Strony

wtorek, 31 lipca 2018

Dom na wrzosowej polanie - Halina Kowalczuk


Tytuł: Dom na wrzosowej polanie
Autor: Halina Kowalczuk
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10

Zdrada męża i utrata pracy to wydarzenia, które mogą przewrócić życie do góry nogami. Tak właśnie dzieje się w przypadku Aliny. Jej nowe życie rozpoczyna się w malowniczej wiosce u podnóża Tatr, gdzie ma szansę zacząć wszystko od nowa. Nieświadomie wkracza do krainy legend i niezwykłych historii z przeszłości, stając się ich częścią. Spotyka też niezwykłego mężczyznę. Marcin ukrywa jednak przed nią tajemnicę, która może zaważyć na ich wspólnej przyszłości…
Czy kolejny mężczyzna ją zdradził i okłamał?
Czy grozi jej niebezpieczeństwo?
Czy stara legenda znajdzie swoje zakończenie?

"Czasami bywa tak, że musimy doznać przykrości, szoku, niepowodzeń, aby potem doświadczyć czegoś odwrotnego. Ból duszy powoduje, że zaczynamy doceniać to, co mamy..."

Autorka stworzyła bohaterów z ciekawymi charakterami, mającymi wady i zalety, popełniającymi błędy. Od początku zaintrygowała mnie postać Marcina, który ma dziwny sposób bycia i życia. Jest tajemniczy i przez większą część książki zastanawiamy się dlaczego zachowuje się w ten, a nie inny sposób. Sporo emocji wyzwoliła we mnie również postać Aliny. Czasami miałam ochotę wytargać ją za włosy! Początkowo za naiwność względem męża (a jak się okazuje, mąż ma nie jedną, a dwie kochanki, a może i więcej, kto wie?), a potem za brak zaufania do Marcina. Jest jeszcze Alicja, ale to już zupełnie inna para kaloszy... Krętaczka, oszustka, no po prostu kobieta bez honoru i jakichkolwiek zasad!

"Ale paranoja: żona podwozi narzeczoną męża, kiedy ten zabawia się z kochanką. Hahaha - zaśmiała się, ale gorycz, która w tym śmiechu rozbrzmiewała, była bardzo wyrazista, tak samo jak łzy, które wypełniły jej oczy."

Halinie Kowalczuk udanie wyszło wplecenie w fabułę podhalańskich legend. Zanim zabrałam się za czytanie myślałam, że nie za bardzo te wątki mogą mnie zaciekawić, gdyż raczej wystrzegam się książek z takimi elementami, ale bardzo pozytywnie zostałam zaskoczona. Magia nie przytłacza, w żaden sposób nie przysłania pozostałych istotnych wydarzeń. Najbardziej zaaferowała mnie legenda o Klotyldzie znad Wilczej Polany. 

"Zawsze do jakiegoś przedmiotu dopasowuje się opowieść, baśń. Lubię to, uważam, że to bardzo wzbogaca każdą kulturę."

Książka napisana została prostym językiem, akcja mknie wartko, strony wręcz się pochłania. Tym bardziej, że wyczuwalny jest niepowtarzalny, niemal magiczny, osnuty tajemniczą, nieco mroczną nicią legend, podań i duchów. W zachwycający sposób zostało nakreślone piękno gór, Tatr i Bystrego Potoku oraz gościnność lokalnej społeczności. Nie zabrakło odrobiny humoru, jak chociażby ucieczka Aliny przed baranem Tadziem. Pojawiło się również kilka intymnych scen opisanych naprawdę z dużym wyczuciem i smakiem.

Zakończenie jest niejako baśniowe i zdaję sobie sprawę, że nie każdemu przypadnie do gustu. Dla mnie jest do przyjęcia, gdyż jest w pewien sposób inne niż większość ze względu na niecodzienny udział w nim wilków. Ale nie będę Wam za dużo zdradzać... 

"Dom na wrzosowej polanie" to powieść o zazdrości, ludzkiej pazerności na dobra materialne, nadziei na nową, szczerą miłość i lepsze jutro. To książka, która odziera z pozorów, pokazując jak różne oblicza może mieć jedna osoba. I wreszcie to lektura, która przypomina, że nic nie jest nam dane raz na zawsze oraz że dobro zawsze zwycięża. Polecam!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Lucky


sobota, 28 lipca 2018

W cieniu tamtych dni - Magdalena Majcher [przedpremierowo]


Tytuł: W cieniu tamtych dni
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 368
Ocena: 10/10
Premiera: 1 sierpnia


Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny - matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia - jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane stają się kluczem do poznania tajemnicy, kładącej się cieniem na losach całej jego rodziny...

Co wydarzyło się w życiu Emilii w sierpniu 44?

Kim jest tajemniczy Krzysztof, do którego skierowane były listy?

"Tak wypełniał się los naszego pokolenia. Byliśmy dziećmi tamtego kraju i tamtej epoki. Naszym przeznaczeniem było umrzeć w walce o wolną i niepodległą Polskę."

Tym razem Magdalena Majcher oddała w ręce czytelników powieść zgoła inną, dużo bardziej poważną, bo z historią w tle. Wiedziałam że autorka pisze książkę różniącą się od pozostałych, ale zostałam kompletnie zaskoczona rezultatem, jaki udało się jej osiągnąć. Mam nadzieję, że podobnie jak ja, przyjmiecie ją równie ciepło i pozytywnie.

Nie bez powodu premiera "W cieniu tamtych dni" przypadła na 1 sierpnia. To bardzo ważna data w dziejach Polski. Wówczas miało miejsce Powstanie Warszawskie. W lipcu 1944 r. Warszawa szykowała się do walki, podobnie jak nasza 22-letnia bohaterka Mila. Dziewczyna pełna jest optymizmu, że uda się wypędzić Niemców ze stolicy, wierząca w sen o wolnej w Warszawie.

"Liczyło się tu i teraz. Nie planowaliśmy przyszłości na następne lata, a nawet miesiące. Istotne były tylko najbliższe godziny, a ja wierzyłam, że te przyniosą upragnioną zmianę."

