Strony

niedziela, 4 marca 2018

Przybysz - Piotr Tymiński


Tytuł: Przybysz
Autor: Piotr Tymiński
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 158
Ocena: 9/10


Rok 1944. Wojna powoli chyli się ku końcowi, jednak 12-letni Bronek, w domu nazywany Dzidkiem, zostaje pojmany przez Niemców. Trafia do transportu wiozącego ludzi na przymusowe roboty w Rzeszy. W bydlęcym wagonie poznaje swojego rówieśnika Jurka, z którym podejmuje decyzję o ucieczce ryzykując swoje życie. Ale pragnienie wolności jest silniejsze... Czy chłopcom uda się pokonać przeciwności i bezpiecznie dotrzeć do domu? 

"Zapamiętaj sobie na całe życie - mówił spokojnie i pewnie - gdy do czegoś dążysz, to cel jest najważniejszy, reszta to pikuś." 

Piotr Tymiński przedstawia niniejszą historię z perspektywy dziecka, które chcąc nie chcąc, musiało szybko dorosnąć. Bronek to zwykły, a z drugiej strony niezwykły bohater. Zaimponował mi swoim zachowaniem, postawą i decyzjami. Pomimo tego całego zła, piekła, niebezpieczeństwa, strachu, głodu, zimna, jakie go spotkało, nigdy nie poddał się, nie tracił nadziei na wolność, na powrót do domu, do bliskich. A odwagi dodawała mu ogromna tęsknota za matką i domem. Trzeba mieć nie lada hart ducha i samozaparcia, by przetrwać ten czas. Nie jestem pewna, czy sama byłabym gotowa na taką walkę. W tym miejscu na uwagę zasługuje również pięknie pokazana rozwijająca się szczera przyjaźń pomiędzy chłopcami. 

"Wrócę do domu, do mamy. Ucieknę i tyle mnie będziecie widzieli, dranie. Nie będę na was robił - mówiłem sobie w myślach."

To niewielka objętościowo lektura, ale bardzo sugestywna, wyzwalająca mnóstwo emocji, uczuć i wzruszeń. Skłania do wielu głębokich refleksji i przemyśleń nad naturą ludzką, nad tym, do czego zdolny jest człowiek, by zrealizować swoje chore plany. Trudno oderwać się od książki nie tylko ze względu na poruszaną tematykę, przystępny język, jakim została napisana, ale przede wszystkim na autentyczność tej historii. Czytając, cały czas czułam jakbym była naocznym świadkiem tego wszystkiego. Pierwszoplanowa narracja tylko potęguje ten efekt, a główny bohater staje się nam bardzo bliski.  

"Odwróciła się do mnie twarzą, widać było, że nie rozpoznała przybysza." 

Piekła, jakim była II wojna światowa nie można zapomnieć. Te straszne wydarzenia, które miały miejsce dziesiątki lat temu... Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie przez co musieli przechodzić ci ludzie. Nie potrafię zrozumieć tego, jak człowiek może drugiemu człowiekowi wyrządzać taką krzywdę? Czy 12-letni chłopiec powinien mierzyć się z tak okrutnym życiem, tak poważnymi, dorosłymi decyzjami? Dzisiejsze dzieci w większości, na całe szczęście żyją beztrosko i oby nigdy nie musiały być uczestnikami ani świadkami wojny. 

"Przybysz" to oparty na prawdziwych wydarzeniach obraz okrucieństwa II wojny światowej, gdzie zaciera się granica między dobrem a złem. Niech będzie przestrogą  i świadectwem prawdy tamtych czasów. Polecam!


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi i Wydawnictwu Novae Res


3 komentarze:

  1. Widzę, że jest to lektura niewątpliwie godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej książki, ale na pewno jest warta tego, żeby po nią sięgnąć. Bardzo fajne, pomyśłowe zdjęcie, podoba mi się tutaj. Dodaję bloga do obserwowanych.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/seryjne-zabojczynie-tori-telefer.html

    OdpowiedzUsuń
  3. but after review I want to read it,thanks for sharing..

    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)