytać się w całą treść i zrozumieć bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)