Bohaterowie, jak i sam czytelnik zastanawiają się czy Powstanie Warszawskie było potrzebne? Czy tysiące ludzi na darmo zginęło? Trudno to rozstrzygnąć, ale właśnie w taki sposób, walcząc z ogromną determinacją, Polacy wyrażali swój bunt, sprzeciw i wołanie o pomoc. Lektura skłania do wielu refleksji i pytań o to, czy my również potrafilibyśmy stanąć do walki? Czy mielibyśmy na tyle odwagi? Jednakże autorka unika osądów, nie sili się na patos czy tani sentymentalizm. Pokazuje jak przeszłość i związana z nią przeżyta trauma może kształtować, determinować teraźniejszość kolejnych pokoleń. To za wybory i błędy naszych przodków niejednokrotnie płacimy my, ich potomkowie. Rodzinne tajemnice mają swoje konsekwencje w przyszłości. Czegoś takiego nie sposób wymazać z pamięci. To pozostaje w człowieku na zawsze. Oby nikt z nas nigdy nie musiał być świadkiem takich wydarzeń.

Zawsze, gdy sięgam po powieść z historią w tle, mam pewne obawy czy będę potrafiła wczuć się w dawne realia, czy zrozumiem bohaterów lub czy zwyczajnie książka mnie nie znudzi. Tu jest wręcz odwrotnie. Wszystko jest nacechowane żywymi, prawdziwymi emocjami, które niejednokrotnie wyciskają z oczu łzy, budzą złość na niesprawiedliwość, ludzką niegodziwość i okrucieństwo. I szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się takiej opowieści. Magdalena Majcher ponownie pozytywnie zaskakuje. Nie wiem co ma jeszcze w zanadrzu, ale jestem pewna, że absolutnie nie zawiodę się. 

"Miłość - czy bywa niewłaściwa? Zdecydowanie więcej szkody może wyrządzić jej brak. Kiedy ludzie kochają, starają się być lepsi, nie tylko dla ukochanej osoby, ale też dla całego świata. W czasach, kiedy zło i nienawiść rozpanoszyły się po całej Europie, bardzo potrzebowaliśmy miłości, bo niosła nadzieję i pozwalała zachować człowieczeństwo."

Historia ta boleśnie uświadamia, że każdy z nas powinien poznać przeszłość swojej rodziny, by móc zrozumieć teraźniejszość i tworzyć przyszłość. Wojna zabierała młodość, szybko trzeba było stać się dorosłym. Dlatego historia ta powinna być dla nas lekcją, że niczego nie powinniśmy odkładać na później, bo możemy nie zdążyć zrealizować tego, co byśmy chcieli zrobić lub powiedzieć. 

Autorka stworzyła żywe, naturalne dialogi. Z kolei jeśli chodzi o opisy, to momentami są naprawdę bardzo drastyczne. Odnosi się wrażenie, iż autorka wiernie oddała tamte wydarzenia, zadbała o każdy istotny szczegół. Niezwykle ciężko czyta się tę historię. I bynajmniej nie chodzi tu o styl, jakim jest napisana książka, gdyż pisarka posiada lekkie pióro. Tu po prostu trudno nie przeżywać tego wszystkiego, co opowiada Emilia. Serce ściskało się na to, że dziecko siostry Emilii cierpiało głód, a ranny, młody powstaniec prosił ją o pierwszy i zarazem ostatni w swoim życiu pocałunek. 

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o pięknej, starannie dopasowanej do treści szacie graficznej książki. Idealnie oddaje ducha przeszłości, jak i teraźniejszości. 

"W cieniu tamtych dni" to mądra, przejmująca powieść o wydarzeniach, które na zawsze zapisały się w świadomości Polaków. To książka o poszukiwaniu tożsamości, patriotyzmie, błędach, przyjaźni, porywach serca i wielkiej miłości w czasie wojennej zawieruchy, o tęsknocie, bezsilności oraz trudnych rodzinnych relacjach, które zawsze warto spróbować naprawić. Tę historię powinien poznać każdy.




I już na sam koniec, taka refleksja mnie naszła. Dlaczego na lekcjach historii wpajano nam suche daty, miejsca toczących się wojen? Gdyby tak wszystko poprzeć taką opowieścią jak ta z udziałem Mili, z pewnością byłby to mój ulubiony przedmiot w szkole. 




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce i Wydawnictwu Pascal



piątek, 27 lipca 2018

Co w sierpniu na półkach? [Zapowiedzi]

Co ciekawego znajdziemy w sierpniu na półkach księgarni? Sami spójrzcie, że jest w czym wybierać. Wśród nowości znalazło się kilka wznowień.



W cieniu tamtych dni
Magdalena Majcher
Wydawnictwo Pascal
Premiera: 1 sierpnia

Rodzinna tajemnica.
Powstańcza miłość.
Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny - matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia - jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane stają się kluczem do poznania tajemnicy, kładącej się cieniem na losach całej jego rodziny...

Co wydarzyło się w życiu Emilii w sierpniu 44?

Kim jest tajemniczy Krzysztof, do którego skierowane były listy?

Wielka miłość, tragiczna historia i tajemnica, której nie można dłużej ukrywać...

🌸 🌸 🌸




Do zakochania jeden rok
Joanna Szarańska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 1 sierpnia

Zojka nareszcie znalazła wymarzoną pracę w redakcji i liczy na odrobinę spokoju. Ale wszystko, co dobre, szybko się kończy…
Gdy początkująca dziennikarka goni za newsami, do których jeszcze nie dotarł konkurencyjny tygodnik, gorący temat trafia się bardzo blisko. Za blisko! Zaginięcie ukochanej babci sprawi, że Zojka nie cofnie się przed niczym. Zostanie klientką biura matrymonialnego, napadnie mrugającego donżuana, a nawet spróbuje… karpackiej kuchni! W poszukiwania zaangażuje się również aspirant Chochołek, który po cichu liczy na to, że przy okazji znajdzie swoją drugą połówkę. Zojkę czekają randki w ciemno z całą galerią osobliwych podrywaczy z Wadowic, bo jej babcia przed zaginięciem podobno kogoś poznała…

🌸 🌸 🌸




Wybór M.
Natalia Nowak-Lewandowska
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 7 sierpnia


Michalina, wracając wieczorem z pracy zostaje napadnięta i brutalnie zgwałcona. Lekarzom udaje się ją uratować, i o ile zdrowie fizyczne wraca do normy, to psychicznie jest w rozsypce. Funkcjonuje tylko dzięki lekom oraz mężowi – Igorowi, który bardzo ją wspiera. Początkowo ogarnięty wściekłością, chce na własną rękę znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość… Co sprawiło, że w pewnym momencie Igor odsuwa się od żony, zaczyna ją nienawidzić, brzydzić się nią?

