niedziela, 25 lutego 2018

Niczyja - Anna Crevan Sznajder


Tytuł: Niczyja
Autor: Anna Crevan Sznajder
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 378
Ocena: 9/10


Ann to młoda kobieta z marzeniami, która zajmuje się mangą i w związku z tym wyjeżdża do Japonii. Na konwencie cosplayowym poznaje mężczyznę, który jest łudząco podobny do bohatera z jej ulubionej mangi. Spotkanie to wywróci jej życie do góry nogami. Ale co się stanie, gdy kobieta pozna innych członków ekipy? Zwłaszcza jednego...  

"(...) prawda zazwyczaj jest jedna, prosta i nieskomplikowana, ale najtrudniej uwierzyć właśnie w nią. Kombinujemy, kluczymy, szukamy niewiarygodnych rozwiązań. A prawda jest nieraz na wyciągniecie ręki! Szkoda, że tak rzadko ją dostrzegamy."

Przyznać muszę, iż nigdy nie interesowałam się mangą i  anime. Oczywiście co nieco obiło mi się o uszy, ale nie zgłębiałam tego rodzaju twórczości. Niniejsza książka więc była dla mnie sporym wyzwaniem. Miałam obawy czy będę w stanie zrozumieć te watki i czy przykują moją uwagę na tyle, bym chciała przewracać kolejne strony. Teraz świeżo po lekturze mogę powiedzieć, że temat przewodni okazał się bardzo angażujący i interesujący.

Towarzyszymy głównej bohaterce w jej uczuciach, które z czasem ewoluują. Żal, poczucie winy, oddanie, pożądanie, które tu często bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Momentami ciężko było mi zrozumieć jej nieodpowiedzialne postępowanie, które będzie miało swoje konsekwencje. Nie tylko raniła uczucia innych, ale i swoje. Emocje, zmysłowość i uczucia wychodzą na pierwszy plan. Przeżywamy wszystko to, czego doświadcza główna bohaterka. Nie inaczej jest z męskimi postaciami. Ale to już dla mnie inna para kaloszy. Jednego z nich polubiłam bardziej i to jemu ostatecznie kibicuję. Jednak niczego Wam nie zdradzę. Ciekawe czy mam nosa i czy to on wygra w starciu o serce Ann? Ale oprócz tego autorka porusza szereg innych istotnych problemów. Bardzo fajnie opisała przyjaźń i lojalność.  
  
"Miałam złamane serce, bo przecież nie mogłam kochać obu. Skrzywdziłam nas troje z premedytacją, o jaką bym siebie nie podejrzewała."  

Wydawać by się mogło, iż w literaturze erotycznej było już wszystko. Niniejsza książka udowadnia, że jednak nie. Będziecie tak jak ja wielokrotnie zaskoczeni zarówno rozwojem wydarzeń, jak i samym sposobem przedstawienia scen intymnych. Wątki seksu dodają powieści pikanterii, ale oprócz tego ukazują emocjonalną stronę fizycznych kontaktów. Dlatego nie jest to tylko zwykły erotyk, a coś znacznie głębszego. Fragmenty te napisane są ze smakiem. I mimo całej tej erotyki to przede wszystkim powieść o miłości. 

"Pragnęłam go! Bałam się i chciałam tego! Nie rozumiałam co się ze mną dzieje! Zakazany owoc zawsze ma najlepszy smak."

Jestem pod wrażeniem tego, jak Anna Sznajder przedstawiła tak odległy kulturowo kraj, jakim jest Japonia. Jednocześnie zadziwiające jest to, że nigdy tam nie była, a nawet w najdrobniejszym szczególe potrafiła oddać to wszystko, co znamienne dla tego kraju - od wyglądu miasta (głównie Kioto), po zwyczaje i orientalną kulturę. Dzięki temu niemal czułam, iż sama się tam znajduję i przechadzam tymi ulicami.

"Powroty bywają bolesne, a już na pewno zaskakujące i niespodziewane. Nie da się wrócić dwa razy do tej samej rzeki."


Autorka posiada bardzo lekki i plastyczny styl. Mimo pojawiających się sporej ilości, często zupełnie nowych dla mnie słów (japońskich czy to związanych z mangą i anime), w niczym mi to nie przeszkadzało. Wszystko można zrozumieć dzięki przypisom lub kontekstowi słownemu. 

"Niczyja" to słodko-gorzka powieść o miłości, przyjaźni, zaufaniu, lojalności, zdradzie, namiętności i pożądaniu. Lekturę polecam każdemu, kto marzy, by choć na kartach powieści przenieść się do kraju kwitnącej wiśni i przeżyć coś zgoła innego niż to, co zwykle spotykamy w książkach. Emocje gwarantowane! I na koniec: czy można jednocześnie kochać dwóch mężczyzn? Mnie nurtuje jedno pytanie - z kim będzie Ann - Ryu czy Taro? Z niecierpliwością czekam na "Tylko twoją".   



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res


2 komentarze:

  1. Mam w planach tę książkę, dlatego cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam w pierwotnej wersji wydawanej przez samą autorkę i było nieźle, ale widze, że przypadła ci do gustu co mnie niezwykle cieszy. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)