Strony

niedziela, 28 stycznia 2018

Baśnik - Beata Majewska (przedpremierowo)


Tytuł: Baśnik
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 344
Moja ocena: 10/10
Premiera: 31 stycznia


Trzydziestokilkuletnia Barbara po rozwodzie, zajmuje się zarządzaniem klubem fitness, który pozostawił jej były mąż, Jerzy. Jednym z nowo zatrudnionym jest młody fizjoterapeuta i instruktor Marcin, który się w niej zakochuje. Dzieli ich niemal wszystko, ale czy miłość pyta o różnice? Czy kobieta odwzajemni uczucie i pozwoli sobie na szczęście?

"Czuła się przy nim zupełnie zagubiona. I bała się go jak ognia."

Niewątpliwie bohaterowie stanowią mocny filar powieści. Wyróżniają się, każdy z nich wnosi coś do fabuły. Zacznę może od Jurka, który jest snobem, gardzącym wszystkim co tanie i tym samym uważając, że tandetne. Tłamsił Basię, kiedy byli małżeństwem. A jakby tego było mało, stosował wobec niej przemoc fizyczną. Nie mogłam zrozumieć jak Basia mogła wytrzymać z kimś takim tyle czasu pod jednym dachem. Kobieta nawet przez teściową była "tresowana", przez co stała się osobą aż nadto pedantyczną. Basia ma niskie poczucie własnej wartości, mnóstwo kompleksów, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Z wielkim trudem przychodzi jej okazywanie uczuć, nawet względem własnej córki. Boi się wkroczyć w nowy związek, tym bardziej, że Marcin jest od niej o dziesięć lat młodszy. Czy w końcu znajdzie w sobie odwagę, aby pokazać całą siebie, czuć i kochać? Jeśli chodzi o Marcina, nie sposób go nie pokochać. Autorka ma niewątpliwie dar do tworzenia męskich postaci. Mężczyzna mimo tego, iż nie miał łatwego startu w życie, zawsze jest uśmiechnięty i życzliwy wobec drugiego człowieka. Ma 26 lat a można odnieść wrażenie, iż to on jest dużo dojrzalszy niż Basia. Nie mogę tu nie wspomnieć o tym, iż to, że Marcin jest młodszy wyróżnia niniejszą lekturę na tle innych. Pisarka udanie przełamuje utarte schematy. Mamy jeszcze córkę Basi - Karolinę, zwaną Karusią. Ta dziewczyna naprawdę mi zaimponowała! Choć początkowo miałam względem niej mieszane uczucia, to jedna szczera rozmowa z matką sprawiła, że zapałałam do niej sympatią. Podobnie było z Jurkiem. Będziecie zaskoczeni... Tak więc czekają Was niespodzianki i nieoczekiwane zwroty akcji, które nie pozwalają się nawet przez moment nudzić. 
   
"- Zdarza się, że kobieta spotyka strzęp człowieka i postanawia go uzdrowić. Czasem się to jej udaje. Zdarza się, że kobieta spotyka człowieka zdrowego i postanawia uczynić z niego wrak. To udaje się jej zawsze (...)"

Autorka w ciekawy sposób nakreśliła relacje, jakie panują pomiędzy główną bohaterką a innymi postaciami. Moją szczególną uwagę zwróciła ta między matką a córką. Oczywiście nie zabrakło w tym wszystkim emocji, które i czytelnikowi się udzielają. Przeżywamy wszystko wraz z bohaterami, kibicujemy im, czasami osądzamy i wybaczamy. Beata Majewska pokazała, że nic nie jest czarno-białe. To, że Jurek posunął się do przemocy fizycznej wobec Basi jest złe i godne potępienia. Ale czemu ona nigdy nie zaprotestowała, tylko w samotności cierpiała i znosiła razy? I dlaczego mąż ją bił? Tego Wam nie zdradzę, odpowiedzi na te i inne pytania dadzą wam sami bohaterowie. 

Interesującym i trafnym zabiegiem jest pomysł z pisaniem pamiętnika przez główną bohaterkę. I jak można się domyślić, to właśnie tytuł książki nawiązuje do niego. Dzięki temu możemy poznać co nieco z jej przeszłości, jakie towarzyszą jej myśli, uczucia, wątpliwości, lęki i rozterki.    

Książkę czyta się niezwykle przyjemnie i szybko, ale niech Was to nie zwiedzie. Autorka poruszyła szereg ważnych tematów, jak chociażby rozwód, choroba czy przemoc domowa. Nie zabrakło odrobiny humoru, który wprowadza postać Karoliny. Jej sarkastyczne odzywki niejednokrotnie wywołują uśmiech na twarzy.   

"Baśnik" to powieść o uczuciach, miłości, pragnieniach, samotności, zaufaniu, zdradzie, rodzinie, lękach, kompleksach i nadziei. Ale przede wszystkim to książka o tym, że nigdy nie jest za późno, aby raz jeszcze zacząć życie na nowo, aby brać z niego jak najwięcej. 

A to zdanie niech będzie receptą na życie:

"Żyj... Śmiej się, płacz, krzycz, kochaj, nienawidź, walcz, czuj i rób, co chcesz..."  


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce i Wydawnictwu Książnica


7 komentarzy:

  1. Mam podobne zdanie na temat tej powieści. Fantastyczna książka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysoka ocena jak najbardziej zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach tę książkę, ale przede mną jeszcze lektura poprzedniego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny blog i super recenzja👍👌lubie tu zaglądać i dowiedzieć się co obecnie czytasz lub co polecasz😉 chciałabym cię zaprosić również na mojego bloga jestem początkującą blogerką, a pisanie recenzji to dla mnie forma terapii którą bardzo pokochałam😍
    www.zaczytanajola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam żadnej książki autorki, ale to zmieni się niebawem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)