🌸 🌸 🌸




Płonący lód
Tom 1 - Nieczyste zagranie
Patrycja Kuczyńska, Monika Rępalska
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 20 sierpnia

Lexi Archibald wraz z przyjaciółką przyjeżdża na renomowaną londyńską uczelnię, by rozpocząć studia. Już pierwszego dnia wchodzi w konflikt z Knoxem, pochodzącym z rodziny królewskiej chłopakiem, który jest tu uważany za nieformalnego przywódcę. Odtąd każde ich spotkanie staje się dla obojga okazją do utarczek słownych i przepychanek, podszytych skrywanym erotyzmem. Wkrótce Lexi odkrywa, że wokół niej toczy się jakaś dziwna gra, a ona mimo woli staje się jej elementem...

Do czego doprowadzi starcie tych dwóch silnych osobowości? Czy Lexi zrozumie, w jak wielkim jest niebezpieczeństwie? Co się stanie, gdy dotrze do niej, że granica, jaka dzieli nienawiść od miłości, jest cieńsza, niż się jej do tej pory wydawało?

🌸🌸🌸




Kobiety nieidealne. Magda
Magdalena Kawka, Małgorzata Hayles
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 21 sierpnia


Kobiety nieidealne to cykl zrodzony ze szczerej przyjaźni dwóch świetnych pisarek. I to się czuje w każdym zdaniu!
To nie jest polska Bridget Jones ani polski Seks w wielkim mieście.
To jest nasze, polskie, kobiece, babskie, pisane tu i teraz, żywym językiem, wypełnione niebanalnymi dialogami jak ze scenariusza najlepszego filmu o kobietach, niekoniecznie tylko dla kobiet.

Kobiety nieidealne. Magda jest jak pierwszy łyk dobrego Chablis i – uwaga! – tak samo mocno uderza do głowy, a potem chce się tylko więcej.
Kobiety w tej powieści są nieszablonowe, barwne, z krwi i kości, i nie ma czytelniczki, ba, czytelnika, który nie chciałby im towarzyszyć w cyklicznych spotkaniach przy winie, kiedy najtrudniejsza nawet codzienność, obśmiana i obejrzana pod innym kątem, staje się znośna.
Są zabawne, momentami do łez, ale nie infantylne. Inteligentne, ale nie przynudzają. Przewrotne i zaskakujące, ale osadzone w rzeczywistości. Romantyczne, ale zawsze z pazurem.
Daleko im do perfekcyjnych pań domu, dam, którym nie zdarzają się gafy, idealnych matek doskonałych dzieci, ale za to mają dystans i potrafią się z siebie śmiać. Na tym polega ich supermoc.
Są w swoich skazach, wzlotach i upadkach autentyczne, pełne życiowej energii i prawem natury przyciągają wszystko, co żywe: dzieci, zwierzęta, mężczyzn…
Dokładnie takie są też książki wchodzące w skład cyklu Kobiety nieidealne.
Główna bohaterka pierwszej części, Magda, postanawia wreszcie dorosnąć i wyprowadzić się z narzuconej sobie niewoli, szuka tylko odpowiedniego Mojżesza…
Hayles i Kawka wymiatają warsztatowo zarówno gdy piszą refleksyjnie, o trudnych relacjach z dziećmi, rodzicami, mężczyznami, jak i gdy piszą radośnie czy pieprznie.
Wszystko się w tej prozie przeplata. Jak w życiu. I chce się tam zostać, wśród nieidealnie wyjątkowych kobiet.


🌸 🌸 🌸




Tam, gdzie rodzi się miłość (tom 1)
Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 21 sierpnia


Tajemniczy wróg od lat czyha na rodzinę Hajdukiewiczów. W zemście za urojone krzywdy, daleki krewny postanawia odpłacić się swojemu kuzynowi, kierując swój gniew na jego dzieci.
Daria od dzieciństwa trzymana była przez swoją rodzinę w złotej klatce. Groźba wisząca nad dziewczyną stała się jeszcze realniejsza, kiedy dwaj jej najstarsi bracia stracili życie. W obawie o jej bezpieczeństwo, rodzice nie pozwalali Darii samotnie opuszczać rodzinnej willi, za jedyną namiastkę wolności dając jej możliwość pracy w będącym ich własnością hotelu „Zacisze”.
Przygnieciona ciągłym nadzorem Daria postanowiła wyrwać się spod rodzicielskiej kurateli. Kiedy w „Zaciszu” poznaje Marka – nieco tajemniczego mężczyznę, który usilnie stara się zwrócić na siebie uwagę dziewczyny – pozwala, aby głos serca stłumił rozsądek…

🌸 🌸 🌸



Tam, gdzie rodzi się zazdrość (tom 2)
Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 21 sierpnia


Związek Darii i Marka z trudem można nazwać szczęśliwym. Młodzi małżonkowie nie darzą się nawzajem zaufaniem i boją się mówić wprost o swoich uczuciach. Marek, przekonany, że żona zgodziła się na ślub wyłącznie z rozsądku, po ściągnięciu jej do Krakowa wprost szaleje z zazdrości i strachu, że dziewczyna w końcu zdecyduje się go zostawić.
W tym czasie Daria i jej brat zmagają się z wciąż żywymi demonami przeszłości. Choć wieloletni rywal ich ojca zginął, ktoś dowiedział się o wydarzeniach znad urwiska i teraz próbuje zaszantażować rodzeństwo. Okazuje się, że dawne urazy nie wygasły i tajemniczy wróg wciąż zrobi wszystko, aby zaszkodzić rodzinie Hajdukiewiczów. Jedynym ratunkiem dla Darii może okazać się jej mąż, tylko czy on jest jeszcze zainteresowany trwaniem ich związku?

