Strony

sobota, 7 kwietnia 2018

Przedpremierowo: "Zabić Sarai" J.A. Redmerski


Tytuł: Zabić Sarai
Seria: W towarzystwie zabójców (tom 1)
Autor: J. A. Redmerski
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 373
Ocena: 10/10
Premiera: 11 kwietnia

Sarai miała zaledwie czternaście lat, kiedy matka uciekła z nią do Meksyku, gdzie zamieszkały ze znanym baronem narkotykowym. Z biegiem lat dziewczyna zapomniała, co to znaczy wieść normalne życie, ale nigdy nie porzuciła nadziei, że pewnego dnia ucieknie z miejsca, w którym była przetrzymywana przez ostatnie dziewięć lat. Victor jest bezlitosnym płatnym mordercą, który – podobnie jak Sarai – znał tylko życie przepełnione śmiercią i przemocą. Kiedy zjawia się w domu brutalnego Javiera, żeby poznać szczegóły zlecenia i odebrać zapłatę, Sarai dostrzega w nim jedyną szansę na odzyskanie wolności. Jednak sprawy przybierają niespodziewany obrót i zamiast dotrzeć bezpiecznie do Tucson, Sarai trafia w ręce kolejnego niebezpiecznego mężczyzny. Mimowolnie zaplątany w ucieczkę, Victor opiera się swojej prymitywnej naturze i postanawia pomóc Sarai. Z czasem rodzi się między nimi wyjątkowa więź, która sprawia, że Victor jest w stanie zrobić wszystko, żeby utrzymać Sarai przy życiu. Jest gotowy postawić na szali nawet relacje z własnym bratem i współpracownikiem, Niklasem, który podobnie jak wszyscy inni pragnie jej śmierci. Zaufanie, jakie rodzi się pomiędzy nietypową dwójką, coraz bardziej zbliża ich do siebie i tylko podsyca żarzące się uczucie. Jednak bezwzględna natura Victora i jego profesja mogą się okazać niewystarczające, by uratować Sarai. Ostatecznie władza, jaką dziewczyna posiadła nad Victorem, może być tym, co ją zabije. 

Powyższą historię poznajemy z punktu widzenia obojga głównych bohaterów, choć znacznie częściej z Sarai. Dzięki temu odczuwamy zarówno koszmar, lęki, ból Sarai, jak i działania płatnego mordercy - Wiktora. Sposób przedstawienia postaci Sarai jest bardzo interesujący. Zastanawiałam się nad tym, jak dziewięć lat niewoli wpłynęło na jej psychikę, gdzie na porządku dziennym były gwałty, morderstwa, handel żywym towarem, znęcanie psychiczne. Czy po tym wszystkim, z tak ogromnym obciążeniem można rozpocząć normalne życie na wolności? Czy osoba tak znieczulona na normalność będzie w stanie wieść normalne życie? Podobało mi się również to, że oboje bohaterowie przechodzą przemianę pod wpływem tego drugiego. Ich relacja jest niebezpieczna, dziwna, pokręcona, ale jednocześnie bardzo angażująca.

Czy da się stworzyć idealny thriller i romans w jednym? Redmerski udowadnia, że tak. Na jednej szali kładzie śmiertelne niebezpieczeństwo, na drugiej subtelny romans - wszystko wyważone co do grama. Autorka porusza trudne tematy - porwanie, niewolnictwo, wykorzystywanie seksualne. Robi to jednak z umiarem trzymając się wytyczonych przez siebie ram. W efekcie otrzymujemy nieprzesłodzone opisy i naturalnie wypadające dialogi. W ogólnym odbiorze całość sprawia wrażenie realności.

 "Przecież ktoś taki jak Viktor nie może mnie pociągać, prawda? Ten człowiek miał na sumieniu nie wiadomo ilu ludzi. Nieważne, że czułam się przy nim bezpieczna i że mu ufałam. Prawda była taka, że to płatny zabójca i musiałabym być ostatnią idiotką, żeby uwierzyć, że nie zabiłby mnie, gdyby z tego czy innego powodu uznał to za konieczne.
Ale prawda była też taka, że czułam do niego pociąg. I darzyłam go dziwnymi, nieodgadnionymi uczuciami.
I nienawidziłam tego!"

W tym miejscu nie mogę nie wspomnieć o wątku romansowym, który został genialnie poprowadzony. Gdy w zalewających nas książkach bohaterowie niemal od razu się na siebie rzucają, tu do wszystkiego dochodzimy małymi kroczkami. Zaskakujące okazuje się to, iż mamy do czynienia raczej z silną więzią, przywiązaniem, a przede wszystkim zaufaniem, jakie pomiędzy nimi powstaje, niż z samym seksem. Sami chyba przyznacie, że zaufać mordercy to nie lada sztuka.

 "Pomimo narastającego strachu, wciąż chciałam być tam, gdzie byłam - w bezlitosnych objęciach zabójcy."

Elementy sensacji, grozy, spektakularne zwroty akcji, adrenalina, niebezpieczeństwo, tajemnica, niepewność, szczypta pikanterii i obezwładniające emocje sprawiają, że książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, nie wiadomo co za chwilę się wydarzy. W żadnym  wypadku nie ma tu miejsca na przewidywalność czy utarte schematy. Ta opowieść po prostu pochłania, wciąga niczym ruchome piaski. Już nie mogę doczekać się kontynuacji.

"Zabić Sarai" to niezwykle poruszająca, mroczna, tajemnicza, trzymająca w napięciu historia o dziewczynie z pozoru kruchej i złamanej, ale o silnym instynkcie przetrwania, który nie pozwoli się jej poddać i bezwzględnym mordercy, który... no właśnie - sami się przekonajcie. Ja morderczo polecam!



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie historie! Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę przeczytać tę książkę i to bardzo. To moje klimaty i jestem jej naprawdę ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa propozycja, myślę, że niebawem skuszę się na nią :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/szpilki-za-milion-izabela-szylko.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Też przyznaję, że to bardzo ciekawa historia. W książkach wydawnictwa Niezwykłe ujmuje mnie te charakterystyczne przekraczanie granic gatunków literackich, a co za tym idzie zaskakiwanie czytelnika:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
  5. widać, że książka pełna emocji :oo chyba bym potem nie spała po nocach :DD
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Eu amei tanto quanto você vai receber realizadas aqui.
    O desenho é bom gosto, sua autoria assunto elegante. comando, no entanto, você get comprou um impaciência que desejar estar entregando o seguinte.
    indisposto inquestionavelmente vem mais anteriormente novamente desde
    exatamente o mesmo quase muito frequentemente dentro caso você protege este
    aumentar.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello, just wanted to tell you, I loved this
    post. It was helpful. Keep on posting!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)