Niebo w kruszonce
Monika Oleksa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 484
Ocena: 9/10
Nota wydawcy:
Renata to kobieta za ladą. Lubi swoją pracę – przyzwyczaiła się do niej, podobnie jak do codzienności – oswojonej i przewidywalnej. Gdy pewnego dnia mąż oświadcza jej, że zamierza wyjechać do pracy za granicę, cały uporządkowany świat Renaty rozpada się, a czarne myśli zaczynają krążyć nad głową. Jak poradzi sobie bez Staszka, który dotąd zawsze przy niej był? Jak przyjmą to ich córki? Renata będzie musiała się nauczyć codzienności bez męża, co wcale nie będzie łatwe…
Pachnąca drożdżowym ciastem z kruszonką historia prowadzi nas przez życie Renaty, Kasi, Emilii i Melanii, pozwalając podpatrzeć, jak przez dziurkę od klucza, fragmenty ich życia. W nich to czytelnik niejednokrotnie odnajdzie siebie i natrafi na pytania, na które każda z bohaterek próbuje odpowiedzieć po swojemu.
Moja opinia:
Z czym kojarzy się Wam dom pachnący świeżym, drożdżowym ciastem? Mnie z ciepłem i bezpieczeństwem. Ale czy wszystko w tym domu jest idealne? Jak wiemy nie ma ideałów, czasem potrzebna jest ta kruszonka, która pokruszy się to tu, to tam. I to w tym wszystkim jest najpiękniejsze. Bo prostota jest najpiękniejsza.
Monika Oleksa zabiera nas do Lublina oraz Nałęczowa, gdzie przedstawia nam losy zwyczajnych czterech kobiet, które ma się wrażenie że można spotkać tuż obok, na ulicy, po sąsiedzku, z rożnych domów, które zmagają się z różnymi problemami i troskami. Problemy z córką, emigracja zarobkowa, przemoc w rodzinie, alkoholizm, utrata pracy to tylko przedsmak tego, czego możecie spodziewać po tej lekturze. Jednak pomimo tych codziennych kłopotów autorka pokazuje jak ważne jest, aby potrafić dostrzec pojawiające się najmniejsze radości naszego życia oraz to, jak ważni są ludzie, którzy nas otaczają oraz jak wielki wpływ mają na nasze życie. Obala przy tym wiele stereotypów.
Monika Oleksa zabiera nas do Lublina oraz Nałęczowa, gdzie przedstawia nam losy zwyczajnych czterech kobiet, które ma się wrażenie że można spotkać tuż obok, na ulicy, po sąsiedzku, z rożnych domów, które zmagają się z różnymi problemami i troskami. Problemy z córką, emigracja zarobkowa, przemoc w rodzinie, alkoholizm, utrata pracy to tylko przedsmak tego, czego możecie spodziewać po tej lekturze. Jednak pomimo tych codziennych kłopotów autorka pokazuje jak ważne jest, aby potrafić dostrzec pojawiające się najmniejsze radości naszego życia oraz to, jak ważni są ludzie, którzy nas otaczają oraz jak wielki wpływ mają na nasze życie. Obala przy tym wiele stereotypów.
Autorka wykazała się niezwykłą znajomością kobiecej duszy. Obnaża nasze najczulsze struny w sposób, który daje do myślenia.
"Nie ma sensu dążyć do ideału, bo po drodze tylko sam siebie człowiek rozczarowuje. Nie warto też stawiać sobie zbyt wysoko poprzeczek, bo zamartwiając się, jak je przeskoczyć, traci się to, co w życiu naprawdę cenne."
Pojawia się ciekawy wątek miłości dojrzałej, w której bohaterowie próbują odnaleźć się na nowo.
"Czasami w życiu człowieka zdarza się taka miłość, której nie jesteś w stanie do końca wyrzucić ze swojego serca. Czasami jedno uczucie powoduje, że nigdy już nie potrafisz odnaleźć siebie przy boku kogoś innego."
Akcja toczy się niespiesznie, ale wciąga, porywa w swój w świat bohaterów, który w pewnym momencie traktujemy, jak nasz własny. Dzieje się to za sprawą emocji i wspomnianych wcześniej przeze mnie problemów, jakie wypływają z powieści.
Każde wydarzenie dopracowane jest w najdrobniejszym szczególe. Pełno tu detali, a każde zdanie przepełnione jest poezją, ale poezją nie nachalną, bez zbędnego patosu, która nie nudzi, a daje powieści innego, wyjątkowego wymiaru. Po prostu zostałam oczarowana pięknem języka pani Moniki.
Ciepła, mądra i życiowa opowieść o kobiecości, sile przyjaźni, miłości dojrzałej i determinacji. To również powieść, która zmusza nad do zastanowienia się nad tym, co jest w naszym życiu ważne, nad tym jak wyglądają nasze relacje z najbliższymi. Oraz o tym, by nie zastanawiać się nad tym "co by było gdyby". Polecam każdej kobiecie poszukującej iskierki nadziei w swojej szarej codzienności.
Bardzo zachęcająca recenzja. Wybrane cytaty piękne:) A ciasto z kruszonką lubią chyba wszyscy...
OdpowiedzUsuńZnam twórczość Moniki Oleksy i uważam, że pisze fenomenalnie.
OdpowiedzUsuń