🌸 🌸 🌸




Wierność jest trudna
Agata Przybyłek
Wydawnictwo: czwarta Strona
Premiera: 22 sierpnia

Eliza przygotowuje się do ślubu, a całej rodzinie udziela się podniosła atmosfera. Lecz niespodziewanie w życiu dziewczyny pojawi się niepokorny Szczepan, który grzecznej i ułożonej Elizie zawróci w głowie. Czy przyszła panna młoda pozostanie wierna narzeczonemu, czy ulegnie urokowi przystojnego motocyklisty?

Szczepana nie zraża wiadomość o zbliżającym się ślubie. Ale co zrobi, gdy okaże się, że randkuje nie z jedną kobietą, a z dwiema?!

Jak to mówią, cicha woda brzegi rwie… Przekonaj się, do czego mogą być zdolne siostry bliźniaczki, którym przyszło rywalizować o mężczyznę!

🌸 🌸 🌸 




Sekrety i kłamstwa
Sylwia Trojanowska
Wydawnictwo: czwarta Strona
Premiera: 22 sierpnia

Magdalena po latach wraca do rodzinnego domu, żeby pogodzić się z najważniejszą osobą jej dzieciństwa – charyzmatycznym i apodyktycznym dziadkiem. Ludwikowi zależy na tym, by ukochana wnuczka z nim zamieszkała, lecz ona stawia warunek – chce w końcu poznać jego skrzętnie skrywaną przeszłość. W opowieściach Ludwika losy rodziny splotą się z burzliwą historią Szczecina z czasów drugiej wojny światowej. Jaką tajemnicę chronił przed światem? Magdalena, wędrując po śladach z przeszłości, odwiedza miejsca znane z młodości i na nowo buduje relacje z dawnymi sąsiadami. Czy w rodzinnym mieście czeka na nią również miłość?
Sylwia Trojanowska odkrywa tajemnice, o których nikt już nie pamięta. „Sekrety i kłamstwa” to mieszanka emocji, uśmiechu i wzruszeń zapisanych w pożółkłym rodzinnym albumie.

🌸 🌸 🌸



Namaluj mi słońce
Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Filia
Premiera: 29 sierpnia

Sabina ma nietypowe zajęcie. Spotyka się z samotnymi ludźmi, których nikt nie chce wysłuchać, a oni opowiadają jej o swoich kłopotach i rozterkach. Jednak sama również nie ma łatwego życia… Jest samotna, i choć z pozoru akceptuje swoje życie, w głębi duszy boi się przyznać, że jest nieszczęśliwa tłumiąc wszystkie uczucia.
Pewnego dnia w parku poznaje dziewczynkę, Marysię. Przypadkowe spotkanie odmieni jej życie, a dziewczynka stopniowo zajmuje trwałe miejsce w jej sercu. Nie jest to jednak łatwe, uczucie dziewczynki początkowo irytuje Sabinę. Kiedy pojawia się ojciec Marysi, Maks, przystojny mężczyzna, obarczony niełatwą przeszłością, sprawy przybierają nieoczekiwany obrót…

🌸 🌸 🌸




Zapomnij o mnie
K.N. Haner
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 30 sierpnia

Pierwszy gorący tytuł New Adult od bestsellerowej autorki K.N. Haner!

Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie się od dawnego życia i błędów, które popełniał w młodości. Nowa praca, nowe miejsce, nowe życie. Kiedy Marshall dowiaduje się, że para studentów szuka współlokatora, nie zastanawia się długo i w ten sposób poznaje piękną Sarę.

Dziewczyny nie odstraszają tatuaże i groźny wygląd Marshalla, wręcz przeciwnie, zaczyna go prowokować i budzić w nim uczucia, których nie wzbudziła w nim dotąd żadna kobieta. Okazuje się jednak, że Sara skrywa wiele sekretów i że wkrótce wciągnie Marshalla w niebezpieczną grę.

Odkrywając kolejne tajemnice Sary, chłopak szybko zrozumie, że dziewczyna jest na krawędzi i że potrzebuje pomocy. Jednak w tej grze pozorów i sekretów nie będą sami.

Czy dziewczyna, która rozpaliła jego ciało, zdobędzie też jego serce?

🌸 🌸 🌸



Płatki wspomnień
Augusta Docher
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 30 sierpnia

Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?




Na co najbardziej czekacie? A może macie ochotę tak jak ja przeczytać wszystko? 😀



środa, 25 lipca 2018

Dziennik przetrwania. Zapiski niedoskonałej matki - Małgorzata Mroczkowska



Tytuł: Dziennik przetrwania. Zapiski niedoskonałej matki
Autor: Małgorzata Mroczkowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 536
Ocena: 9/10


Sylwia jest matką dwójki dzieci, żoną i kobietą. Dokładnie w tej kolejności. W oczach rodziny uchodzi za wszechwiedzącego boga, lekarza rodzinnego, taksówkarza i kucharza. A to wszystko na pełny etat, pięć gwiazdek i w wersji all inclusive.

Czasami zamiast domowej pizzy, która w jej wersji nadaje się tylko jako deska do krojenia, lepiej zamówić albo przygotować mrożoną ze sklepu. I warto pamiętać, że czasem najlepszy lek na ból głowy to nowa torebka albo buty. Albo i to, i to.

"Ale żyję. Jeszcze tu jestem. Jeszcze mam dzieci do wychowania! I muszę jakoś dać sobie radę. Choćby mnie syn chciał tym autkiem policyjnym rozjechać na pół, choćby mi córka posyłała gromy tym swoim wzrokiem, to się nie ugnę."

Zaskoczyła mnie ciekawa, rzadko spotykana forma książki, a nie jest to żaden poradnik. Niekoniecznie trzeba czytać od początku do końca. Równie dobrze można wybrać dowolny rozdział i w ten sposób towarzyszyć głównej bohaterce w roli matki. 

Realność tej książki uderza w czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Jestem pewna, że niejedna z Was, drogie mamy, podczas lektury powie: "to przecież o mnie", " tak właśnie zachowuje się moje dziecko". 

