Strony

niedziela, 2 września 2018

Owoce miłości - Karolina Wilczyńska (przedpremierowo)


Tytuł: Owoce miłości
Cykl: Rok na Kwiatowej (tom 4)
Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 320
Premiera: 5 września
Ocena: 8/10

Wioletta jest pewna, że jej małżeństwo się rozpada. Mimo kryzysu i nadmiaru matczynych obowiązków, kobieta chce aktywnie spędzać czas. Tylko czy znajdzie go wystarczająco dużo, by realizować nową pasję? Co wyniknie z jej spontanicznego pomysłu?

Lato wypełnione jest przygotowaniami do ślubu Malwiny, lecz radosne oczekiwanie przysłania jej rodzinna intryga. Jaki sekret skrywa tajemnicza ciotka?

Róża również stara się przygotować do nowej roli. W trudnych chwilach wspiera ją przyjaciel. Może dzięki niemu Róża ponownie uwierzy, że jej też pisane jest szczęście?

Kiedy otrzymałam od Wydawnictwa Czwarta Strona tę książkę byłam nieco przerażona, że przecież nie znam poprzednich części i perypetii bohaterek, ale powieść jest skonstruowana w taki sposób, iż bez problemu można ją przeczytać bez znajomości poprzedniczek. 

Karolina Wilczyńska podejmuje wiele problemów, z którymi muszą mierzyć się kobiety i matki, a mogą być też udziałem nas samych. Przykład Wioli może być doskonałą motywacją do działania. Młode mamy, na które spada mnóstwo obowiązków, nie znajdują czasu na zadbanie o siebie i swoje hobby. Autorka w niewymuszony sposób podpowiada jak można je rozwiązać. Pokazuje, że jak się czegoś naprawdę chce, nawet dzieci nie stanowią przeszkody w tym, by wygospodarować chwilę dla siebie. 

"Okazuje się, że nawet obcy ludzie mogą się jakoś zebrać i zrobić dobre rzeczy dla innych i dla siebie nawzajem."

Zawarte w książce wszystkie cztery historie przyjaciółek sprawiły, że z dużym zainteresowaniem poznawałam ich losy i każda z kobiet wywołała we mnie sympatię. Najbardziej zaabsorbowała mnie część poświęcona Agnieszce i Lilianie. Obie bohaterki doznały krzywdy od tej samej osoby, ale w innym czasie. Nie byłoby to może tak szokujące, gdyby nie fakt, iż tym kimś okazał się ich ojciec. Wywołało to we mnie mnóstwo emocji i wzruszeń.


Niezwykle interesujący okazał się także wątek, w którym Malwina poznaje przyczynę tego, dlaczego jej matka i ciotka nie chcą utrzymywać ze sobą kontaktu. Pośrednio to właśnie Malwina jest tą liną, która może na nowo rozerwać rany lub pozostawić wszystko tak jak jest.

"(...) kim byłam ja? Szczęściem czy balastem? Dla ciotki stałam się symbolem jej utraconej miłości, powodem, przez który nigdy nie była szczęśliwa. A dla mamy i taty? Radością czy raczej wyrzutem sumienia?

Zdziwił mnie nieszablonowy sposób prowadzenia narracji. Tak naprawdę nie wiadomo do kogo kierowane są wypowiadane przez bohaterki słowa. Odniosłem wrażenie, że bezpośrednio do czytelnika i poczułem się ich częścią. Akcja toczy się niespiesznie, równym tempem. Autorka posługuje się prostym, przyjemnym w odbiorze stylem, więc kolejne strony wręcz przelatują między palcami. 

"Owoce miłości" to mądra, refleksyjna powieść o sile przyjaźni, miłości, wzlotach i upadkach,  sprawiedliwości, pasji, tajemnicach z przeszłości, o tym, że wydarzeń z przeszłości nie można cofnąć, ale można się z nimi pogodzić i żyć dalej. To książka, która uświadamia, że to, co zasiejemy i jak obejdziemy się z tym, takie owoce wyda nam życie.



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona



4 komentarze:

  1. Mam niedługo w planie, już czeka na stosiku:) Poprzednie części czytałam, były przyjemne, choć do formy narracji trzeba się przyzwyczaić:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dostałam tę książkę od wydawcy, ale nie znam jeszcze tej serii, więc poprosiłam o wcześniejsze tomy i właśnie na nie czekam,:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii, ale wydaje się przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ta seria ogromnie, ale muszę zacząć od tomu pierwszego!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)