Strony

niedziela, 25 marca 2018

Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów - Krystal Sutherland


Tytuł: Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów
Seria: Uwaga młodość!
Autor: Krystal Sutherland
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10


W rodzinie Esther wszyscy są skazani na fobie. Ojciec cierpi na lęk przestrzeni, brat bliźniak nie zniesie ani chwili w ciemności, a matka hipsterka przeraźliwie obawia się pecha. Dziewczyna jeszcze nie wie, jaki strach zawładnie jej życiem, lecz na wszelki wypadek unika potencjalnych zagrożeń i spisuje je na specjalnej liście. Gdy któregoś dnia zostaje okradziona, znika także niedokończona lista najgorszych koszmarów… Te niefortunne okoliczności doprowadzają Esther do nawiązania przyjaźni z kimś, kto jest gotów pomóc jej w pokonaniu wszystkich fobii…

"- Lęki nie staną się pełnymi fobiami, jeśli będziesz się ich wystrzegać, a fobia cię nie zabije, jeśli tobą nie zawładnie (...)"

Przystępując do czytania książki, spodziewałam się w dużej mierze jakiegoś romansu ze sporą ilością komedii. Już po kilkunastu stronach byłam zaskoczona fabułą i ogólnie tym, co otrzymałam. Bo o ile na kartach tej publikacji znajdziecie sporą ilość humoru czy wątek miłosny, to autorka poruszyła ważne tematy, które wciąż spychane są na bok. Mowa tu o chorobach psychicznych, naszych fobiach, lękach, nerwicach, atakach paniki, które nie pozwalają nam normalnie funkcjonować. Każdy z nas się czegoś boi - pająków, wysokości, ciemności, śmierci... Wymieniać można by bez końca. Zaskoczona jestem tym, w jak oryginalny sposób autorka przedstawiła te problemy. Jednocześnie skłoniło to mnie do wielu refleksji, przemyśleń i głębszego zastanowienia się nad swoimi lękami. Z drugiej strony książka rzuciła mi inne spojrzenie na ludzi borykających się z chorobami psychicznymi. Wielu z nas cierpi w samotności na różne fobie, lęki i wstydzi się do nich przyznać. Nie bójmy się prosić o pomoc. 

"Wszystko, czego pragniesz, znajduje się po drugiej stronie strachu."

Na uwagę zasługują świetnie ukazane relacje rodzinne. Zwłaszcza w pamięć zapada postać dziadka Reginalda, który ma istotny wpływ na bliźniaków. Natomiast jeśli chodzi o rodziców... cóż może i nie są idealni, ale nie można odmówić im tego, że nie kochają swoich dzieci. 

Z kolei wspomniany przeze mnie wcześniej wątek miłosny w żaden sposób nie jest przesłodzony. Nie jest zbytnio wyeksponowany, nie dochodzi do jakiś większych namiętności, ale zdecydowanie dodaje uroku powieści i stanowi przyjemne urozmaicenie całości. 

Kryształ Sutherland posługuje się prostym w odbiorze językiem. Momentami można wyczuć elementy surrealistyczne, czasem zaciera się granica między realnością a fikcją, ale nie zmienia to faktu, że czyta się bardzo szybko i przyjemnie.

"Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów" to mroczna, pełna czarnego humoru powieść o strachu, lękach, depresji, obsesji śmierci. Polecam każdemu, kto szuka sposobu na to jak przechytrzyć swoje koszmary... 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu



5 komentarzy:

  1. Wzbudziłaś moją ciekawość tą recenzją. Książka nie jest oczywista. Może być całkiem fajna. Zastanowię się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetna książka! Na początku byłam nastawiona sceptycznie, ale teraz jestem nią wręcz odurzona! Świetna tematyka :) oczywiście książkę dodaje do listy do przeczytania.

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie dowiedziałam się o tej książce i trafiłam na Twoją recenzję. Czytałam "Chemię naszych serc" tej samej autorki i ta mnie urzekła, więc w najbliższym czasie chyba sięgnę po tę książkę.

    Pozdrawiam i zapraszam też na mojego bloga ;).
    dwie-zaczytane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się zawiodłam na poprzedniej powieści autorki i mam dylemat, czy faktycznie dać jej drugą szansę. ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i też mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)