Wiecie jak to jest - małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot. Czysta prawda, wie ten, kto posiada pociechy. Początkowo dziecku wystarcza sucha pielucha i mleko, ale z czasem pojawiają się coraz większe potrzeby, oczekiwania, a nawet roszczenia. Jak zatem im sprostać? Z drugiej strony społeczeństwo ma duże oczekiwania wobec matek. Matka Polka nie ma prawa na nic narzekać, być zmęczoną czy zniecierpliwioną. A sama matka, jakie ma wobec siebie oczekiwania? Czy nie jest dla siebie zbyt surowa, wymagająca? Czy ma czas pomyśleć o sobie? Te i inne pytania mnożą się w trakcie czytania. Małgorzata Mroczkowska daje pewne wskazówki jak postępować z dziećmi w chwili buntu, jak reagować na wścibskich ludzi, ale chyba to my same musimy wszystko przeżyć, doświadczyć na własnej skórze. 

"Ja nie wiem, jak to jest, że nagle całe społeczeństwo czuje się odpowiedzialne za to biedne dziecko i będzie matce doradzać, jak naszego małego obywatela wychować. I każdy ma swoją koncepcję. A matka musi tego słuchać bez końca."

Autorka nie pomija absolutnie żadnego tematu, problemu wychowawczego, jak również ciąży, porodu i zachodzących zmian w ciele kobiety. Wspomina o towarzyszących jej obawach i rozterkach. W pewnym momencie łapałem się na tym, że chciałabym aby napisała jeszcze o tym czy o tamtym i przerzucając kartki to otrzymywałam. A wszystko to podaje w lekki, zabawny, nierzadko ironiczny sposób. I co najważniejsze, z dużym dystansem. Choć trzeba przyznać, iż niektóre fakty nie dla wszystkich mogą okazać się wygodne. Nie zapomina o naszych matkach i teściowych, które spieszą ze swoimi "dobrymi radami". Pisarka przełamuje wiele tematów tabu i obala pewne mity, jak chociażby omdlenia mężczyzn na porodówce. 

O czym jeszcze poczytamy? Każda matka w pewnym momencie potrzebuje chwili dla siebie, wyjścia do ludzi, spotkania z koleżankami, wizyty u fryzjera czy zwykłych zakupów (ale nie tych związanymi z pieluchami i kaszkami). Dziecko daje ogrom szczęścia, ale na pewno choć raz każdą matkę dopada załamanie, zwątpienie, zniechęcenie, frustracja, samotność. Dlatego tak ważne jest, by móc od czasu do czasu pozwolić sobie na odpoczynek, dystans, nabrania sił do dalszego zajmowania się dzieckiem. 

"Jak się jest matką, człowiek zaczyna cieszyć się z każdej minuty wolności."

"Dziennik przetrwania" to powieść napisana z humorem, prawdziwa, o codziennym zmaganiu się z byciem matką i niełatwą codziennością. Pamiętajmy, że każdego dnia uczymy się miłości, cierpliwości i tolerancji. To chyba najważniejsza wartość tej publikacji. Zdecydowanie polecam!



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona



poniedziałek, 23 lipca 2018

Revved - Samantha Towle


Tytuł: Revved
Cykl: Revved (tom 1)
Autor: Samantha Towle
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 440
Ocena: 10/10

Mechanik rajdowy Andressa "Andi" Amaro ma jedną złotą zasadę: nigdy nie umawia się z kierowcami. Nie zamierza jej łamać - i ma ku temu dobre powody.

Carrick Ryan jest niegrzecznym chłopcem Formuły 1. Na jego widok kobiety tracą rozsądek, a dźwięk irlandzkiego akcentu rzuca je na kolana. Carrick jeździ szybko i żyje jeszcze szybciej. Gdy rozpoczynał karierę zawodową, był najmłodszym kierowcą w historii Formuły 1, pięć lat później jest jednym z najlepszych. Od kolejnych rekordów szybciej zdobywa tylko kobiece serca.

Gdy Andi otrzymuje propozycję pracy marzeń w ekscytującym świecie Formuły 1, opuszcza rodzinny dom w Brazylii z przekonaniem, że będzie w stanie pracować z Carrickiem, jednak nic nie przygotowało jej na najsilniejsze zauroczenie, jakie kiedykolwiek przeżyła. Andi nie potrafi przestać myśleć o mężczyźnie, z którym nie może być, jej złota zasada zostanie poddana najtrudniejszej z prób, gdyż Carrick zdecydował, że zdobędzie Andi... i nie cofnie się przed niczym, by to zrobić.

"Wiem, że właśnie startuję w najbardziej ekscytującym wyścigu mojego życia i tylko z nią chcę dojechać do mety."

Miałam ogromne oczekiwania względem tej książki. Fabuła z wątkiem Formuły 1 była dla mnie czymś nowym, bo nie przypominam sobie, abym czytała coś podobnego. Gdy jeszcze Robert Kubica startował w F1 uwielbiałam oglądać transmisje z wyścigów. Podczas lektury nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie, zostałam wciągnięta w tę historię od pierwszej strony i trudno było mi oderwać się choćby na moment. Autorce udało się stworzyć niesamowity klimat wyścigów. Czytając niemal słyszałam ten głośny ryk silników bolidów, widziałam kibiców na trybunach, a w moich żyłach krążyła adrenalina. Ale co najważniejsze, szalenie spodobało mi się to, że mogłam zajrzeć tam, gdzie zwykle nikt nie ma wstępu - zobaczyć jak wygląda to wszystko od wewnątrz.

"Najbardziej jednak skrzywdził mnie wtedy, kiedy nazwał mnie nikim. Nikt. Ciągle słyszę w głowie te słowa. Za każdym razem rozrywają mnie na kawałki."

Pisarka stworzyła bohaterów wyrazistych, wielowymiarowych, a przede wszystkim wiarygodnych, z wadami i zaletami, popełniającymi błędy, miewającymi słabości. Dzięki temu łatwo przychodzi nam się z nimi zżyć i odczuwać wszystkie towarzyszące im uczucia i emocje. Carrick z miejsca skradł moje serce swoim błyskotliwym humorem, czarującą aparycją oraz skrzętnie skrywającym wielkie serce, wrażliwość i delikatność. Moje nastawienie do jego postaci nie zmienił nawet fakt, iż to arogancki, traktujący kobiety przedmiotowo, pewny siebie kobieciarz jakich mało. Ale kto by oparł się takiemu rajdowcowi, prawda? Z kolei Andi, zarazem narratorka powieści, to zadziorna dziewczyna z charakterem, i jak na płeć piękną, z oryginalną pasją. Ona również zaskarbiła sobie moją sympatię. Choć muszę przyznać, że początkowo irytowało mnie jej zachowanie, ciągłe niezdecydowanie i ucieczka od problemów. Rozumiałam ją jednak, bo strach przed stratą kogoś, kogo się kocha może czasem obezwładniać do tego stopnia, że trudno normalnie żyć. Mocno trzymałam za nią kciuki, by w końcu przełamała swoje lęki, obawy i pozwoliła sobie na miłość. Pomiędzy tą dwójką stale iskrzy, przyciągają się jak dwa magnesy, napięcie towarzyszy do samego końca. Samantha Towle zachowała odpowiednie proporcje pomiędzy scenami erotycznymi a pozostałymi elementami fabuły.

