sobota, 9 marca 2019

Słońce za horyzontem - Magdalena Kołosowska


Tytuł: Słońce za horyzontem
Cykl: Lepsze jutro (tom 1)
Autor: Magdalena Kołosowska
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 320
Premiera: 29.01.2019
Ocena: 10/10


Kingę poznajemy w momencie, gdy jest spełnioną zawodowo dziennikarką i oddaną żoną, której do pełni szczęścia brakuje jedynie dziecka. Kiedy wydaje się, że wszystko jest na najlepszej drodze i jej marzenie o pełnej rodzinie ma wreszcie szansę się ziścić – zaczynają nadciągać czarne chmury. Jej poukładane życie wali się z wielkim hukiem, a mała stabilizacja, z której była tak dumna, okazuje się zamkiem zbudowanym na piasku. Z pomocą sióstr za wszelką cenę próbuje poradzić sobie z ogarniającym ją mrokiem.
Jednak światło za horyzontem przecież zawsze zwiastuje nowy dzień, więc i Kindze, która przestała wierzyć w szczęście, pewnego dnia znów zaświeci słońce.

"Aby przygotować się na lepsze jutro, 
trzeba pożegnać się z przeszłością."

"Słońce za horyzontem" to pierwszy tom rozpoczynający trylogię "Lepsze jutro" opowiadającej historię trzech sióstr: Kingi, Karoliny i Kamili. Zauważyłam, iż Magdalena Kołosowska w swoich książkach stawia głównie na optymizm i nadzieję na to, że jeszcze może być dobrze, mimo iż początkowo nic w historii jej bohaterów na to nie wskazuje. I to w jej powieściach podoba mi się najbardziej. Nie inaczej jest i w tym przypadku.

Autorka nie sili się na jakieś wydumane, niestworzone sytuacje. Tworzy wydarzenia i problemy, z którymi wielu z nas boryka się na co dzień. To wszystko zaskakuje realnością, a czytelnik bez przeszkód może zrozumieć, utożsamić się i zżyć z bohaterami książki. Postaci okazali się być wyraziści, autentyczni i zwyczajni, po prostu tacy jak my. Osobiście bardzo kibicowałam Kindze i trzymam kciuki, by wyjrzało dla niej słońce. Choć muszę przyznać, że jej decyzje niejednokrotnie wymogły na mnie sporo przemyśleń nad słusznością jej wyborów. To, co zgotowała jej Magdalena Kołosowska udzielało się również i mnie. Lektura obfituje w różnorodne emocje i uczucia, które nie pozwoliły mi odłożyć książki dopóki nie dobrnęłam do końca. Jestem ogromnie ciekawa co przyniesie kontynuacja, gdyż autorka pozostawiła mnie z wieloma znakami zapytania.

"Był moim pierwszym poważnym chłopakiem, pierwszą miłością, i wpadłam jak śliwka w kompot."


Pisarka poprzez tę historię przypomina nam, jak ważne jest wsparcie kogoś bliskiego. Jak o wiele łatwiej pokonuje się smutek, rozpacz i niepowodzenia, gdy jest obok ktoś, kto podniesie nas na duchu i da przysłowiowego kopa do dalszej walki.

"Już od dłuższego czasu tkwiło we mnie pragnienie, by zostać mamą, a od kiedy stuknęła mi trzydziestka, stawało się coraz silniejsze. Miałam nadzieję, że moje marzenie się spełni, że mój mąż poprze moje plany, a tymczasem zachowywał się zupełnie inaczej."

Wszystko w tej książce mi zagrało. Począwszy od nagłych zwrotów akcji, lekkiego stylu, dynamicznych i naturalnych dialogów, pierwszoosobową narrację, po barwne, sugestywne opisy, które w żadnym razie nie nudzą.

"Słońce za horyzontem" to niebanalna, poruszająca i przede wszystkim życiowa powieść o zmianach, jakim trzeba stawić czoło, o przeciwnościach losu, odwadze, samotności, odrzuceniu, potrzebie miłości i bliskości, o wierze w lepsze jutro. Szczerze Wam polecam!




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Replika


12 komentarzy:

  1. Poruszająca i życiowa, to zdecydowanie książka, którą muszę przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu zachęcasz do przeczytania - dzięki Tobie moja półka rośnie wszerz! Ujmuje mnie Twój sposób pisania - prosto i ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa. To bardzo buduje ❤

      Usuń
  3. Świetne fotki, aż czuć wiosnę :P A książka wysoko oceniona jest warta przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super recenzja. Ja wstrzymuję się z czytaniem pierwszego tomu do czasu zebrania pozostałych dwóch. Oby czekanie nie było za długie. Lubię tę autorkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też sposób, pochłonąć od razu całą serię 😍

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)