czwartek, 15 września 2016

Na brzegu życia - Dorota Schrammek


Na brzegu życia
Cykl: Horyzonty uczuć (tom 2) 
Dorota Schrammek
Wydawnictwo: Szara Godzina
Liczba stron: 256
Ocena: 10/10


Nota wydawcy:
Minęło kilka miesięcy… Matylda i Władysław są szczęśliwym małżeństwem. Cieszą się też z wnuczki. Ta pozorna stabilizacja zostaje zakłócona przez nowego mieszkańca Pobierowa, który doprowadza do częstych konfliktów, a po pewnym czasie – do tragedii. Czy można było uniknąć złego losu?

Z kolei Zoja i Ryszard kupują domek na obrzeżach Gostynia. Ta sielska okolica kryje jednak pewną tajemnicę, której początek sięga czasów drugiej wojny światowej. Ryszard nawet się nie spodziewa, jak bardzo zaangażuje się w tę sprawę. Czy uda  mu się uporać ze zdobytymi informacjami i rozwikłać narastające problemy?

"Na brzegu życia" to kontynuacja powieści "Horyzonty uczuć", w której Autorka z właściwą sobie przenikliwością pokazuje barwną i zróżnicowaną panoramę postaci nadmorskiego kurortu. 



Moja opinia:


Tym razem ponownie zapraszam Was do odwiedzenia Pobierowa - pięknej nadmorskiej miejscowości tętniącej życiem, w której poznacie dalsze losy bohaterów z "Horyzontów uczuć" znajdujących się na życiowych zakrętach. Idealnie odzwierciedla to tytuł książki, bowiem można powiedzieć, że bohaterowie będą niejako musieli stanąć na brzegu swojego życia i dokonać trudnych wyborów, które okażą się dla nich samych, jak i ich rodzin przełomowymi.

Wszyscy bohaterowie są wyraziści, realni, wydają się być naszymi znajomymi, sąsiadami. Kolejny raz żyłam ich problemami, rozterkami, radościami i smutkami. Obserwowałam ich zmagania z malkontenctwem, zadziornością i nieprzychylnością innych osób. Autorka szczerze i bezkompromisowo nakreśliła nam ludzką zawiść, która może doprowadzić do tragedii. Poznajemy życie bez zbędnych ubarwień, po prostu takie, jakie jest.

"Każdy z nas ma taki zakamarek duszy, do którego nikogo nie wpuszcza. Czasami nawet Bóg nie ma tam dostępu." 

Pani Dorocie udało się zrobić na mnie duże wrażenie tym, jak pięknie pisze o rodzicielstwie i związanym z nim obowiązkach, trosce. 


"Rodzicem nie jest się jedynie w dokumentach. To odpowiedzialność, którą przejmuje się od początku życia dziecka.... Ojcem może zostać każdy, nawet pijaczyna spod budki z piwem! Natomiast rola taty jest inna. To trwanie przy dziecku, wycałowanie i wtulenie go na zapas, aby nigdy nie musiało szukać uczucia u obcych ludzi. Tata pierwszy pokazuje świat i uczy dobra. Tata płacze, gdy maluch stłucze sobie kolano. Tata daje poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji..."


Ciekawym tematem, jaki poruszyła autorka był patriotyzm. I to zarówno ten, który mamy we krwi, głęboko w nas zakorzeniony, ale i ten na pokaz. 

To książka o odpowiedzialności za siebie, za swoje wybory oraz słowa, które mogą ranić. A także o niszczycielskiej sile nienawiści. 



To niesamowicie wciągająca, emocjonująca książka, która ciekawi, zaskakuje, śmieszy. Kolejny raz dostałam życiową książkę, w której odnalazłam cząstkę siebie.  




3 komentarze:

  1. Wybierałam się w czasie wakacji na spotkanie z p. Schrammek w Niechorzu w sierpniu, by poprosić o autograf, ale niestety nie dotarłam. Może będzie okazja na targach w Krakowie (?). Bardzo podoba mi się proza tej Autorki. A okładka "Na brzegu życia" piękna!

    OdpowiedzUsuń

  2. Ja przeczytałam wszystkie trzy tomy i jestem zachwycona, kto nie czytał to bardzo gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)