"Bałam się tego, co do niego czuję. Nie chciałam się do niego zbliżyć ze strachu, że złamie mi serce. Okazało się, że to nie on je złamał. Zrobiłam to sama."

Moją szczególną uwagę zwróciły relacje, jakie panowały pomiędzy Carrickiem i jego ojcem. Zawsze mogli liczyć na ich wsparcie, byli dla nich nie tylko rodzicami, ale i przyjaciółmi. I przede wszystkim szanowali się, o czym w dzisiejszych czasach zdarza się wszystkim zapominać.

To tylko z pozoru schematyczna i prosta historia. Pod tą banalnością skrywa się wiele wartości, które zmuszają do wyciągnięcia odpowiednich wniosków na temat związków, relacji międzyludzkich i uczuć. Przypomina o tym, że związku nie można pozostawiać samemu sobie. Trzeba stale zabiegać o drugą osobę, poświęcać jej uwagę, by czuła, że jest dla nas ważna.

"Revved" to gorąca, zabawna, wzruszająca, zaskakująca i wzbudzająca tajfun emocji powieść o pokonywaniu własnych lęków, strachu i kompleksów. To książka o zmaganiu się z traumą, o dojrzewaniu do miłości, relacjach międzyludzkich, rozczarowaniu, porażkach, namiętności, pragnieniach, drugich szansach i nadziei na lepsze jutro. Zapnijcie dobrze pasy, by nie wypaść z zakrętu gorących emocji i adrenaliny!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe





piątek, 20 lipca 2018

Milion smutnych atomów - Jagoda Wochlik


Tytuł: Milion smutnych atomów
Autor: Jagoda Wochlik
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10

Amelia i Józef są parą od pięciu lat, oboje jednak czują, że nie jest już między nimi tak jak dawniej. Wydaje im się, że wciąż bardzo się kochają, mimo to coraz trudniej im odnaleźć wspólny język. Choć akcja powieści rozgrywa się w kilku ostatnich miesiącach ich związku, dzięki retrospekcjom możemy obserwować zmieniające się na przestrzeni lat stosunki między bohaterami.
W ich napięte relacje wkraczają kolejne osoby dramatu – śliczna i młoda koleżanka z pracy Józefa oraz nowy sąsiad, z którym Amelia zaczyna spędzać czas chętniej niż z własnym mężem.

"Nie ma bardziej niszczycielskie siły, która jednocześnie pozostawiłaby ludzi bezbronnych, niż miłość."

Józef to maminsynek, który nie potrafi przeciwstawić się matce. Tak bynajmniej postrzega go żona, ale w rzeczywistości to oddany mężczyzna, który zrobiłby dla niej wszystko. Szkopuł w tym, że ona tego nie docenia. Z kolei Amelia to kobieta, która za miłością przeprowadziła się z Kalisza do Poznania. Nie posiada rodziny i przyjaciół przez co czuje się w nowym środowisku samotna i nieszczęśliwa. Mimo chwiejnych charakterów i wad, w jakiś sposób ta dwójka zyskała moją sympatię. Odwrotnie zaś było w przypadku teściowej Amelii. Po prostu irytowała mnie postawa i zachowanie tej kobiety. Oczekiwała wnuka, jednak wcale nie liczyła się ze zdaniem synowej. Zresztą tak, jak i w wielu innych kwestiach.

Zdarza się, że przestajemy się starać, nie pielęgnujemy naszej miłości, nie rozmawiamy ze sobą, jeśli już to robimy, to jest to jakieś takie miałkie, bez emocji.  Nie mówimy głośno o naszych planach, potrzebach i marzeniach. Czasem miłość nie wystarcza, potrzeba czegoś więcej. Dlatego historia ta boleśnie uświadamia, że czasami można kogoś bardzo kochać, a mimo to nie potrafić z nim być. Że miłość to za mało, aby związek przetrwał długie lata.


"- Czasami bycie z kimś uszczęśliwia cię tak samo, jak unieszczęśliwia."

Autorka jest oszczędna w dialogach. Za to swoją uwagę skierowała na wewnętrzne odczucia i przemyślenia bohaterów na temat małżeństwa, oczekiwań i rodziny. Tylko dlaczego nie wypowiedzią tego wszystkiego wprost, głośno? Amelia i Józef pogubili się, nawarstwiły się między nimi konflikty, nieporozumienia i wzajemne animozje. Zaczynają dostrzegać swoje wady. Nie zdradzę czy będę w stanie na nowo się odnaleźć. To już musicie sami odkryć. 


"Miłość się zmienia, ewoluuje pod wpływem czasu, wad naszych i partnera, egoizmu, potrzeb. Rodzą się pretensje, rozczarowania sobą nawzajem, ale to nie znaczy, że już się nie kochamy. Choć bywa i tak, że uświadamiamy sobie, że kochamy kogoś, ale jednocześnie nie potrafimy z nim być."

Ostatnimi czasy to kolejna lektura, jaką mam okazję czytać, w której główna bohaterka zajmuje się recenzowaniem książek. Dlatego w jakiś sposób jest mi bliska. Poza tym autorka sporo miejsca poświęciła znanym książkom i autorom, co okazało się interesującym dopełnieniem fabuły. Z kart powieści przybija się również jej zamiłowanie do muzyki klasycznej i teatru. Sporym atutem jest szczegółowo opisany Poznań, który zachęca do odwiedzenia tych wszystkich miejsc.

