Strony

piątek, 27 października 2017

Lustereczko, powiedz przecie - Alek Rogoziński


Lustereczko, powiedz przecie
Cykl: Róża Krull na tropie (tom 2)
Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 320
Ocena: 10/10

Moje wrażenia:


Dawno już nie miałam w ręku komedii kryminalnej. Po lekturze "Lustereczko, powiedz przecie" widzę, jak bardzo mi tego brakowało. Mimo iż nie czytałam pierwszej części przygód Róży Krull, to w niczym mi to nie przeszkadzało. Spokojnie można czytać je oddzielnie. Była to wyśmienita rozrywka na wysokim poziomie. Już na samym starcie zostałam porwana w fabułę, a im dalej, tym roiło się coraz ciekawiej, intrygująco i emocjonująco. 

Znana autorka powieści kryminalnych Róża Krull jest przypadkowym świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mister Polonia. Ale czy rzeczywiście było to samobójstwo? I tu do akcji wkracza Róża rozpoczynając swoje prywatne śledztwo. Pomaga jej w tym menadżerka Betty, PR-owiec Pepe i Mister Polski Rafał Maślak. Kobieta przy okazji pozna świat mężczyzn, którzy wiedzą więcej o kosmetykach i modzie niż ona sama i zapewne nie jedna kobieta.  


"Kryminały o wiele lepiej pisać, niż przeżywać w życiu."

Alek Rogoziński wziął na tapetę męskie konkursy piękności. Tu ode mnie wielki plus za coś świeżego, innego, gdyż zazwyczaj mamy do czynienia z wyborami tej najpiękniejszej. Oczywiście konkurs Mister Polonia nie istnieje, został stworzony na potrzeby fabuły. Natomiast to, co wprawiło mnie w największe zdumienie, to to, że to wcale nie kobiety w tej książce miały narcystyczne cechy. Autor bez pardonu i z dystansem obala te teorie i mity, jednocześnie robiąc to w sposób, który nikogo nie powinien obrazić, zwłaszcza męskiej części (przynajmniej ja tak to widzę). Wrzucając do tygla uczestników konkursu piękności, w którym wrze od zazdrości, zawiści i niecnych myśli, nie zapomniał przy tym wskazać zalet i wad tego zawodu.   

Niezwykle interesująco i intrygująco wyszło to, w jaki sposób autor poprowadził wątek samobójstwa. Intryga okazała się na tyle zaskakująca, że do samego końca nie byłam pewna w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Natomiast zakończeniem po prostu mnie zastrzelił! Brawo! Nawet miałam ochotę, podobnie jak Pepe, rwać włosy z głowy!   

Bohaterowie stanowią barwny wysyp osobowości. Róża Krull to interesująca postać - z jednej strony roztrzepana, z drugiej nie pozbawiona w tym wszystkim uroku. Jej poczynania wraz ze współpracownikami, sprawiają, że podczas lektury praktycznie uśmiech nie schodzi z twarzy. Co poniektóre wątki zakrawają na absurd i wręcz trudno zachować powagę. Komizm słowny zaś jeszcze bardziej podkręca humorystyczny charakter powieści.


"- Białko i buraki - wyjaśniła Róża, widząc zdziwione spojrzenie swoich współpracowników. - Pięknie wygładziło mi zmarszczki... 
- I przy okazji korę mózgową - mruknął Pepe. O ile było tam jeszcze co wygładzać..."

Na uwagę czytelnika zasługuje także Cecelia Jodełka - gosposia Róży. To przekomiczna postać, która ma potencjał, aby w kolejnych tomach mocno namieszać w życiu bohaterów. Natomiast Pepe to prawdziwa perełka tej książki. 

Alek nie byłby sobą, gdyby nie wplótł w fabułę mnóstwo porównań i nawiązań do popkultury i świata polityki. Pojawiło się kilku znanych pisarzy i celebrytów, jak chociażby Witkiewicz, Mróz, Gessler, a nawet niejaki Rogoziński! Swój udział ma nawet Rafał Maślak. Tak, ten Maślak! A że autor zna tenże świat od tzw. podszewki, wyszło autentycznie i interesująco.  


"- Ostatnio przeczytałam jednym ciągiem dwanaście nowych książek Remigiusza Mroza i mam pobudzony zmysł łowiecki niczym ogar albo inny wyżeł."

To, że autor posiada lekkie pióro, przystępny styl, a gdy jeszcze dołożył cegiełkę w postaci wyrazistych, barwnych bohaterów, dynamicznej akcji, odpowiednio wyważonej dozy dobrego humoru, dało w rezultacie powieść, przy której nie sposób się nudzić. Tu wszystko się przeżywa i obserwuje jakby się było w samym centrum tych wydarzeń. Nie sposób odłożyć choćby na chwilę książki, gdyż cały czas coś się dzieje i chciałoby się już, teraz wiedzieć jak potoczą się sprawy. Autor zawarł również sporo detali, które na pierwszy rzut oka wydają się być niepotrzebne, nieistotne, ale w ogólnym rozrachunku okazują się bardzo ważne dla fabuły.

"Lustereczko, powiedz przecie" to powieść, która ocieka humorem, pozytywną energią, mimo iż mamy morderstwo. Autorowi udało się wkręcić mnie w tę historię, mam nadzieję, że z Wami będzie podobnie. Przecie to zabawa gwarantowana!


Aha, Alku kradnę labadziarę ;-)
Skąd Ty bierzesz te słowa?



Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi


10 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze twórczości autora, ale chciałabym rozpocząć. swoją z nią przygodę.;)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze że mozna czytać tomy o Róży Krull niezależnie. Właśnie dopiero jak przyniosłam do domu "Lustereczko..."zauważyłam że to druga część. A na kryminalna komedię zawsze mam chęć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki tego autora to moje must read :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Straszliwie intryguje mnie twórczość tego autora, także muszę w końcu nadrobić zaległości jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie częściej pojawiają się mroczne kryminały, ale takimi z humorem też nie pogardzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przeczytałam już "Do trzech razy śmierć" i na pewno chce poznać dalsze losy Róży Krull:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przed sobą mam jeszcze lekturę tomu pierwszego i szczerze liczę na to, że przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie znam pióra autora, choć w swym książkowym zbiorze mam dwie książki jego autorstwa. Kiedyś owe przeczytam, jak tylko uda się wydłużyć dobę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)