Dla mnie, wielbicielki zespołu IRA, pojawił się pewien smaczek w postaci jednej z ulubionych piosenek "Nie daj mi odejść", która w stu procentach oddaje to, o czym jest ta książka.

"Milion smutnych atomów" to skłaniająca do refleksji, bolesna, szczera diagnoza współczesnego małżeństwa o skomplikowanych relacjach, popełnianiu błędów, o złych wyborach, o niedoskonałości życia, rutynie, obojętności, rozczarowaniu, samotności, niedopowiedzeniach, oczekiwaniach. Jagodzie Wochlik udało się uniknąć powielania pewnych schematów i choćby dla tego akcentu warto poznać tę historię. 



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Replika


środa, 18 lipca 2018

Lato utkane z marzeń - Gabriela Gargaś [premierowo]


Tytuł: Lato utkane z marzeń
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 368
Premiera: 18 lipca
Ocena: 9/10


Gabriela Gargaś – czarodziejka kobiecych uczuć – zaprasza do urokliwego pensjonatu w Bieszczadach, gdzie wszystko może się zdarzyć…

W małym bieszczadzkim miasteczku czas płynie leniwie. W ogrodzie przy Różanym Pensjonacie rozkwitają róże, a serce Michaliny tęskni za mężczyzną, którego pokochała pewnego zimowego wieczoru. Jej wybranek jednak odwiedza ją zdecydowanie zbyt rzadko, przez co ich miłość zostaje wystawiona na próbę.

Sielską atmosferę zburzy przybycie tajemniczego Przemka, który spróbuje oczarować Michalinę i skraść jej serce. Czy uda mu się sprawić, że dziewczyna zapomni o ukochanym?

W malowniczej scenerii goście pensjonatu przeżyją niezapomniane chwile, a ich los się odmieni i dostaną od życia drugą szansę.

"Nauczyła się już, że w życiu nie należy za bardzo przywiązywać się do swoich planów, bo bardzo często los daje nam prztyczka."

Czarodziejka kobiecych uczuć tym razem czaruje w iście letnim klimacie. Sielska atmosfera bije z kart powieści i sprawia, że ma się ochotę wstąpić do Różanego Pensjonatu. 

Już od pierwszych stron, gdy tylko zagłębiłam się w tę opowieść, nie mogłam nie odczuwać wraz z bohaterami wszystkich rozterek, obaw i uczuć. Nie wszystkie ich decyzje były dla mnie do zaakceptowania, a mimo to polubiłam ich, zarówno tych pierwszego, jak i drugiego planu. Lektura ta daje na ważną lekcję, z której warto wyciągnąć właściwe wnioski. Dzięki zastosowanej retrospekcji poznajemy nastoletnią Amelię oraz towarzyszące jej problemy i uczucia. Dziewczyna tuż przed maturą uciekła z domu z chłopakiem, gdyż nie czuła się przez nich kochana. Wątek ten doskonale oddaje współczesne realia, jakie wcale nie tak rzadko spotykamy i w naszych rodzinach. Zapracowani rodzice zapominają o tym, że ich prawie już dorosłe dzieci wciąż potrzebują z ich strony uwagi i zainteresowania.

"Tęsknota jest jak przewlekła, nieuleczalna choroba. Nie ma na nią lekarstwa."




Historia ta przypomina o tym, że nie można nikogo osądzać oraz że nie warto zbyt długo chować do naszych bliskich urazy. Trzeba nauczyć się wybaczać, by nie okazało się, że na wszystko jest za późno. Podobnie jak nie można zbyt łatwo rezygnować, poddawać się, przegapiać szans, jakie daje nam los. Tak rzadko mówimy o tym, co czujemy, co nosimy w sercu. Nie pozwalamy, by emocje kłębiące się wewnątrz nas miały szansę dotrzeć do właściwej osoby.

"Tak rzadko mówimy o tym, co czujemy. Myśli, emocje i uczucia pozostawiamy w głowie, w sercu, nie wypuszczamy ich na światło dzienne. Dlaczego nie mówimy, że za kimś szalejemy, kogoś kochamy, kogoś pragniemy? Bo zazwyczaj boimy się odrzucenia."

Muszę przyznać, że spodziewałam się, iż wszystko zakończy się szczęśliwie i po myśli bohaterów. Jednak autorka mnie zaskoczyła zostawiając otwartą furtkę na ciąg dalszy ich losów, który z przyjemnością poznam. Już kolejny raz Pani Gabrysia sprawiła że trudno było mi wybrać kilka cytatów. Zdecydowanie jest w czym przebierać, a każde zdanie, które wyszło spod jej pióra trafia w czytelnika i nie pozostawia go obojętnym.

"Lato utkane z marzeń" to klimatyczna i ciepła powieść ubrana w całą paletę uczuć, gdzie prym wiedzie miłość, tęsknota, samotność, relacje rodzicielskie i drugie szanse. Z chęcią ponownie zawitam do Złotkowa i kawiarenki babci Zosieńki "Cynamonowe Serca".




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona



poniedziałek, 16 lipca 2018

Love & Gelato - Jenna Evans Welch


Tytuł: Love & Gelato
Seria: Uwaga Młodość
Autor: Jenna Evans Welch
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ilość stron: 328
Ocena: 8/10

Lina wyruszyła do Włoch tylko po to, by wypełnić wolę umierającej mamy i poznać swego ojca. Cóż to jednak za ojciec, skoro nie było go w jej życiu przez szesnaście lat! Dziewczyna marzy tylko o jednym – o powrocie do USA. Niespodziewanie w jej ręce trafia pamiętnik mamy i Lina zaczyna odkrywać magiczny świat romansów, włoskich dzieł sztuki i sekretnych kulinarnych receptur… W towarzystwie uroczego Rena rusza śladami mamy i ujawnia długo skrywaną rodzinną tajemnicę. Jak się okaże, nic nie jest takie, jakim się wydawało. Nawet ona sama…

"Życie bez miłości jest jak lato bez słońca."

Nietrudno nie domyśleć się znaczenia tytułowego "Gelato". Chyba wiecie o co chodzi, prawda? Wraz z bohaterką mamy możliwość odbycia podróży do Florencji i Rzymu. Pisarka barwnie i sugestywnie odmalowała wszystkie miejsca, sprawiła, że czytelnik ma ochotę odwiedzić najpiękniejsze zakątki Toskanii. W międzyczasie próbujemy typowo włoskich specjałów. Czytając niemal czułam te wszystkie smaki i zapachy, aż mi ślinka ciekła, bo kuchnia włoska jest moją ulubioną. Akcja mknie wartko, rozgrywające się wydarzenia zaskakują spontanicznością i młodzieńczością. 

Podobało mi się to, iż dominująca okazała się przeszłość matki Liny i sprawa jej domniemanego ojca. Wątek miłosny znajduje się na drugim planie i w interesujący sposób został potraktowany przez autorkę. Jesteśmy świadkami rodzącej się pierwszej miłości i towarzyszących temu uczuciu emocji.

Fragmenty, gdzie główna bohaterka czyta pamiętnik swojej matki są naprawdę interesujące i z każdym nowym faktem zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, jesteśmy coraz bardziej ciekawi finału tajemnicy.

Nie przepadam za tym, gdy w tekście znajdują obcojęzyczne zwroty. Tu jednak mi to nie przeszkadzało, gdyż mamy przypisy, wszystko zostało przetłumaczone. Poza rym autorka posiada łatwość przelewania myśli na papier, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie.

"Love & Gelato" to powieść miłosna z gatunku Young Adult, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by starszy czytelnik sięgnął po tę lekturę. To przepełniona sentymentalizmem, magią a zarazem humorem książka o odkrywaniu rodzinnych tajemnic, poświęceniu dla drugiej osoby, stracie i wybaczeniu. Zdecydowanie warto wyruszyć w podróż z Liną, zasmakować lodów o smaku straciatella i zakochać się w pewnym pół Włochu. Polecam na lato, na wakacyjne wojaże! 


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu


piątek, 13 lipca 2018

Podwójne życie - Małgorzata Kasprzyk


Tytuł: Podwójne życie
Autor: Małgorzata Kasprzyk
Wydawnictwo: e-bookowo
Ilość stron: 266
Ocena: 9/10

Czwórka przyjaciół przeżywa zawirowania w życiu osobistym i zawodowym. Michał ukrywa przed pozostałymi swoją pasję, ponieważ kompleksy i brak wiary w siebie powodują, że nie potrafi zaufać nawet najbliższym. Dochodzi do poważnego konfliktu między nim a Filipem. Czy uda się im zażegnać nieporozumienia?

Bohaterowie, jakich nakreśliła autorka obdarzeni zostali wadami, jak i zaletami. Dlatego z łatwością można się z nimi utożsamiać. Z całą pewnością każdy z nich posiada takie cechy, za które można ich polubić lub wręcz przeciwnie. Zakładają maski nie pokazując prawdziwych siebie. Ich negatywne strony wyzwalają w czytelniku wiele przemyśleń i refleksji, nad którymi warto dłużej się zatrzymać. 

"Ludzie na portalach przedstawiają się w fałszywym świetle, dorabiają sobie życiorysy, udają kogoś innego... Nie mówiąc już o tym, że ukrywają swój stan cywilny. W tym wirtualnym świecie łatwo jest zapomnieć o mężu lub żonie."

Filip to taki zwykły facet, jakich można spotkać na co dzień. Nie lubi czytać, woli oglądać filmy. Natomiast Michał to jego zupełne przeciwieństwo. Okłamuje rodzinę, że wiedzie mu się świetnie, że jest zadowolony z pracy, ucieka od problemów w świat książek. Czy zrobi coś, aby zmienić ten stan rzeczy? Z kolei Ilona, kuzynka Filipa, dziennikarka z wykształcenia i blogerka książkowa to niezwykle barwna postać. Od roku prowadzi korespondencję z pewnym czytelnikiem jej bloga, który zawsze czyta to, co ona. Czy stały komentator jej bloga ma u niej szansę w realu? Dodam iż wątek rynku wydawniczego i anonimowego autora książki okazał się interesującyma zarazem intrygującym dopełnieniem fabuły. Ale nie zdradzę kto nim jest.

"Coraz bardziej izolował się od ludzi w firmie, aby niczego nie zauważyli. Nie potrafił nawet udawać takiego entuzjazmu, jaki przejawiał Filip. Właściwy człowiek na właściwym miejscu, bez wątpienia. Nie taki nieudacznik jak on."

Małgorzata Kasprzyk przypomina o tym jak niedomówienia prowadzą do niepotrzebnych nieporozumień. O tym jak ważna jest szczerość i lojalność oraz jak nadmierna zazdrość może zniszczyć związek. Równie istotne jest wsparcie i zrozumienie rodziny, gdzie na przykładzie męskich bohaterów i ich rodziców wyraźnie widać tę rozbieżność. Pisarka uzmysławia, że każdy z nas powinien robić w życiu to, co sprawia mu przyjemność, nie zapominać o własnych marzeniach i pasjach. Warto uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Praca ma przynosić satysfakcję. W przeciwnym razie nigdy nie będziemy w pełni szczęśliwi. 

"Przecież każdy człowiek potrzebuje kogoś, przy kim nie musi udawać innego niż jest." 

Prosty, przyjemny w odbiorze język sprawia, że czyta się szybko. Dzieje się sporo, książka posiada odpowiednie tempo, a wszystkie rozgrywające się wydarzenia budzą zaciekawienie i chęć poznania jak najszybciej finału tej historii. Autorka zadbała o odpowiednio wyważony humor, dzięki czemu historia ta nabiera polotu i lekkości. Jedynie okładka sprawia wrażenie zimnej, zdystansowanej... Ale może taki miał być zamysł? Bo oczywistym jest, iż żyjemy w czasach, gdzie nie potrafimy ze sobą rozmawiać, zamykamy się na drugiego człowieka, nie próbujemy go zrozumieć.

"Podwójne życie" to powieść o zazdrości, ambicji, pozorach, uprzedzeniach, lojalności i przyjaźni. Zmusza do wielu refleksji, oddaje realia naszego życia, otaczających nas ludzi. Warto wyjść poza schematy, stanąć z boku i spróbować sprawić, by było lepsze. Polecam!


E-booka możecie zamówić tu: Klik


Za książkę w postaci e-book dziękuję Autorce Małgorzacie Kasprzyk